Dzień dobry,
Biedronka co jakiś czas zaskakuje nas nowymi kosmetykami, wiele razy zdarza mi się, że idę po zakupy spożywcze, a wracam z nowymi maseczkami. Jakoś w lipcu poszłam kupić coś na obiad, a przy okazji chciałam zobaczyć czy są dostępne już nowości z gazetki, czyli między innymi nowe maski w płachcie, kule do kąpieli, sole z BeBeauty. Okazało się, że były, więc jak możecie się domyślić, nie wyszłam stamtąd tylko z jedzeniem. Skusiłam się na kilka produktów i od razu zabrałam się do testów, aby móc napisać o nich coś więcej. Jeśli jesteście ciekawi, jak się sprawdziły, czy warto się za nimi rozejrzeć, będąc w Biedronce, to zapraszam na dalszą część wpisu.
Na pierwszy ogień to, co lubię najbardziej, czyli maski na tkaninie biodegradowalnej BeBeauty. W Biedronce pojawiły się cztery wersje, każda z nich w cenie 3,99 zł. Nie jest to jakaś wysoka kwota, więc stwierdziłam, że kupię od razu wszystkie cztery, bo potem to już pewnie nie będzie. Umieszczone są one w wygodnych saszetkach o prostej szacie graficznej. Na opakowaniach znajdziemy wszystkie najważniejsze informacje na temat kosmetyku, czyli opis działania, sposób użycia, a także skład.
Maski mają postać płachty, która niestety nie dopasowuje się idealnie do kształtu twarzy, jest trochę za wąska, przynajmniej dla mnie. Na szczęście została porządnie nasączona esencją, dzięki czemu nie odstaje i nie zsuwa się z buźki. Spokojnie można ją trzymać około 10-15 minut, po upływie tego czasu jest nadal wilgotna.
Maska energetyzująca z kawą i żeń-szeniem ma przyjemny, lekko kwaskowaty, kawowy zapach, który niestety szybko się ulatnia. Dodaje cerze energii, odświeża ją i nawilża. Buźka staje się promienna, zdrowo się prezentuje. Myślę, że ta maseczka fajnie sprawdziłaby się przed większym wyjściem.
Maska odświeżająco-nawilżająca z ogórkiem i herbatą matcha ma sztuczny, ogórkowy zapach, który nie przypadł mi do gustu. Cera jest po niej odświeżona i delikatnie oczyszczona. Niby jest to maska nawilżająca, jednak niestety nic takiego nie zauważyłam, cera prosiła o krem krótko po zdjęciu płachty.
Maska intensywnie nawilżająca z zielonymi algami i kwasem hialuronowym ma świeży, a zarazem trochę perfumowany zapach. Nawilża cerę, wygładza ją, jednak nie jest to jakiś spektakularny efekt. Za taką cenę nie jest zła, jednak liczyłam na trochę mocniejsze nawilżenie.
Maska regenerująca z wodą różaną i jagodami acai ma różany zapach, co prawda taki trochę mydlany, ale nie jest zły. Dobrze nawilża cerę, koi ją i uspokaja. Buźka jest promienna, zdrowo się prezentuje.
Jeśli miałabym wrócić do któryś z tych maseczek, to byłaby to wersja z kawą i żeń-szeniem oraz wodą różaną i jagodami acai, okazały się najlepsze. Może jak jeszcze je spotkam w Biedronce, to się skuszę.
Na sklepowych półkach pojawił się także zestaw kul do kąpieli w dwóch wersjach: owocowej i kwiatowej w cenie 9,99 zł za 6 sztuk. Zdecydowałam się na wersję owocową, czyli mango, jagoda i kiwi, po dwie kule z każdego zapachu. Jest to fajny umilacz kąpielowy nie tylko dla dorosłych, ale także dla dzieci. Pachną przepięknie, owocowo, aromat ten unosi się podczas kąpieli w całej łazience. Kule szybko się rozpuszczają, delikatnie barwią wodę. Nie podrażniają zarówno mnie, jak i mojego synka, nie wysuszają skóry, a wręcz delikatnie ją pielęgnowały. Mam nadzieję, że uda mi się upolować jeszcze jedno opakowanie.
Ostatnim kosmetykiem, na jaki skusiłam się z nowości BeBeauty, jest relaksująca sól do kąpieli, koszt takiej saszetki to 2,99 zł. Ma ona postać drobnych kryształków w kolorze niebieskim. Po wsypaniu do wody dobrze się rozpuszcza i barwi wodę, a na po jej powierzchni pływają małe kawałki suszonych płatków kwiatów. Zapach przyjemny, ziołowy, ale intensywny na tyle, że podzieliłam sobie saszetkę na dwie kąpiele. Działa relaksująco, skóra nie jest po niej wysuszona.
Lubicie kosmetyki BeBeauty?
