Obserwatorzy

Sprawdź!

Akcesoria do makijażu - sprawdź opinie

wtorek, 17 listopada 2020

Denko Październik 2020

 Dzień dobry,
Za nami już ponad połowa listopada, a ja dopiero przychodzę rozliczyć się z październikowych zużyć. Lepiej jednak późno niż wcale, prawda? Denko nie jest jakieś duże, znalazły się w nim tylko kosmetyki do pielęgnacji i jak zwykle przeważają maseczki do twarzy. Jeśli jesteście ciekawi, co dobiło u mnie dna w październiku, to zapraszam na dalszą część wpisu.


1. Tonik Glow Tonic, Pixi  słynny tonik z kwasem glikolowym, o którym słyszeli chyba wszyscy. Delikatnie złuszcza, wygładza cerę, poprawia jej koloryt i nadaje blasku. Polubiłam go, jednak cena moim zdaniem jest trochę za wysoka, można kupić taniej równie dobry kosmetyk.

2. Odświeżająca maska z ananasem i witaminą C Juicy Jelly Mask, Bielenda (recenzja) — kosmetyk odświeża cerę, wygładza i delikatnie ją nawilża. Maseczka koi i przynosi ulgę zmęczonej skórze, idealna po zarwanej nocy. 

3. Maseczka wygładzająca z węglem kokosowym myBEAUTYexpress, Miya (recenzja) — niestety, mimo wielu pozytywnych opinii, mnie nie zachwyciła. Maseczka delikatnie oczyszcza, wygładza i pochłania nadmiar sebum. Nie zauważyłam jednak obiecanego rozświetlenia czy rozjaśnienia, poza tym trzeba naprawdę przyłożyć się, aby dokładnie ją zmyć, bo inaczej czarne drobinki wchodzą w rozszerzone pory. 

4. Krem micelarny do mycia twarzy, Dermika (recenzja) — kosmetyk dobrze oczyszcza cerę i rozpuszcza pozostałości makijażu. Jest delikatny, nie podrażnia, nie uczula, ani nie wysusza. Spokojnie można go używać w okolicach oczu. Sprawdza się zarówno podczas porannej, jak i wieczornej pielęgnacji.


5. Szampon nabłyszczający do włosów Aloes i Cytrusy, Petal Fresh (recenzja) 
— kosmetyk dobrze oczyszcza skórę głowy i włosy, a przy tym ich nie plącze. Zapewnia świeżość pasmom przez 2-3 dni. Szampon nie podrażnia ani nie powoduje łupieżu.

6. Termo-spray do włosów, Loton — kosmetyk używałam zarówno do prostowania włosów, jak i ich suszenia. Pasma są miękkie, błyszczące, nie puszą się, ani nie elektryzują. Nie wiem, czy do niego wrócę, bo ostatnio bardzo rzadko sięgam po prostownice, czy suszarkę. 

7. Żel bambusowy, G-Synergie (recenzja) — kosmetyk, który ma wiele zastosowań. Sięgałam po niego najczęściej jako podkład pod olejowanie włosów, dzięki czemu są one nawilżone, wygładzone i błyszczące. Żel sprawdza się także jako serum do twarzy, a także na wszelkiego rodzaju podrażnienia, np. po opalaniu. 


8. Żel pod prysznic Copacabana, Balea (recenzja) — kosmetyk o ślicznym zapachu owoców tropikalnych w połączeniu z kokosowymi, lekko perfumowanymi nutami. Dobrze się pieni, oczyszcza, odświeża i nie wysusza skóry. 

9. Krem pod prysznic Granatapfel, Balea (recenzja) — produkt ma przepiękny zapach, w którym zakochałam się od pierwszego powąchania. Jest owocowy, słodki z lekką cierpką nutką, taki dojrzały, pyszny granat. Żel w kontakcie z wodą dobrze się pieni, oczyszcza ciało i je odświeża. Nie wysusza ani nie podrażnia skóry. Będę go miło wspominać. 

10. Pianka do mycia twarzy Odświeżające Mango, BeBeauty (recenzja) — uwielbiam te pianki, są tanie, a naprawdę fajne. Ta ma przyjemny, owocowy zapach i taką milusią, puszystą konsystencję. Dobrze oczyszcza i odświeża ciało, nie wysuszając go przy tym.


11. Nawilżające masło do ciała Vegan Muesli, Bielenda (recenzja) — produkt dobrze nawilża ciało, regeneruje i sprawia, że skóra jest miękka, delikatna w dotyku. Masło koi podrażnienia, spokojnie można je stosować po depilacji. Dużym plusem jest dla mnie także zapach, jeśli śliczny, słodki, mleczny, chociaż wiem, że nie wszystkim się podoba. 

12. Gruboziarnisty peeling glicerynowy do ciała Baltic Home Spa, Ziaja (recenzja)  no cóż, zawiodłam się na nim. Miał być gruboziarnisty, a drobinki są małe i delikatne, na pewno nie jest to porządny zdzierak, jakiego się spodziewałam. Delikatnie złuszcza martwy naskórek i wygładza ciało, bez efektów WOW. Plusem jest jedynie przyjemny, owocowy zapach.

