Obserwatorzy

Sprawdź!

Akcesoria do makijażu - sprawdź opinie

piątek, 10 stycznia 2020

Denko Grudzień 2019

Za nami już właściwie 1/3 stycznia, a ja przychodzę do Was dopiero z grudniowym denkiem. Wcześniej nie było jednak jakoś na to czasu, przekładałam z dnia na dzień, aż w końcu się do tego zabrałam, ponieważ puste torba z pustymi opakowaniami zaczęła mi przeszkadzać. Muszę przyznać, że jeśli chodzi o zużycia poprzedniego miesiąca to mogło być lepiej, ale pod koniec grudnia poszalałam z otwieraniem nowych kosmetyków zamiast zużyć do końca to co otwarte. Mam nadzieję, że w styczniu będzie lepiej, ale to się okaże za kilkanaście dni. 
Jesteście ciekawi co udało mi się zdenkować w grudniu? Jeśli tak to zapraszam na dalszą część wpisu.



1. Maska do włosów Goji Hair Food (recenzja) - świetna maska! Dobrze nawilża, odżywia i wygładza włosy. Pasma pięknie się po niej błyszczą, zdrowo się prezentują. Myślę, że do niej wrócę za jakiś czas.

2. Odżywka do włosów suchych i łamliwych Aloe & Coconut, Delia Cameleo (recenzja) - wygładza włosy, ułatwia ich rozczesywanie i delikatnie nawilża. Pasma miękkie, delikatne i podatne na stylizacje.

3. Maska do włosów suchych i łamliwych Aloe & Coconut, Delia Cameleo (recenzja) - najlepszy produkt z tej serii! Maska świetnie nawilża i odżywia włosy, po kilku użyciach można zauważyć poprawę ich stanu szczególnie na końcach. Dobrze dociąża pasma, ale ich nie obciąża. Nie obciąża włosów, ani nie przyspiesza ich przetłuszczania.

4. Szampon do włosów suchych i łamliwych Aloe & Coconut, Delia Cameleo (recenzja) - kosmetyk dobrze oczyszcza skalp i włosy. Nie plącze ich, spokojnie po umyciu można rozczesać palcami pasma bez użycia odżywki. Nie podrażnia, ani nie powoduje łupieżu.


5. Żel pod prysznic Caribbean Passion, Isana (recenzja) - edycja limitowana bodajże z roku 2018. Zapach żelu jest cudowny, połączenie passiflory i brzoskwini. Dobrze się pieni, oczyszcza skórę i co najważniejsze nie wysusza. Mam cichą nadzieję, że ta wersja kiedyś wróci do sprzedaży.

6. Solny peeling do ciała Pussy Power, Veganic (recenzja) - mocny zdzieraczek i ślicznym, pomarańczowym zapachu. Peeling jest sypki, dlatego najlepiej nakładać go małymi porcjami, dobrze usuwa martwy naskórek, wygładza skórę i ją nawilża. Trzeba tylko pamiętać, aby nie aplikować go na uszkodzony naskórek, bo wiadomo sól może wywołać pieczenie.

7. Żel do golenia do skóry wrażliwej, Venus - dobry żel, spełnia swoje zadanie. Po wydobyciu z opakowania zamienia się w puszystą piankę, która zmiękcza włoski i zapewnia odpowiedni poślizg maszynce. Nie podrażnia, ani nie wysusza skóry.


8. Woda z kwiatu pomarańczy, Beaute Marakech (recenzja) - produkt o wielu zastosowaniach, ja najczęściej używałam ją jako toniku, do odświeżania cery w ciągu dnia, a także do przygotowania maseczki z glinki. Ma przyjemny zapach. Koi skórę, delikatnie ją nawilża, odświeża i dodaje energii.

9. Nawilżający krem na dzień i na noc z olejem kokosowym Botanical Flow, Delia (recenzja) - bardzo dobry kremik. Nawilża i odżywia cerę, poprawia jej wygląd. Krem sprawdza się pod makijaż, nic się nie waży, ani nie roluje. Muszę również wspomnieć, że krem ma śliczny, kokosowy zapach.

