Obserwatorzy

Sprawdź!

Akcesoria do makijażu - sprawdź opinie

poniedziałek, 19 października 2020

Żele pod prysznic #10: Balea

 Dzień dobry,
Kosmetyki Balea nie są w Polsce łatwo dostępne, można spotkać je w jakiś sklepach z niemiecką chemią, czy Internecie. Mam jednak to szczęście, że mój narzeczony pracuje w Niemczech i do drogerii DM ma jakiś kilometr, więc zawsze mogę go tam wysłać. Wczoraj pokazywałam na IG moje nowości, w których znalazły się kosmetyki z nowych, limitowanych linii, a dzisiaj zapraszam na wpis na temat trzech żeli pod prysznic Balea. Jeśli jesteście ciekawi, to zapraszam na dalszą część wpisu.


Krem pod prysznic Granatapfel rzucił mi się w oczy podczas przeglądania internetowej drogerii DM i wiedziałam, że muszę go mieć. Umieszczony jest on w plastikowej, przeźroczystej butelce o pojemności 250 ml, spokojnie możemy sobie podglądać stopień zużycia. Opakowanie dobrze leży w dłoni, nie wyślizguje się z niej, łatwo można wydobyć odpowiednią ilość kosmetyku. Na butelce znajdziemy informacje na temat kosmetyku w języku niemieckim, ale w Internecie można znaleźć polskie tłumaczenie. 
Konsystencja produktu jest żelowa, perłowa, ale kremem to bym go nie nazwała. Zapach jest przepiękny, słodki granat, chociaż gdzieś w tle wyczuwalna jest cierpka nutka. Aromat unosi się łazience podczas kąpieli, a także przez jakiś czas wyczuwalny jest na skórze. Żel w kontakcie z wodą świetnie się pieni. Kosmetyk dobrze oczyszcza ciało, odświeża je, czyli robi to, co robić powinien. Produkt nie wysusza skóry, ale też jej nie nawilża, dlatego warto nałożyć dodatkowo balsam po kąpieli. 
Żel pod prysznic w drogerii DM kosztuje 0,90 €, czyli 4 zł z groszami. Jeśli lubicie owocowe aromaty i macie dostęp do niemieckich kosmetyków, to warto go wypróbować.


Żele pod prysznic Copacabana i Himbeere Litschi umieszczone są w plastikowych butelkach z kolorową etykietą o pojemności 300 ml. Nie możemy zobaczyć, ile produktu jest jeszcze w środku, trzeba to oceniać na oko. Opakowania są wygodne, dobrze leżą w dłoni i nie wyślizgują się z nią. Tak jak w przy poprzedniku na butelkach umieszczona są informacje w języku niemieckim, ale tłumaczenie można znaleźć w Internecie. 
Copacabana pochodzi z tegorocznej, letniej edycji limitowanej. Ma przyjemny zapach owoców egzotycznych w połączeniu z kokosowymi, lekko perfumowanymi nutami. Himbeere Litschi wygrzebałam z zapasów, kupiłam go już jakiś czas temu w sklepiku z niemiecką chemią, także nie wiem, czy jest jeszcze dostępy. Ma przyjemny, owocowy zapach, mój nos głównie wyłapuje maliny. Obie wersje mi się podobają, aromaty są przyjemne, unoszą się podczas kąpieli i jeszcze jakiś czas po niej. 


Żele działają tak samo, także nie będę się rozpisywać o każdej wersji osobno. W kontakcie z wodą świetnie się pienią, niewielka ilość wystarcza do umycia całego ciała. Dobrze oczyszczają skórę i odświeżają ją. Żele pod prysznic Balea nie wysuszają ani nie podrażniają. Robią, to co robić powinny, nie mam im nic do zarzucenia. 
W drogerii DM za taki żel pod prysznic zapłacić trzeba 0,50 €, czyli około 2,50 zł, za taką cenę naprawdę warto. Można je też kupić w Internecie, jednak ich cena waha się między 3,50, a 5 zł.  


    Lubicie kosmetyki Balea? Co według Was warto zakupić w drogerii DM?

