W ostatnich dniach było mnie tu mniej, ale wszystko przez egzaminy, na szczęście wczoraj zaliczyłam już ostatni (o dziwo zdecydowanie lepiej niż się spodziewałam) i mogę wrócić do realizacji swoich pomysłów. Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją produktu, którego testy rozpoczęłam jeszcze w zeszłym roku, mowa o Kuracji przeciwzmarszczkowej pod oczy Nawilżenie i Ujędrnienie z BasicLab. Jak myślicie, czy sprawdziła się? O tym w dalszej części wpisu...
Kuracja umieszczona jest malutkiej, dość ciężkiej, szklanej buteleczce o pojemności 15 ml. Wyposażona jest w wygodną pipetkę, która jest lekko zakrzywiona co ułatwia aplikację bezpośrednio pod okiem. Szata graficzna bardzo skromna, prosta, białe opakowanie z szaro czarnymi napisami. Podoba mi się taki minimalizm. Buteleczka dodatkowo umieszczona jest w czarnym kartoniku na którym znajdują się informację na temat kosmetyku, a także skład.
Konsystencja kosmetyku rzadka, żelowa, bezbarwna. Kuracja jest bezzapachowa, mój nos nie wyłapuje zupełnie żadnego aromatu co akurat mi pasuje szczególnie w kosmetykach do okolic oczu. Substancje zapachowe mogę tylko niepotrzebnie podrażniać tą delikatną okolice.
Po kurację sięgam zarówno rano i wieczorem, pod oko wystarczy mi dosłownie jedna kropla. Kosmetyk łatwo się rozprowadza i dość szybko się wchłania. Od razu chciałam zaznaczyć, że nie spodziewajcie się po 2 czy 3 użycia spektakularnego efektu, ponieważ trzeba na niego trochę poczekać. Przy regularnym stosowaniu kuracja bardzo dobrze nawilża, odżywia i ujędrnia delikatną skórę po oczami. Jak wiecie jestem osobą młodą, posiadam tylko zmarszczki mimiczne ale i one stają się mniej widoczne. Dzięki kofeinie w składzie kuracja poprawia mikrokrążenie przez co zmniejszają się zasinienia i obrzęki. Odkąd ją stosuję używam zdecydowanie mniej korektora pod oczy. Jak już przy makijażu jesteśmy to muszę wspomnieć, że produkt świetnie z nim współpracuje, korektor nie ściera się ani nie roluje. Kosmetyk nie podrażnia, ani nie uczula, nawet jeśli czasem zdarzy mi się go nałożyć za blisko kącika to nie wywołuje łzawienia.
Kuracja jest bardzo wydajna, tak jak wspomniałam na jedną aplikację wystarcza niewielka ilość. Opakowanie 15 ml spokojnie wystarcza na kilka tygodni regularnego stosowania. Trzeba jednak pamiętać, że kosmetyk należy zużyć w ciągu trzech miesięcy od otwarcia. Koszt kuracji BasicLab to około 60 zł, moim zdaniem jak na tak dobry produkt nie jest to duża kwota.
Jakiego kremu aktualnie stosujecie pod oczy?
Po kurację sięgam zarówno rano i wieczorem, pod oko wystarczy mi dosłownie jedna kropla. Kosmetyk łatwo się rozprowadza i dość szybko się wchłania. Od razu chciałam zaznaczyć, że nie spodziewajcie się po 2 czy 3 użycia spektakularnego efektu, ponieważ trzeba na niego trochę poczekać. Przy regularnym stosowaniu kuracja bardzo dobrze nawilża, odżywia i ujędrnia delikatną skórę po oczami. Jak wiecie jestem osobą młodą, posiadam tylko zmarszczki mimiczne ale i one stają się mniej widoczne. Dzięki kofeinie w składzie kuracja poprawia mikrokrążenie przez co zmniejszają się zasinienia i obrzęki. Odkąd ją stosuję używam zdecydowanie mniej korektora pod oczy. Jak już przy makijażu jesteśmy to muszę wspomnieć, że produkt świetnie z nim współpracuje, korektor nie ściera się ani nie roluje. Kosmetyk nie podrażnia, ani nie uczula, nawet jeśli czasem zdarzy mi się go nałożyć za blisko kącika to nie wywołuje łzawienia.
Kuracja jest bardzo wydajna, tak jak wspomniałam na jedną aplikację wystarcza niewielka ilość. Opakowanie 15 ml spokojnie wystarcza na kilka tygodni regularnego stosowania. Trzeba jednak pamiętać, że kosmetyk należy zużyć w ciągu trzech miesięcy od otwarcia. Koszt kuracji BasicLab to około 60 zł, moim zdaniem jak na tak dobry produkt nie jest to duża kwota.
Jakiego kremu aktualnie stosujecie pod oczy?
Okolice pod okiem to okolice z którymi najmniej sobie radzę, staram się ją nawilżać jak najmocniej. Obecnie stosuję bardzo fajny peptydowy żel- krem z Bielenda Professional
OdpowiedzUsuńTestuję serum tej marki póki co jest całiem sympatycznie
OdpowiedzUsuńwydaje mi się, że moja skóra nie potrzebuje odżywienia, ale sam produkt wydaje się bardzo profesjonalny :-)
OdpowiedzUsuńMarka jest mi znana jedynie z produktów do włosów i kulek pod pachy. Nie skusiłam się jeszcze nic do pielęgnacji więc nie mam zdania.
OdpowiedzUsuńJa na noc nakładam olejek winogronowy Nacomi - ma działać na zasinienia. Zobaczę co z tego będzie ;D
OdpowiedzUsuńTa kuracja też mnie kusi :)
Ja używam jednego kremu do całej twarzy :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że produkt jest wydajny. To na pewno mocno zachęcające.
OdpowiedzUsuńNie stosuję kremów pod oczy jeszcze ;)
OdpowiedzUsuńObecnie używam kremu z Tołpy, ale za krótko by go polecić lub nie. Tego przedstawionego nie znam. P.S. ładne mani:)
OdpowiedzUsuńAktualnie mam koktajl kawowy pod oczy i jest sztos :) tej marki miałam produktu tylko do włosów
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaintersowały kosmetyki marki basicla i z chęcią wypróbuję tę kurację pod oczy :) O okolicę oczu trzeba dbać na serio :D
OdpowiedzUsuńNie znam produktu, ale w działaniu widzę całkiem fajna :)
OdpowiedzUsuńja mam masę kremów pod oczy i używam wszystkich;p
OdpowiedzUsuńja stosuje dwa pod oczy inny na dzien a inny na noc. Resiboo na noc a dzien biotaniqe ❤
OdpowiedzUsuńMiałam tą kurację pod oczy i byłam z niej zadowolona :)
OdpowiedzUsuń