10. Odtłuszczać do lakieru hybrydowego, Semilac - produkt niezbędny do wykonywania hybryd. Dobrze odtłuszcza płytkę i robi to co cleaner powinien robić. 


11-17 - Miniaturki z kalendarza adwentowego (recenzje: klikklik i klik) - przyjemne produkty, jak wspominałam w innych postach jestem zadowolona z tego kalendarza i kto wie, może w tym roku też się na taki skuszę. Ze zdenkowanych miniaturek najbardziej zadowolona jestem z maseczki do twarzy, żelu pod prysznic i szamponu, a najmniej z kremu matującego, ale i jemu znalazłam zastosowanie.


18-21 - Maseczki do twarzy Skin Clinic & Skin Renewal, Leaders Cosmetics (recenzja) - przyjemne maseczki, które naprawdę świetnie działają. Najbardziej zadowolona jestem z Nawilżającej maseczki Aquaringer, która dobrze nawilża, nawadnia cerę i widocznie, już po pierwszym użyciu, poprawia wyglądy cery. Więcej o nich przeczytacie w recenzji, gdzie opisywałam dokładnie każdą z nich.


A jak tam Wasze grudniowe denka?

24 komentarze:

  1. Piękne denko! Wodę Beaute Marrakesz uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sporo fajnych kosmetyków zużyłaś :) Ta maska z jagodami goji to moja ulubiona od Garnier :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam nic z Twojego denka ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Maska goji jest na prawdę świetna ;) A ta edycja limitowana żeli isany była na prawdę dobra, teraz są mało udane moim zdaniem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Isana często wprowadza fajne edycje limitowane. Akurat ten wariant mam jeszcze w zapasie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten krem Delia z tej serii mam już jakiś czas na oku, jeden z nielicznych tej marki, który mogłabym spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Moje denko w grudniu było słabe, nie skupiłam się na zużywaniu otwartych opakowań

    OdpowiedzUsuń
  8. Sporo użytych produktów :D Bardzo lubię żele z Isany za ich zapach.
    Tego żelu nie miałam, więc chętnie przetestuję :D Pozdrawiam!
    wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Żele z Isany to uwielbiam :) Choć ostatnio przyjaciolka mojej mamy podrzuciła nam kilka z NIemiec:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Maskę bym śmiało przetestował :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kokosowy krem do twarzy mnie zainteresował ;) Żałuję, że nie trafiłam na ten wakacyjny żel pod prysznic Isany :P

    OdpowiedzUsuń
  12. łooo porządne denko, ja tę serię na blogu mam od 3 miesięcy dopiero i na razie waham się w okolicach 13 kosmetyków więc kiepsko :D A co zabawne to żadnego z Twoich kosmetyków chyba nie miałam :D Wiadomo, znam Bala, Isana i całą resztę ale z innych produktów, dużo więc przede mną do spróbowania :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam wszelkie żele czy pianki od Venus do golenia. U mnie się one po prostu sprawdzają, rzadko je zmieniam na inną markę.

    OdpowiedzUsuń
  14. Znam jedynie kokosowy krem do twarzy z Delia :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo lubię płyny pod prysznic z ISANA. Tak pięknie pachną.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ta maska do włosów z Garniera jest jedną z moich ulubionych na pewno kupię ją ponownie!

    OdpowiedzUsuń
  17. Sporo tego się nazbierało, a tak naprawdę ani jednego z tych produktów nie znam. Planuję kupić sobie tę piankę Venus.

    OdpowiedzUsuń
  18. Aleś poszalała! Chyba trochę wolnego miejsca zrobiło się w Twojej szafce? ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Moje denko jeszcze jest w trakcie uzupełniania, ale niebawem będzie :) Muszę w końcu tą maskę z GOJI wypróbować, ale to jak mi się ALOE skończy :)

    OdpowiedzUsuń