Obserwatorzy

Sprawdź!

Akcesoria do makijażu - sprawdź opinie

wtorek, 3 listopada 2020

Kojący żel bambusowy, G-Synergie

 Dzień dobry,
Lubicie kosmetyki wielofunkcyjne, które można stosować zarówno do pielęgnacji twarzy, ciała, jak i włosów? Ja mówiąc szczerze, to nie jestem ich fanką. Wyjątkiem jest jednak żel bambusowy G-Synergie, którego polubiłam właściwie od pierwszego użycia. Kosmetyk dobił dna w zeszłym miesiącu, więc najwyższy czas napisać o nim coś więcej i pomyśleć o kolejnym opakowaniu. Jeśli chcecie się dowiedzieć więcej na jego temat, to zapraszam na dalszą część wpisu.


Kosmetyk umieszczony jest w podłużnej butelce o pojemności 270 ml wykonanej z zielonego, półprzeźroczystego plastiku, dzięki czemu widać, ile produktu jest w środku. Opakowanie jest dość twarde, jednak stoi "na głowie", dzięki czemu zawartość spływa po ściankach w dół i bez problemu można ją wydobyć. Nakrętka zamykana na zatrzask jest szczelna, także nic się nie wylewa. Otwór jest odpowiedniej wielkości, łatwo można wydobyć odpowiednią ilość żelu. Szata graficzna prosta, nie wyróżnia się niczym szczególnym. Na opakowaniu znajdziemy najważniejsze informacje, czyli opis kosmetyku, sposób użycia, a także skład.

Produkt jak już sama nazwa wskazuje, ma konsystencję żelową, przeźroczystą. W kontakcie z ciepłą skórą zaczyna się topić i rozpływać, dlatego najlepiej aplikować go małymi porcjami. Zapach jest przyjemny, świeży, utrzymuje się jakiś czas na skórze, czy włosach.


Najczęściej sięgam po niego podczas pielęgnacji włosów jako podkład pod olej. Kosmetyk nakładam na całą długość, tak aby pasma były delikatnie zwilżone, następnie aplikuję porcję wybranego oleju i związuje koczek na 2-3 godziny, w zależności od tego ile akurat mam czasu. Taki podkład sprawia, że włosy są lepiej nawilżone, wygładzone i błyszczące. Produkt sprawdza się również do wzmacniania masek, czy odżywek, które solo działają za słabo. 
Żel bambusowy sprawdza się także w pielęgnacji twarzy, można stosować go jako serum pod krem. Polecam szczególnie dla cer, które potrzebują nawilżenia i nawodnienia. Kosmetyk szybko się wchłania, nie obciąża i nie zapycha skóry. Buźka zdrowo się prezentuje. Myślę, że u osób z mniej wymagającą cerą może sprawdzić się nawet solo, np. pod makijaż. 
Żel bambusowy warto mieć w wakacyjnej kosmetyczce, a jeszcze lepiej trzymać go wtedy w lodówce. Sprawdzi się przy poparzeniach słonecznych. Kosmetyk przyjemnie chłodzi, koi i nawilża podrażnioną skórę. 
 
Jak widzicie, żel bambusowy ma wiele zastosowań, więc warto mieć go w swojej łazience. Kupić go można zarówno w sklepach internetowych, jak i również w drogeriach stacjonarnych, np. Hebe. Cena regularna kosmetyku to około 26-27 zł. Ja planuję się zaopatrzyć w kolejne opakowanie. 


Macie w domu żel bambusowy albo aloesowy? Lubicie? 

22 komentarze:

  1. Mam w domu żel aloesowy zawsze jest u mnie w domu. O żelu bambusowego jeszcze nie stosowalam

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam właśnie ten sam żel i bardzo się z nim lubiłam. Niestety już mi się skończył, ale jeszcze nie zamówiłam sobie kolejnej tubki, bo dostałam w prezencie żele aloesowe.

    OdpowiedzUsuń
  3. mam żel bambusowy jak również aloesowy. dla bambusowego jeszcze nie znalazłam zastosowania... spróbuję pod olejowanie w takim razie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Żelu bambusowego nie mam, ale bardzo lubiłam się z aloesowym.

    OdpowiedzUsuń
  5. Po aloesowy sięgam w miarę często, ale bambusowego jeszcze nie miałam :). Z chęcią bym sprawdziła :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam na niego wielką ochotę. Zwłaszcza, że aloes mnie uczula, więc może to być dla niego świetna alternatywa :)

    OdpowiedzUsuń
  7. o żelu bambusowym nigdy nie słyszałam, jednak aloesowy jest u mnie na pierwszym miejscu, działa cuda w mojej jak i mojego synka pielęgnacji.

    OdpowiedzUsuń
  8. Żel aloesowy to mój must have od wielu lat, ale o żelu bambusowym czytam pierwszy raz.

    OdpowiedzUsuń
  9. Żel bambusowy? Pierwszy raz słyszę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. O żelu aloesowym słyszałąm dużo dobrego i nawet sama używałam i bardzo lubię, ale o żelu bambusowym słyszę po raz pierwszy, zaciekawiłaś mnie tym wpisem :))

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie ten żel nie spisał się zbyt dobrze, trochę tak jakbym nakładała wodę. Wiem, że się go chwali ale ja do niego nie wrócę

    OdpowiedzUsuń
  12. fajny ! myślę że i u mnie by się sprawdził :)
    www.wkrotkichzdaniach.pl

    OdpowiedzUsuń
  13. miałam aloesowy i bardzo go lubiłam i właśnie mi przypomniałaś, ze musze kupić, bo się skończył ;-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Moja skóra głowy nie lubi podkładu pod olej, ale do twarzy mogłabym go stosować ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Pierwszy raz słyszę o żelu bambusowym ale jestem jego mega ciekawa :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Miałam ten żel, niezły jest. Lubię też aloesowy i arbuzowy od marki Eveline. U mnie sprawdzają się najlepiej.

    OdpowiedzUsuń
  17. nie widziałam go jeszcze. muszę się za nim rozejrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  18. Nigdy go jeszcze nie miałam, przyznam że jakoś opakowanie tego produktu mnie do siebie nie przekonuje.. :/

    OdpowiedzUsuń
  19. Aloesowego używam od lat, a bambusowy jeszcze przede mną, ale też kiedyś chętnie go poznam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. O bambusowym żelu jeszcze nie słyszałam, zwykle używam aloesowego. Ale słyszałam, ze aloesowy potrafi podrażniać, więc może sprawdzę najpierw ten bambusowy.

    OdpowiedzUsuń
  21. Bambusowy żel czemu nie. Nie słyszałam jeszcze o nim. A bardzo lubię nowości.

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie słyszałam wcześniej o tym produkcie. Nie używałam nigdy żelu bambusowego, może kiedyś spróbuję, jednak na razie nie mam go w planach kupować.

    OdpowiedzUsuń