Dzień dobry,
Odkąd ścięłam włosy i pozbyłam się zniszczonych pasm, staram się dbać o nie zarówno z zewnątrz, jak i wewnątrz poprzez zdrową dietę i suplementy, tak, aby rosły zdrowe. Regularnie nakładam na nie oleje, maski i odżywki. Ostatnio wylądowała na nich maska w płachcie Montibello Time To Detox. Wiem, że zabieg z jej użyciem oferują niektóre salony fryzjerskie, ale spokojnie można go wykonać również samodzielnie w domu. Jak sprawdziła się u mnie ta maska? Czy jestem zadowolona? Tego dowiecie się już z dalszej części wpisu.
Maska umieszczona jest w saszetce o ślicznej, różowo-zielonej kolorystyce, rzuca się w oczy już z daleka. Na opakowaniu znajdziemy najważniejsze informacje, czyli opis kosmetyku, sposób użycia, a także skład. Podczas otwierania najlepiej wspomóc się nożyczkami, bo ciężko się ją rozrywa. We wnętrzu saszetki umieszczono jasnoróżowy czepek, który wyścielony jest materiałem nasączonym trzydziestoma mililitrami serum. Kosmetyk ma śliczny świeży jakby lekko owocowy zapach.
W składzie maseczki znajdziemy między innymi trehalozę, czyli cukier występujący w roślinach pustynnych, wyciągi roślinne, a także ekstrakt z kokosa. Wiem, że ten ostatni składnik jedni lubią, a inni nienawidzą, moje włosy jednak należą do tej pierwszej grupy i dobrze na niego reagują. Jest to zabieg polecany szczególnie dla włosów zmęczonych częstym farbowaniem i stylizacją, uszkodzonych i pozbawionych witalności.
Maska jest łatwa w użyciu, wystarczy rozerwać dolną część czepka, założyć go na umyte, osuszone ręcznikiem włosy, a później dopasować za pomocą tasiemki. Następnie wykonujemy delikatny masaż, aby serum rozprowadziło się na włosach i skórze głowy i możemy się zrelaksować przez około 15 minut, po tym czasie należy zdjąć płachtę, rozczesać pasma dokładnie spłukać ciepłą wodą. Ja na czepek dodatkowo nałożyłam ciepły ręcznik, dla wzmocnienia działania maski.
Już podczas spłukiwania zauważyłam, że moje włosy są takie śliskie, delikatne łatwo rozczesują się palcami. Pozwoliłam im samodzielnie wyschnąć, zresztą jak zawsze, bo bardzo rzadko sięgam po suszarkę. Maska świetnie nawilża, odżywia pasma, nadaje im miękkość i połysk. Kosmyki zdrowo się prezentują, są odbite od nasady, dobrze się układają. Moje włosy prezentują się po niej naprawdę super, jakbym dopiero co wyszła od fryzjera. Maska nie obciąża włosów ani nie przyspiesza ich przetłuszczania.
Kosmetyk sprawdził się u mnie naprawdę dobrze, polubiłam ją, jednak jej cena jest dość wysoka, bo kosztuje około 50 zł, a wystarcza tylko na jedną aplikację. Jest to fajny produkt przed jakimś ważnym wyjściem, kiedy chcemy, żeby włosy dobrze się prezentowały bez wizyty u fryzjera. Kupić ją można w sklepach internetowych, a także w najlepszych salonach fryzjerskich.
Dla mnie to totalna nowosc, nigdy nie słyszałam o takiej masce w w płachcie na włosy. Musze powiedzieć że mnie bardzo zainteresowała
OdpowiedzUsuńfaktycznie, samo opakowanie sprawia, że ma się jakieś przyjemne odczucia, chętnie bym wypróbowała na sobie :-)
OdpowiedzUsuńMiałam krem do ciała tej marki i był bardzo skuteczny, mimo, że kosztował krocie. Czasem tak drogie kosmetyki są bardzo dobre, no ale i zdarzają się niewypały. Szczerze mówiąc, to nie skusiłabym się na jednorazową maskę za taką kwotę.
OdpowiedzUsuńDziałanie fajne, ale ta cena ;O
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę :) Przed jakąś imprezą może się sprawdzić, ja znów nie przepadam za kokosem :)
OdpowiedzUsuńHm no dla mnie cena jest stanowczo za wysoka i nie na moja kieszeń i mimo iż maska działałaby cuda to bym jej nie kupiła.
OdpowiedzUsuńCena zniechęca :/
OdpowiedzUsuńSuper, że Ci się sprawdziła, ale jestem w szoku z tą ceną. Chociaż jakby była na kilka użyć...
OdpowiedzUsuńFirmy nie znam i nie miałam okazji testować ich kosmetyków.
Pozdrawiam.
Jeszcze nigdy nie miałam maski w płachcie na włosy. Cena faktycznie wysoka także raczej do stosowania na większe wyjścia ;)
OdpowiedzUsuń50 zł za jednorazową przygodę to dość wysoka cena ;) Ale ważne, że efekty były widoczne :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę, chociaż cena wydaje mi się dość wysoka.
OdpowiedzUsuńGdyby cena była nieco niższa chętnie bym ją wypróbowała jednak cena jest tak kosmiczna, że z pewnością po nią nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńKurcze jak na jednorazowy zabieg w domu to 50zł to taki średni interes, ale jak pomyślę jakie pieniądze zostawia się u fryzjera podczas zabiegów pielęgnacyjnych to może wcale nie jest aż tak strasznie z tą maską?
OdpowiedzUsuńWysoka cena....Ale jeśli jest dobra, to warto. Na moje włosy to szkoda, bo mam 5 na krzyż, ale na Twoje gęste i długie to fajna sprawa.
OdpowiedzUsuńMaski w płacie bardzo lubię używać. Zawsze dają taki efekt jaki ja oczekuje. Ale ta maska jest dość droga.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że nie widziałam jeszcze takiej maski. Te których używałam do tej pory zawsze były zamknięte w słoiczkach.
OdpowiedzUsuńNie znam tej maski ani nawet marki, jednak lubię i detoks i maski w płachcie, wiec jak ją tylko gdzieś zobaczę, to na bank będzie moja.
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo ciekawie. Podoba mi się ten produkt.
OdpowiedzUsuń