Moja cera w ostatnim czasie przeszła sporą przemianę, rzadko kiedy pojawiają się wypryski, skóra nie przetłuszcza się, a wręcz jest podatna na przesuszenia i kosmetyki nawilżające to podstawa. Wcześniej najczęściej sięgałam po bazy matujące, a na większe wyjścia nawet sylikonowe, teraz stawiam na lżejsze nawilżające i rozświetlające. Jakiś czas temu będąc w galerii na wyspie Golden Rose zakupiłam Bazę pod makijaż Luminous Finish. Nasłuchałam się o niej tyle dobrego, że zapragnęłam ją przetestować, ale czy się sprawdziła?
Baza umieszczona jest w buteleczce o pojemności 30 ml wykonanej z delikatnie perłowego, białego plastiku. Jak widzicie na zdjęciach oczywiście zgubiłam górną zatyczkę, ale u mnie to norma, może kiedyś je wszystkie gdzieś znajdę? Aplikator typu air-less działa bez zarzutu, nic się nie zacina, ani nie pluje zawartością. Pomimo częstego stosowania z opakowaniem nic się nie dzieje, napisy nie ścierają się. Na tylnej części buteleczki umieszczone są informacje na temat produktu i sposób aplikacji w języku angielskim oraz polskim.
Po wydobyciu z opakowaniu wydaje się, że konsystencja jest lekka, jednak podczas rozprowadzania staje się taka trochę tępa. Trzeba poświęcić trochę czasu aby dobrze ją rozprowadzić, nie ma też co przesadzać z ilością kosmetyku. Baza ma lekki, taki jakby kremowy zapach. Wyczuwalny jest on podczas aplikacji, później się ulatnia, myślę że nie powinien on nikomu przeszkadzać.
Bazę można stosować na trzy sposoby, ja jednak nakładam ją pod podkład lub solo. Ma ona perłowy odcień, jednak bez obaw, po rozprowadzeniu na skórze pozostawia tylko delikatną poświatę. Kosmetyk wyrównuje koloryt cery i zapewnia naturalny blask, skóra wygląda na zdrową i wypoczętą. Baza delikatnie wygładza, pory, stają się one mniej widoczne. Kosmetyk nie podkreśla suchych skórek, a wręcz delikatnie nawilża buźkę. Podkład dobrze się na niej rozprowadza, nic się nie waży, ani nie roluje. Jeśli zastosujemy lekki fluid efekt glow delikatnie przez niego przebija, ale w przypadku mocno kryjących podkładów jak Golden Rose Total Cover 2w1 nic widać nie będzie. Jeśli chodzi o przedłużenie trwałości makijażu to nie radzi sobie z tym zbyt dobrze, ale odkąd stosuję fixer z tej marki to i tak make-up trzyma się bez zarzutu wiele godzin. Tak jak wspomniałam już wcześniej, kosmetyk ten czasami stosuję solo wtedy kiedy chcę, żeby moja buźka nabrała naturalnego blasku, nie trzeba jednak bać się tego, że będziemy świecić się po niej jak choinka.
Wydajność kosmetyku bardzo dobra, na jedną aplikację wystarcza jedna pompka. Z racji tego, że nie używam jej codziennie ciężko mi określić przez ile użyć można się nią cieszyć. Za bazę zapłaciłam około 25 zł, ale widziałam że w internecie można go dostać kilka złotych taniej. Ogólnie bazę bardzo polubiłam i chętnie do niej wrócę. Z tego co widziałam Golden Rose ma w ofercie również inne bazy pod makijaż, kto wie może za jakiś czas którąś z nich wypróbuję.
Lubicie kosmetyki Golden Rose?
Wydajność kosmetyku bardzo dobra, na jedną aplikację wystarcza jedna pompka. Z racji tego, że nie używam jej codziennie ciężko mi określić przez ile użyć można się nią cieszyć. Za bazę zapłaciłam około 25 zł, ale widziałam że w internecie można go dostać kilka złotych taniej. Ogólnie bazę bardzo polubiłam i chętnie do niej wrócę. Z tego co widziałam Golden Rose ma w ofercie również inne bazy pod makijaż, kto wie może za jakiś czas którąś z nich wypróbuję.
Lubicie kosmetyki Golden Rose?
ja lubię szczególnie produkty do ust GR. tej bazy jeszcze nie używałam
OdpowiedzUsuńLubię tę firmę :) Bazy w obecnej chwili nie używam.
OdpowiedzUsuńja mam ulubioną bazę z Loreala;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubie kosmetyki z Golden <3
OdpowiedzUsuńZawsze używam bazę a więc z chęcią poznam bliżej ta. Może i ja się z nia "zaprzyjaźnie" się.
OdpowiedzUsuńTakich kosmetyków nie używam ;)
OdpowiedzUsuńLubię ich niektóre produkty, ale bazy zupełnie nie używam :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc w moich kosmetycznych zbiorach na próżno szukać kosmetyków marki Golden Rose.
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto uzupełnić i urozmaicić swoją kolekcję :)
Pozdrawiam serdecznie!
Rzadko sięgam po bazy pod makijaż, a mam ich tyle, że na tę pewnie nieszybko się zdecyduję.
OdpowiedzUsuńCiekawa ta baza :) Ja używam raczej tylko tych przezroczystych ;)
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa tej bazy pod makijaż. Wiele osób ją sobie chwali.
OdpowiedzUsuńLubię jej używać na policzki
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam kosmetyków z tej firmy, jednak słyszałam, że są bardzo dobre :)
OdpowiedzUsuńBaza, biorąc pod uwagę jej cenę, jest całkiem dobra. Owszem miałam lepsze, ale nie tak tanie, więc na duży plus dla niej ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do do mnie po bezpłatne próbki kosmetyków TUTAJ
Ja wciąż szukam odpowiedniej dla siebie bazy, tej jeszcze nie znam. Ogólnie fajnie pudełko :)
OdpowiedzUsuńNie stosowałam jeszcze kosmetyków tej marki.
OdpowiedzUsuńChyba też powinnam w niego zainwestować :)
OdpowiedzUsuńWygląda na dobry kosmetyk. Może pokażę go mojej siostrze, pewnie jej się spodoba.
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam tej bazy. Ciekawe jakby się u mnie sprawdziła? Za to bardzo ciekawi mnie ta mgiełka, która jest w tle.
OdpowiedzUsuńJa najbardziej lubię bazę z Pierre Rene, ale mam kilka innych które lubię. Tej bazy nie znam
OdpowiedzUsuń