Przyznajcie się, ile macie żeli pod prysznic w zapasach? U mnie jest ich zdecydowanie za dużo, staram się zużywać, jednak od czasu do czasu wpadnie mi coś nowego do koszyka podczas zakupów. Dziś przychodzę do Was z kolejną zbiorczą, już szóstą, recenzją na temat tego typu produktów. Tym razem mowa będzie o żelach pod prysznic z FIT.friends by Oceanic, Isana oraz Balea. Jesteście ciekawi? Jeśli tak to zapraszam do dalszego czytania.
Żel pod prysznic Refresh Yourself, FIT.friends by Oceanic to mój najnowszy zakup, kupiłam go w Rossmannie na wyprzedaży kosmetyków z tej marki. Kiedy go powąchałam wiedziałam, że od razu trafi do łazienki i też się tak stało. Kosmetyk pachnie takimi brzoskwiniowo-jogurtowymi cukierkami jakie pamiętam z dzieciństwa. Aromat jest słodki, ale nie przesłodzony, nie ma w sobie sztucznych nut jak to czasami bywa. Wyczuwalny jest podczas kąpieli, później niestety się ulatnia, na skórze go nie czuć. Żel ma kremową konsystencje, w kontakcie z wodą dobrze się pieni. Kosmetyk spełnia swoje zadanie, oczyszcza skórę z wszelkiego rodzaju zanieczyszczeń. Co najważniejsze, produkt nie wysusza skóry, a wręcz ją delikatnie nawilża, ciało po kąpieli jest delikatne w dotyku. Z tego co wiem, to w niektórych Rossmannach jest on jeszcze dostępny za niespełna 5 zł.
Żel pod prysznic Caribbean Passion z Isany pochodzi z bodajże z wiosennej edycji limitowanej, która dostępna była w zeszłym roku. Trochę musiał odczekać zanim trafił do łazienki, no ale cóż. Posiada on przepiękny zapach, połączenie passiflory z brzoskwinią pozwala się przenieść podczas kąpieli na jakąś rajską wyspę. Aromat ten utrzymuje się w łazience jeszcze przez jakiś czas, na skórze jednak jest słabo wyczuwalny. Kosmetyk ma gęstą, żelową konsystencję o lekko zielonym zabarwieniu. W kontakcie z wodą dobrze się pieni, szczególnie jeśli użyje się go na myjkę. Żel dobrze myje skórę, oczyszcza ją z różnego rodzaju zanieczyszczeń i odświeża. Nie podrażnia, ani nie wysusza ciała, jednak po kąpieli warto użyć balsamu.
Żel pod prysznic Relaxing Bali z Balea mogliście już widzieć w październikowym denku, bardzo chętnie sięgałam po niego będąc pod prysznicem i kiedy się skończył byłam trochę zawiedziona. Kosmetyk ma przepiękny zapach, przeważają owoce egzotyczne, a w tle jakaś perfumowana nuta. Zamykając oczy podczas kąpieli z tym żelem wyobraźnia kierowała mnie na plażę gdzie opalając się popijam drinka z palemką. Kosmetyk ma żelową konsystencję, dobrze się pieni zarówno na ciele jak i na myjce. Żel robi to co powinien, czyli oczyszcza i odświeża skórę, a przy tym jej nie wysusza. Jest to żel do którego chętnie wrócę, o ile zdążę, bo jest to niestety edycja limitowana.
Jak możecie zauważyć pod moim prysznicem w ostatnim czasie królują owocowe aromaty, czyli takie jakie lubię najbardziej.
Wszystkie trzy żele bardzo polubiłam, jednak gdybym miała zdecydować się tylko na jeden to wybrałabym ten z Balea, jego zapach najbardziej mnie zauroczył!
Jakie zapachy żeli pod prysznic lubicie najbardziej?
Ja lubię różnego rodzaju żele - kusi mnie ten żel isana
OdpowiedzUsuńŻele najszybciej zużywam i zawsze mam zapas kilka butelek. Nigdy jednak nie miałam nic z Udany, muszę to nadrobić
OdpowiedzUsuńZimą stawiam na otulające zapachy, słodkie :)
OdpowiedzUsuńdo isany przekonałam się podczas wyjazdu, ma bardzo fajny zapach i jest niezawodna :-)
OdpowiedzUsuńJa już mam bardzo mało w zapasach, z czego bardzo się cieszę :D
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam małe zapasy żeli pod prysznic, a teraz nie mam żadnego, kupuję na bieżąco :D Jestem bardzo ciekawa zapachu żelu Balea, bo lubię ich owocowe wersje :)
OdpowiedzUsuńU mnie na wannie stoją 2 żele i w zapasie nic :D Lubię owocowe zapachy, ale brzoskwinia w kosmetykach mnie jakoś odrzuca :(
OdpowiedzUsuńbalea lubie i czesto mam u siebei w łazience
OdpowiedzUsuńIsana i balea mają piękne zapachy. Muszę popatrzeć co znajdę w sklepie od Isana.
OdpowiedzUsuńNiestety mam swój konkretny płyn do mycia, o zapochu wanilii. Szkoda, chciałabym wypróbować, ale niestety u mnie role gra właśnie zapach.
OdpowiedzUsuńLubię żele Isany i Balei. Miałam wiele wersji zapachowych i nigdy nie narzekałam :)
OdpowiedzUsuńTotalnie zapomniałam o wyprzedaży fit.friends i nic sobie nie kupiłam na wypróbowanie..aż zerknę do Rossmanna czy jeszcze coś się uchowało.
OdpowiedzUsuńMnie bardzo bliska jest idea zero waste, więc zazwyczaj kupuje większe opakowanie albo mydło w kostce, więc nie kupuje miliona małych opakowań, chociaż czasami te zapachy tak kuszą... ;)
OdpowiedzUsuńU mnie w domu zawsze jest zapas żeli, bo znikają z prędkością światła :D Miałam ten żel Balea, też uważam, że jego zapach jest super :)
OdpowiedzUsuńtego różowego żelu nie znam a dwie pozostałe marki bardzo lubię. Zawsze na promocji robię zapasy
OdpowiedzUsuńNa ten żel Balea z chęcią bym się skusiła ;)
OdpowiedzUsuńżele z Isany już kiedyś miałam ;)
OdpowiedzUsuńTe z Balea goszczą u mnie w łazience zawsze ;)
OdpowiedzUsuńIsany jest to marka, która lubię. Z czasto po nia siegam
OdpowiedzUsuńBardzo lubię żele Isana ale dawno nie byłam w Rossmannie i moje zapasy mocno się stopiły
OdpowiedzUsuńOsobiście korzystam z żelów Isany. Są moim zdaniem dobre ;)
OdpowiedzUsuńNiejednokrotnie pisałam że Isana oraz balea to dla mnie jedne z najlepszych żeli pod prysznic! Uwielbiam je
OdpowiedzUsuńZnam Isane i lubię ich żele. Balea bardzo mnie ciekawi muszę wypróbować.
OdpowiedzUsuńJa ostatnio odgrzebałam się zapasów :) Ale Balei całe wieki nie miałam i mi się tęskni :)
OdpowiedzUsuńFit Friends? Mhm, tej marki nie znam. Ostatnio zaczęłam używać mydła w kostce, bo dostałam do testów, więc żele pod prysznic czekają w kolejce. Ale też mam ich dużo.
OdpowiedzUsuńUwielbiam firmę Balea <3
OdpowiedzUsuńRzadko kiedy kupuję na zapas, a za Isaną nie przepadam. Balea już prędzej ;)
OdpowiedzUsuń