26 komentarzy:

  1. Miałam z tej 3 tylko wersje z liczi i dla mnie to najgorszy zapach balea jaki miałam :D Zdecydowanie nie przypadł mi do gustu, pewnie temu, że nie lubię tego owocu. Co do tego z granatem to miałam podobną wersję w tej 'klasycznej' butelce i miło go wspominam, nawet dałam go do wpisu z którymiś z ulubieńców :)

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam takie zapachy, także nie trzeba mnie dwa razy prosić ;-) chętnie wypróbuję i się troche orzeźwię :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta cena jest super! Sama nie miałam nic z tej firmy. Nazwa obiła mi się o uszy, ale to tyle. Jeśli będę miała okazję, to na pewno wypróbuję:-)
    Pozdrawiam


    Zapraszam również do mnie

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja musze uważać na tego typu żele bo często po czasie nasila mi się AZS

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam żele pod prysznic Balea :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię, miałam ich kilka i robią to co żele robić powinny, czyli ładnie pachną, myją i nie wysuszają. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Tyle razy o nich czytałam i słyszałam, że chyba w końcu się skuszę. Nigdy nie stosowałam kosmetyków tej marki.

    OdpowiedzUsuń
  8. Z Balea, oprócz żelów pod prysznic, bardzo lubię olejek do demakijażu :) Jest skuteczny, tani i łatwo zmywa się wodą. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Raz u mamy miałam możliwość wypróbować. Myślę, że nic specjalnego poza tym, że naprawdę mają super zapachy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo lubię tę żele i kiedy mam okazję je gdzieś spotkać, zawsze sobie jakichś piękny zapach do domu przyniosę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nigdy ich nie miałam, bo nie było do nich dostępu, ale bardzo mnie ciekawią :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Niestety jeszcze nie miałam tej marki, ale mam dużą chęć w końcu wypróbować. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie miałam jeszcze tej marki w swojej łazience :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Te żele pachną tak pięknie, jednak moja skóra ich kompletnie nie lubi, są bardzo wysuszające i niestety mimo pięknych zapachów nie będę ich więcej używać.

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam żele tej marki. Moim faworytem jest wersja waniliowo-kokosowa :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Żele BALEA kuszą mnie tylko i wyłącznie zapachami i kolorami na opakowaniu..no i ceną. Ale ja od żeli pod prysznic tylko tyle wymagam - mają myć i ładnie pachnieć. Pielęgnację załatwiam innymi kosmetykami.

    OdpowiedzUsuń
  17. Uwielbiam takie zapachy kosmetyków pod prysznic. O tej marce już słyszałam, kiedyś chyba nawet stosowałam jakiś żel.

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie używałam ich jeszcze, ale są mega tanie! A ja uwielbiam mocno pachnące kosmetyki!

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie znam tej firmy, ale u mnie zeli pod prysznic czy mydła w płynie sporo miesięcznie idzie. Dzieci kochają pachnącą pianę, a i ja nie stronię od owocowych zapachów.

    OdpowiedzUsuń
  20. Znam ta markę, ale tej edycji nie. Naprawdę lubię stosowac ich żele a więc jak tylko znajde ta edycję to napewno ją spróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  21. To taka niemiecka Isaba trochę. Tak mi się przynajmniej kojarzy. Bardzo chciałabym wypróbować chociaż jeden z kosmetyków tej marki. Od dawna mnie ciekawią.

    OdpowiedzUsuń
  22. Niestety, nie miałam jeszcze okazji używać tych żeli pod prysznic, ani innych kosmetyków tej marki. Mimo to, słyszałam o niej bardzo wiele i z tego co wiem mają wiele cudownych kosmetyków o przepiękny zapach. Na pewno skuszę się na jakiś z edycji typowo świątecznej.

    OdpowiedzUsuń
  23. Niestety, nie miałam jeszcze okazji używać tych żeli pod prysznic, ani innych kosmetyków tej marki. Mimo to, słyszałam o niej bardzo wiele i z tego co wiem mają wiele cudownych kosmetyków o przepiękny zapach. Na pewno skuszę się na jakiś z edycji typowo świątecznej.

    OdpowiedzUsuń