Znacie markę Leaders Cosmetics? W ich ofercie znaleźć można wiele cudownych maseczek w płachcie. Na moim blogu wspominałam już o ich produktach, a dokładnie o dwóch maskach: Pina Colada i Mojito, ich recenzje znajdziecie tutaj. Jak pewnie zauważyliście uwielbiam taką formę pielęgnacji, dlatego przychodzę do Was z kolejną recenzją maseczek, tym razem z serii Skin Clinic & Skin Renewal. Jesteście ciekawi? Jeśli tak to zapraszam na dalszą część wpisu.
Maseczki umieszczone są w kolorowych saszetkach, które można łatwo otworzyć bez użycia nożyczek. Mają one postać płachty wykonanej z cienkiego materiału, który jest mocno nasączony żelową esencją. Dobrze przylegają do twarzy i nie zsuwają się z niej, otwory są odpowiednio wycięte, nie są ani za małe ani za duże. Zapach maseczek jest podobny, delikatny, jakby kwiatowy, inny jest tylko w przypadku Tea Tree Relaxing, która pachnie olejkiem z drzewa herbacianego. Ich aromat nie jest nachalny, stopniowo się ulatnia, nie powinien nikomu przeszkadzać.
Przeciwzmarszczkowa maska w płachcie Skin Clinic Wrinkle Tox
Jestem osobą młodą, więc nie mam głębszych zmarszczek, jedynie mimiczne na czole. Maseczka bardzo dobrze nawilża, odżywia cerę i ją ujędrnia. Buźka jest po niej taka delikatna w dotyku, sprężysta. Nakładałam ją rano, ponieważ miałam wolną chwilę przed pracą, więc mogę śmiało polecić ją pod makijaż. Sprawdza się idealnie jako baza, przygotowuje cerę do nałożenia kosmetyków kolorowych. Podkład dobrze się rozprowadza, nic się nie waży, ani nie roluje.
Liftingująca maska w płachcie Skin Renewal Collagen Lifting
Maseczka liftingująca idealnie sprawdzi się przed jakimś większym wyjściem. Cera jest po niej bardzo dobrze nawodniona i nawilżona, odzyskuje zdrowy blask. Poprawia elastyczność i sprężystość, buzia jest taka przyjemna w dotyku, aż chciałoby się ją cały czas głaskać. Maska zawiera kolagen morski, który moja cera lubi, więc od początku spodziewałam się, że dobrze się sprawdzi.
Nawilżająca maska w płachcie Skin Clinic Aquaringer
Masz cerę suchą, która prosi o sporą dawkę nawilżenia? Jeśli tak, to ta maska jest idealna dla Ciebie! Moja buzia jest podatna na przesuszenia, nie służy jej okres grzewczy, zimno i wiatr. Kiedy miała jeden z gorszych dni sięgnęłam po tą maseczkę i muszę przyznać, że pozytywnie mnie zaskoczyła. Kosmetyk zawiera naturalną wodę z lodowca, dzięki czemu dobrze nawadnia cerę. Skóra jest nawilżona, odświeżona, staje się promienna. Problem suchych policzków, które powodowały dyskomfort, znika. Co najważniejsze nie jest to efekt, który znika po 2-3 godzinach. Jak dla mnie jest to najlepsza maseczka z tej serii!
Relaksująca maska w płachcie Skin Renewal Tea Tree Relaxing
Nie jestem fanką zapachu olejku z drzewa herbacianego, jednak w przypadku tej maseczki jest on całkiem przyjemny, nienachalny. Produkt delikatnie oczyszcza i odświeża cerę, a przy tym ją nawilża. Maska łagodzi drobne zaczerwienienia, rozjaśnia je. Nie wiem jak działa na wypryski, ponieważ ostatnio (żeby, aby nie przechwalić) nic mi nie wyskakuje. Ogólnie mówiąc jest to przyjemna maseczka, jednak gdybym miała wybrać najsłabszą z tej czwórki to postawiłabym właśnie na tą.
Stosujecie regularnie maseczki do twarzy? Znacie tą markę?
JA bym wypróbwał zaraz zobaczę co to w ogole za marka :D
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam okazji poznać masek z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńWersji nawilżającej oraz relaksującej jestem ciekawa :)
OdpowiedzUsuńMarki nie miałam okazji poznać, ale myślę, że się to zmieni, bo osobiście jestem uzależniona od stosowania maseczek do twarzy :D
OdpowiedzUsuńMiło poznać nową markę, maseczki wyglądają zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńMaseczki stosuję regularnie, ale tej marki nie znam- maski prezentują się kusząco :)
OdpowiedzUsuńchętnie poznałabym tą markę :D
OdpowiedzUsuńTeż mam problem ze skórą twarzy w okresie grzewczym, więc ta maseczka nawilżająca byłaby najodpowiedniejsza dla mojej cery :)
OdpowiedzUsuńMaseczki bardzo lubię, ale tej marki nie znam. Wersja nawilżająca zdecydowanie najbardziej mnie przekonuje :)
OdpowiedzUsuńMarki nie znam ale uwielbiam maseczki w płachcie, te mnie zainteresowały, muszę przetestować. :)
OdpowiedzUsuńpierwsze widze;)
OdpowiedzUsuńWyglądają zachęcająco, szczególnie ta nawilżająca:)
OdpowiedzUsuńnie znam tej firmy :)
OdpowiedzUsuńNie znam i jestem bardzo ciekawa tych masek
OdpowiedzUsuńZupełnie nie znam tej marki, ale same maseczki prezentują się bardzo ciekawie i jestem w tej chwili zaintrygowana jak moja skóra by na nie zareagowała.
OdpowiedzUsuńJestem zdeklarowaną Maseczkoholiczką, a maski w płachcie są moimi ulubionymi :) Tej marki jeszcze nie znam, ale zaciekawiłaś mnie bardzo tymi maseczkami i z chęcią bym je poznała. Zwłaszcza wersję nawilżającą, bo moja skóra jest ostatnio bardzo sucha ;)
OdpowiedzUsuńWprawdzie nie znam tej marki, ale lubię próbować nowe kosmetyki. Ostatnio na punkcie maseczek w płachcie oszalałam i ja, więc z chęcią je wypróbuję.
OdpowiedzUsuń