Dzisiaj dopasowałyśmy się tematyką, bo też zrecenzowałam te produkty. Też skusiłam się na dokładnie ten zestaw kul i sól. Kule są super, mega spodobały mi się zapachy. Sól jakoś nie zrobiła na mnie wrażenia. Zapachu nie czułam zbyt intensywnego ;)
OdpowiedzUsuńMuszę skusić się na ta maseczkę energetyzująca :) z soli i kulek niestety nie korzystam bo mam prysznic zamiast wanny :(
OdpowiedzUsuńTe maseczki kupiłam jak tylko pojawiły się w ofercie ale jeszcze nie sięgnęłam po żadną z nich. Czekają jeszcze na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńNie widziałam jeszcze w mojej Biedronce tych maseczek, muszę je koniecznie kupić jak się pojawią:) Kulek do kąpieli ani soli niestety nie kupię, bo nie mam wanny ;/
OdpowiedzUsuńSoli oraz innych rzeczy do kąpieli nie używam, jednak te maski mnie zainteresowały. Jesli tylko znajdę te kawowa w sklepie to ja wypróbuję
OdpowiedzUsuńPomysł na zapoznanie się z tymi kosmetykami chętnie podsunę mojej córce pod rozwagę, choć podejrzewam, że ona już o nich wie, chętnie śledzi tego typu nowości w Biedronce. :)
OdpowiedzUsuńja jakoś nigdy nie kupuje kosmetyków w Biedronce, ale może następnym razem się skuszę!
OdpowiedzUsuńJeszcze nie widziałam tych nowości w Biedronce, ale już mnie kuszą z blogów ;)
OdpowiedzUsuńte maseczki mogą być ciekawe a kule i sól, wszelkie kąpielowe umilacze uwielbia moja mama, może jej kupię
OdpowiedzUsuńZobaczę dziś w Biedronce :)
OdpowiedzUsuńJak będę następnym razem w Biedronce to muszę poszukać tych maseczek bo mnie bardzo zaciekawiły :)
OdpowiedzUsuńJak do kąpieli takie cuda są w tym dyskoncie to musze przy najbliższych zakupach za nimi się rozglądnąć:)
OdpowiedzUsuńMaski może bym kupiła, ale mam nadmiar i płachty tak średnio lubię. Ale czytałam, że właśnie kawa jest najfajniejsza :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię takie dodatki do kąpieli, sprawiają, ze naprawdę można się zrelaksować, ale wymogiem koniecznym jest wanna, pod prysznicem się nie da ;-)
OdpowiedzUsuńKulki sama robię,ale te wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńW mojej Biodronce tak dobrze nie ma,ale pójdę i sprawdzę może mnie tym razem zaskoczy.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
W mojej Biodronce tak dobrze nie ma,ale pójdę i sprawdzę może mnie tym razem zaskoczy.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Kule do kąpieli muszę kupić :)
OdpowiedzUsuńkocham maseczki i sole z Biedronki:) najlepsze :D
OdpowiedzUsuńNie znam tych maseczek ale chyba wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńMiałam maseczkę z kawą i całkiem przyjemna była :)
OdpowiedzUsuńW Biedronce jest wiele fajnych, tanich kosmetyków. Lubię chociażby żele czy sole :)
OdpowiedzUsuńna te maseczki może się skuszę:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie kusiły mnie produkty BeBeauty, ale kule do kąpieli bym wypróbowała.
OdpowiedzUsuńJakoś nie wpadały mi w oko, jak tam bywałam ostatnio :P Może już ich nie było :P
OdpowiedzUsuńZwrócę uwagę przy okazji bycia w biedronce, mam nadzieję że coś zastanę. :)
OdpowiedzUsuńMuszę zaopatrzyć się w te kule do kąpieli. Brakuje mi właśnie takiego relaksu w wannie po ciężkim i gorącym dniu. Nie widziałam ich jeszcze w swojej Biedronce.
OdpowiedzUsuńRzadko jestem w Biedronce więc nie znam kosmetyków tej marki, ale zaciekawiłaś mnie kulami - uwielbiam je stosować i się z nimi relaksować.
OdpowiedzUsuńMaski są w spoko cenie. Czasami sięgam po kosmetyki tej marki.
OdpowiedzUsuńChciałabym wypróbować kule do kąpieli. Miałam już wielokrotnie takie cudeńka w domu i świetnie się u mnie sprawdziły.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię produkty tej marki, jednak bardzo rzadko udaje mi się je upolować w Biedronce. Dla mnie kąpiel z taką solą do kąpieli to najlepszy relaks.
OdpowiedzUsuńJakoś do mnie nie przemawiają kosmetyki z Biedronki, może dlatego, że dostałam na kilka z nich uczuleniem. Mimo wszystko recenzja bardzo przydatna.
OdpowiedzUsuńLubie kosmetyki tej marki. Jednak te widzę pierwszy raz u Ciebie. Jeszcze nie widziałam ich w moich biedronkach, a szkoda. Bo bym wzięła maseczkę z różą i kule do kąpieli.
OdpowiedzUsuńFajny ten post!
OdpowiedzUsuń