Obserwatorzy

Sprawdź!

Akcesoria do makijażu - sprawdź opinie

sobota, 26 października 2019

Solny peeling do ciała Pussy Power, Veganic

Peelingi to obowiązkowy krok w mojej pielęgnacji, nigdy nie może ich zabraknąć. Moimi ulubionymi są cukrowe, kawowe, a ostatnio także solne. Uwielbiam to uczucie drapania jaki dają mi tego typu produkty, to uzależniające. Jakiś czas temu pisałam Wam o fajnym peelingu Green Tea Sugar Scrub, a dziś pora na równie dobry peeling solny Pussy Power z Veganic. 




Peeling otrzymujemy w słoiczku wykonanym z czarnego plastiku. Nakrętka łatwo się zdejmuje, nawet kiedy mamy lekko wilgotne dłonie. Lubię taką formę opakowań w przypadku peelingów, bo wiem że wydobywam produkt do samego końca i nic nie zostaje na ściankach. Szata graficzna skromna, a jednak oko przyciąga pomarańczowa etykieta. Na opakowaniu znajdziemy informacje na temat produkty oraz skład w języku angielskim, polskie tłumaczenie jednak łatwo znaleźć w internecie.

Konsystencja sypka, lekko tłusta, do tej pory przyzwyczajona byłam do bardziej mokrych peelingów, ale współpraca z tym szła mi dobrze. Peeling ma cudowny, pomarańczowy zapach. Aromat ten pobudza i dodaje energii. Fani cytrusowych zapachów na pewno będą z niego zadowoleni.



Peeling aplikuję małymi porcjami na zwilżoną, umytą wcześniej skórę, dzięki temu przylega do ciała a nie osypuje się do brodzika. Drobinki soli są małe, jednak ostre, rozpuszczają się powoli, więc można pozwolić sobie na dłuższy masaż. Po wykonaniu peelingu zostawiam go 2-3 minuty i pozwalam zadziałać olejkom, a następnie dokładnie spłukuję. Produkt bardzo dobrze radzi sobie z usuwaniem martwego naskórka, skóra jest wygładzona, delikatna i miękka w dotyku. Kosmetyk należy do tych mocniejszych zdzieraków, więc fani delikatnych peelingów zadowoleni nie będą. Dzięki olejkom w składzie ciało jest nawilżone i odżywione, nie ma potrzeby smarowania się balsamem czy masłem. Trzeba pamiętać, aby peelingu nie stosować na zranioną czy podrażnioną skórę, ponieważ sól może wywołać nieprzyjemne objawy jak pieczenie czy szczypanie.  



Z peelingiem bardzo się polubiłam, szkoda że dobija już dna. Możecie zakupić go w sklepie internetowym Veganic Cosmetics, regularna cena to 39 zł jednak na dzień dzisiejszy (26.10.2019) jest w promocji i można go dorwać 30% taniej, czyli za 27,30 zł. 
Ja chętnie wypróbuję inne wersje peelingów Veganic.



Po jaki peeling aktualnie najczęściej sięgacie?

25 komentarzy:

  1. Ładnie się prezentuje. Podoba mi się bardzo opakowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam cukrowy. Najbardziej chyba jednak lubię kawowe :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chętnie bym go widziała u siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Podoba mi się bardzo jego konsystencja :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten peeling wygląda na naprawdę ciekawy. Może sama go wypróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja wolę cukrowe peelingi do ciała :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam tego produktu, obecnie nie stosuje żadnych peelingów

    OdpowiedzUsuń
  8. Aktualnie mam gąbkę konjac do ciała peelingująca. Jest dla mnie wystarczająca.

    OdpowiedzUsuń
  9. dla mnie kawa + olej i sprawa załatwiona :)

    OdpowiedzUsuń
  10. O jacie! Cudowne opakowanie!
    www.loveanea.pl

    OdpowiedzUsuń
  11. Oo..nie znam tej firmy ale tym peelingiem autentycznie mnie zaciekawilaś. Muszę sprawdzić jakie wersje zapachowe można znaleźć.

    OdpowiedzUsuń
  12. U mnie najlepiej jako peeling sprawdza się rękawica peelingująca :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajnie, że nie brudzi okolic i się trzyma na skórze, to u niego na duży plus, bo takich nie lubię a ten widzę fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Osobiście wolę peelingi cukrowe nawet nie ze względu na szczypanie, ale na to że cukrowe jednak mocniej drapią a ja lubię takie mocne, jak najmocniejsze :D
    Z tej serii jeszcze nie miałam okazji choć przyznam że pomarańczowy zapach kuuuusi :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo fajna suchy peeling z soli. Lubię takie cudeńka, nowości.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ostatnio poznałam peeling solny innej marki i bardzo polubiłam się z solnymi peelingami

    OdpowiedzUsuń
  17. Jakoś nie przypadła mi szata graficzna tego peelingu. Chociaż sam peeling z ogromną chęcią bym wypróbowała:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwielbiam peelingi, a taka forma kusi mnie najbardziej. Koniecznie muszę wypróbować ten peeling.

    OdpowiedzUsuń
  19. Lubię cytrusowe kosmetyki i chętnie wypróbuję ten peeling. Akurat mój obecny się wczoraj skończył.

    OdpowiedzUsuń
  20. Dobry peeling raz w tygodniu to świetna rzecz :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja wolę peelingi cukrowe - zdecydowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Najczęściej w mojej łazience goszczą peelingi cukrowe z olejami i kawowe :)

    OdpowiedzUsuń