Dzień dobry,
Fluff to siostrzana marka Nacomi, kosmetyki te pojawiły się jakoś wiosną w Rossmannie. Skusiłam się wtedy na mandarynkową śmietankę do ciała, o której pisałam tutaj, a także jogurt do ciała Soczysty Arbuz, o którym dzisiaj napiszę więcej. Okazało się jednak, że Fluff to nie tylko produkty do pielęgnacji ciała czy dłoni, które można znaleźć w popularnej drogerii, ale w ofercie mają jeszcze inne kosmetyki, np. do pielęgnacji twarzy i można je znaleźć w sklepach internetowych. Wróćmy jednak do jogurtu, bo to on jest bohaterem tego wpisu. Jeśli jesteście ciekawi, jak się sprawdził, to zapraszam na dalszą część wpisu.
Jogurt umieszczony jest w plastikowym, różowym słoiczku o pojemności 180 ml. Ja już wiele razy wspominałam, że lubię takie opakowania, chociaż szczerze mówiąc, w tym przypadku nie do końca jest to dobre rozwiązanie, trzeba uważać, żeby go nie przewrócić, bo wtedy zawartość jest już nie do uratowanie. Pod nakrętką umieszczone jest takie plastikowe wieczko, które zapewnia lepszą szczelność słoiczkowi. Szata graficzna prosta, utrzymana w różowej kolorystyce. Na opakowaniu znajdziemy najważniejsze informacje na temat kosmetyku, czyli opis działania, sposób użycia, a także skład.
W przypadku śmietanki byłam zaskoczona, że konsystencja była taka gęsta, bogata. Jeśli zaś chodzi o jogurt, to no cóż, przypomina on taki do picia, no dobra może trochę gęściejszy. Trzeba nakładać go małymi porcjami, żeby zamiast na ciele nie wylądował na podłodze. Zapach śliczny, mi osobiście przypomina arbuzową gumę balonową, ale taką bez sztucznych nut. Utrzymuje się na skórze jeszcze jakiś czas po aplikacji.
Jogurt łatwo rozprowadza się na ciele, dzięki lekkiej konsystencji wchłania się po krótkim masażu. W jego składzie znajdziemy między innymi olej ze słodkich migdałów, olej kokosowy, a także proteiny ryżu. Na jedną aplikację nie potrzeba go dużo, dzięki czemu kosmetyk mimo pojemności 180 ml, wystarcza na wiele aplikacji. Balsam dobrze nawilża, sprawia, że skóra jest delikatna i miękka w dotyku. Jogurt przywraca naturalny blask, ciało zdrowo się prezentuje. Kosmetyk sprawdza się po opalaniu, czy depilacji, koi podrażnienia i zaczerwienienia. Jak dla mnie jest to fajny balsam na lato, jednak nie wiem, jak sprawdziłby się u osób z bardzo suchą skórą lub u tych, którzy wolą treściwsze konsystencje.
Jogurt można kupić w sklepach internetowych, a także w drogerii Rossmann, gdzie aktualnie (24.08) jest na promocji za niespełna 14 zł, a cena regularna kosmetyku to około 17 zł. Dostępne są trzy wersje: Soczysty Arbuza, Maliny i Migdały oraz Mleczka Czekolada. Mnie jakoś dwie pozostałe nie kuszą ze względu na zapach, ale do arbuza może jeszcze wrócę.
Znacie kosmetyki Fluff? Lubicie takie lekkie balsamy?
Cudowny produkt :)
OdpowiedzUsuńTe opakowania są obłędnie piękne :D Nie miałam tych kosmetyków jeszcze u siebie, ale z chęcią bym je przygarnęła i przetestowała. Wspaniale, że mogłaś je testować.
OdpowiedzUsuńUwielbiam jogurty do ciała, muszę go kupić :)
OdpowiedzUsuńJuż samobopakowanie jest tak urocze i zachęcające,że bez wahania sięgnęłabym po ten produkt ze sklepowej półki :)
OdpowiedzUsuńLekkie balsamy teraz latem się u mnie sprawdzają prawie zawsze. Markę kojarzę, ale sama nic nie poznałam od niej:)
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie ma sztucznych nut, zapach arbuza bardzo trudno oddać w kosmetykach ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam styczności z jogurtami do ciała. Ten ma super opokawoanie.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Mam z tej serii mus do mycia buzi, cudna ma konsystencję oraz zapach :)
OdpowiedzUsuńBardzo się z całą marka Fluff polubiłam :)
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze tej serii, ale chętnie ją wypróbuję.
OdpowiedzUsuńnie znam , ale musi pięknie pachnąć ;)
OdpowiedzUsuńMega mi się podoba, jak bedę w Polsce to chyba kupię;D
OdpowiedzUsuńMam go, ale nie do końca mi pasuje - ze względu na opakowanie, konsystencję (przede wszystkim!) i zapach. Dla mnie jest taki kwiatowy bardziej, niż owocowy :)
OdpowiedzUsuńDla mnie byłby troszkę za rzadki jeśli chodzi o konsystencje.
OdpowiedzUsuńLubię takie kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam nic tej marki ale za każdym razem jak je widzę jestem zachwycona ich opakowaniami :)
OdpowiedzUsuńWygląda i zapewne pachnie obłędnie. Mam tylko nadzieję, że moje dzieci nie wpadną na pomysł, by go jeść ;) Bo owszem, po takiej recenzji mam zamiar go nabyć przy najbliższych zakupach.
OdpowiedzUsuńPiękne opakowanie, ślicznie pachnie bo miałam okazję wąchać. Jednak ja nie używam takich kosmetyków do pielęgnacji ciała. Stawiam na zwykły balsam i to raz na jakiś czas jak mi się o nim przypomni.
OdpowiedzUsuńLubię takie lekkie balsamy wiosną/latem. Z zapachu pewnie też byłabym zadowolona :)
OdpowiedzUsuńTakiego balsamu nie miałam, ale lekkie kosmetyki są często stosowane przeze mnie.
OdpowiedzUsuńJestem w szoku,ż coś takiego w ogóle istnieje, opakowanie jest po prostu urocze. Z chęcią zapoznam się z tym produktem.
OdpowiedzUsuńNa arbuza bym się nie skusiła, bo nie cierpie tego zapachu, ale na inny wariant może kiedyś.
OdpowiedzUsuńTa marka mocno mnie kusi, odkąd pojawiła się na instagramie. Już sama szata graficzna sprawia, że chce się mieć te kosmetyki w domu. Zapachy również kuszą. Arbuza uwielbiam więc wiem od czego zacznę swoje testy :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie lekkie balsamy do ciała. Co do samej marki to widziałam ją juz kilka razy i chyba pora kupić jakoś kosmetyk od nich.
OdpowiedzUsuńTeż mnie zacheciło opakowanie wygląda bardzo subtelnie, mam nadzieje, że niedługo gdzieś na nie trafię :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie miałam, ale nie wiem czy skusiłabym się na te produkty. Mimo że opakowania kuszą oko, to nie szczególnie mnie zainteresował..
OdpowiedzUsuńJa raczej wolę treściwsze konsystencje, ale i tak mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńChyba zniechęciłaby mnie konsystencja. Mimo że lubię lekkie, to nie przepadam za uważaniem żeby czegoś nie ubrudzić itd. Lubię mniej problematyczne kosmetyki ;)
OdpowiedzUsuń