13-14. Kawowe peelingi do ciała, Isana (recenzja) — peelingi dobrze złuszczają martwy naskórek, są ostre, czyli takie, jakie lubię najbardziej. Ciało jest po nich wygładzone i przygotowane na dalsze zabiegi pielęgnacyjne. Minusem jest jednak sypka konsystencja, trzeba uważać, aby większość kosmetyku zamiast na ciele nie wylądowała w brodziku. 


15-21. Maseczki do twarzy w saszetkach — nie będę się tutaj rozpisywać. Większość maseczek dobrze się sprawdziła, szczególnie miło wspominam te z Mediheal i Bielendy. Zawiodła mnie zaś maska Niuqi Flowery Care, a kokosowa to taki średniaczek. 


A jak tam Wasze październikowe denka?


27 komentarzy:

  1. Ale denko mega, chyba nic nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Znam maski - Miya mega rozczarowanie, galaretkowa Bielendy idealna na lato, drożdżowa taka sobie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie pianka z Biedry nie zachwyciła (właśnie ją zużyłam), lubię za to bardzo maseczki Mediheal :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Spore denko ;) Tonik Pixi z chęcia bym wypróbowała. Kawowe peelingi do ciała Isany mam na mojej liście bo mają moje ulubione zapachy w kosmetykach ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. O mamuniu, istne szaleństwo!! U mnie może ze dwa - trzy opakowania były w październiku :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo lubię takie wpisy,bo można się sporo dowiedzieć o różnych kosmetykach. Ja nigdy nie mam weny aby zbierać opakowania. A denko super i wiele ciekawych kosmetyków :) Na pewno niektóre z nich wypróbuję, chociażby te maseczki z Isany. Nie wiedziałam, że są takie fajne ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Żałuję, że nie kupiłam żelu pod prysznic z serii Copacabana - mam tylko krem do rąk, który już kończę, i szampon do włosów, który także używam od jakiegoś czasu. Oba sprawdzają się bardzo dobrze. Mam w domu też maseczkę kokosową z Niuqi i Peach Ice Tea Balea, ale ich jeszcze nie stosowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetne denko. Szamponu Petal Fresh używa mój chłopak i ta wersja zapachowa chyba najbardziej mu odpowiada.
    Muszę zapolować na piankę be beauty <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam te peelingi z isany i byłam z nich bardzo zadowolona 😊

    OdpowiedzUsuń
  10. Mało co miałam z tego zestawienia :). Peelingi kawowe Isany całkiem niezłe. Spróbowałabym tej maski Bielendy w słoiczku, już nawet nie pamiętam od jak dawna mam ją kupić :P

    OdpowiedzUsuń
  11. A ja bardzo polubiłam się z tym peelingime z Ziaji. :D Może dlatego, że jeszcze nie trafiłam w takim razie na jakiś lepszy. :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Jakie bogate denko, jestem zawsze w szoku że tyle dajesz radę wykorzystać :) niektóre produkty znam i chętnie do nich powracam:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Pudełko wygląda bardzo ciekawie, większość z tych marek znam, ale pojawiły się też małe niespodzianki.

    OdpowiedzUsuń
  14. Żel Balea musi mieć śliczny zapach. Zwłaszcza, że jest w nim kokos :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Z Twojego denka znam trzy produkty - żel bambusowy, maskę Bielendy i tonik pixi. Każdy z nich dobrze mi się sprawdzał i miło je wspominam.

    OdpowiedzUsuń
  16. U mnie w październiku nie było za wiele nowoscinksokentycznych. Jednak tutaj widzę kilka kosmetyków które muszę wypróbować

    OdpowiedzUsuń
  17. Najbardziej jestem ciekawa tej pianki z be beauty. Bardzo lubię tę markę, a tego kosmetyku jeszcze nie używałam.

    OdpowiedzUsuń
  18. Jak zwykle na Twoim denku wyczaiłam świetne maseczki (maseczek nigdy za dużo!), ale i pianka do mycia mi wpadła w oko.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ładne zużycia i faktycznie sporo maseczek :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Kosmetyki Baela już za mną chodzą już od jakiegoś czasu (znowu) a żelu bambusowego jeszcze nie miałam okazji stosować

    OdpowiedzUsuń
  21. jest parę produktów, które mnie zainteresowały, także chętnie je wypróbuję i sama się przekonam, czy byłby dla mnie odpowiednie :-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Wow ale duże denko. Powiem ci ze ja tyle nie miałabym. Jest tam kilka kosmetyków, które bardzo dobrze znam.

    OdpowiedzUsuń
  23. Bardzo dużo masz tych produktów, ja miałam dużo mniej tych kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń
  24. bardzo duże denko, muszę powiedzieć że znalazłam kilka kosmetyków, które bym chciała kupić. Widzę że tobie wiele kosmetyków się spodobało ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Kurcze..ja mam wrażenie, że u mnie tylko przybywa kosmetyków i niewiele z nich ubywa..chociaż..ostatnio odżywki i maski do włosów idą mi hurtowo..ale tylko to :)

    OdpowiedzUsuń