Dzień dobry,
Jakiś czas temu na instagramie pokazywałam nowości, jaki trafiły do mnie wraz z paczką od byROSA. Znalazłam w niej cztery produkty, a dokładnie: oliwkę morelową ze złotem, kulę do kąpieli Pina Colada, mydło Pina Colada, a także płyn do dezynfekcji rąk. Dostałam kilka wiadomości z zapytaniem, jak sprawdzają się te kosmetyki, więc przychodzę, aby napisać o nich coś więcej. Jeśli jesteście ciekawi, to zapraszam na dalszą część wpisu.
Oliwka morelowa ze złotem umieszczona została w przeźroczystej butelce o pojemności 180 ml. Wyposażona jest w pompkę, która nie zacina się, dzięki czemu łatwo można wydobyć zawartość. Opakowanie jest szczelne, produkt nie wylewa się samoczynnie. Szata graficzna prosta, przyjemna dla oka. Na butelce znajdziemy skład kosmetyku, króciutki opis działania, a także datę ważności.
Konsystencja jak na oliwkę przystało, jest tłusta, rzadka, zabarwiona na żółto. Kosmetyk zawiera 23 karatowe złoto, które osadza się na spodzie, dlatego przed użyciem należy wstrząsnąć buteleczką. Zapach ciężki do opisania, taki typowo oliwkowy, całkiem przyjemny.
Oliwkę najlepiej nałożyć po kąpieli, na jeszcze wilgotną skórę lub użyć jej do masażu. Do całkowitego wchłonięcia trzeba jej dać sporo czasu, dlatego nie sięgam po nią jakoś bardzo regularnie. Nawilża ciało i je natłuszcza, koi podrażnienia. Oliwka sprawdza się do bańki chińskiej, zapewnia jej odpowiedni poślizg, o takim masażu jednak napiszę w osobnym poście za jakiś czas. Kosmetyk zawiera złoto, jednak na skórze nie jest ono zauważalne. Fani oliwek, olejków na pewno będą zadowoleni, ja jednak wolę produkty, które wchłaniają się szybciej.
Konsystencja jak na oliwkę przystało, jest tłusta, rzadka, zabarwiona na żółto. Kosmetyk zawiera 23 karatowe złoto, które osadza się na spodzie, dlatego przed użyciem należy wstrząsnąć buteleczką. Zapach ciężki do opisania, taki typowo oliwkowy, całkiem przyjemny.
Oliwkę najlepiej nałożyć po kąpieli, na jeszcze wilgotną skórę lub użyć jej do masażu. Do całkowitego wchłonięcia trzeba jej dać sporo czasu, dlatego nie sięgam po nią jakoś bardzo regularnie. Nawilża ciało i je natłuszcza, koi podrażnienia. Oliwka sprawdza się do bańki chińskiej, zapewnia jej odpowiedni poślizg, o takim masażu jednak napiszę w osobnym poście za jakiś czas. Kosmetyk zawiera złoto, jednak na skórze nie jest ono zauważalne. Fani oliwek, olejków na pewno będą zadowoleni, ja jednak wolę produkty, które wchłaniają się szybciej.
Bomba do kąpieli Pina Colada zapakowana jest w różowy papier, który oczywiście należy zdjęć przed wrzuceniem do wody. Moja kula trochę się pokruszyła, ale w niczym to nie przeszkadzało. W kontakcie z wodą zaczyna się rozpuszczać, tworząc przy tym pianę. Zapach bardzo ładny, słodki, tropikalno-kokosowy, unosi się w łazience podczas kąpieli. Bomba zawiera olej z awokado, a także olej morelowy. Delikatnie barwi wodę i pozostawia na niej taką jakby tłustą powłokę. Po kąpieli ciało jest delikatnie nawilżone, kula dzięki cudownemu zapachowi pomaga się zrelaksować.
Mydło Pina Colada ma postać różowej kostki, którą otrzymujemy przewiązaną sznureczkiem, a na nim umieszczona jest karteczka z informacją o produkcie. Kosmetyk składa się w 70% z oliwy z oliwek, znajdziemy w nim także olej kokosowy. Ma przyjemny zapach, słodki, tropikalno-kokosowy, no taka pina colada. Mydło używam do mycia rąk, dobrze je oczyszcza, usuwa różnego rodzaju zanieczyszczenia. Nie wysusza, dłonie nie są ściągnięte i nie błagają o krem, jak to bywa po niektórych mydłach.
Na koniec produkt, jaki każdy powinien mieć teraz w kieszeni, czy torebce, czyli płyn do dezynfekcji rąk. Umieszczony jest on w niewielkiej buteleczce o pojemności 30 ml. Wyposażona jest w atomizer, dzięki czemu łatwo można spryskać dłonie i rozprowadzić na nich produkt. Zapach lekko alkoholowy, jednak szybko się ulatnia, nie śmierdzi tak jak te sklepowe płyny. Płyn ma działanie antybakteryjne, dezynfekujące. Wiadomo, jak każdy tego typu produkt, przy częstym stosowaniu wysusza, ale wystarczy nałożyć krem do rąk i jest dobrze.
Oo nie znam tej firmy, a produkty widzę - że zapowiadają się bardzo OK :)
OdpowiedzUsuńO marce jeszcze nie słyszałam. Jednak kiedy zobaczyłam główne zdjęcie, to już wiedziałam, że chcę ją poznać, bo produkuje kule do kąpieli - a ja je uwielbiam!
OdpowiedzUsuńNie znam marki,ale oliwka i kula znalazłyby u mnie zastosowanie.
OdpowiedzUsuńO tej marce nie słyszałam, ale wydaje się być godna używania :)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale bardzo zaciekawiły mnie te kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńCo do oliwek to średnio je lubię, bardzo rzadko je stosuję. O marce jeszcze nigdy nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńZnam markę :) Oliwka najbardziej mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńTa oliwka mnie zaciekawiła. Podoba mi się, że ten płyn do dezynfekcji jest z atomizerem :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, ale uwielbiam wszelkie oliwki i olejki więc z chęcią wypróbowałabym ta oliwkę morelową��
OdpowiedzUsuńale super paka:D
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z tej firmy. Jednego olejku używam czasami, ale nieraz mnie wkurza, ze tak szybko się nie wchłania. Chętnie wypróbowałabym bombę ;D
OdpowiedzUsuńOliwka morelowa ze złotem brzmi bardzo fajnie, uwielbiam też produkty o zapachu Pina Colady :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki. Mydełko piña colada brzmi kusząco. Chociaż olejek ze złotem też kusi. ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o marce, ale kosmetyki wydają się ciekawe. Spojrzę na nie w wolnej chwili :)
OdpowiedzUsuńA czy można taki box zakupić u nich na stronie czy to taki tylko prezentowy? Bardzo ładnie zapakowany i nadaje się idalnie na podarunek.
OdpowiedzUsuńGdzieś już czytałam o tej marce. Jestem bardzo ciekawa tych kosemtyków.
OdpowiedzUsuńnie slyszlam niestety o marce
OdpowiedzUsuńJakoś te kosmetyki mnie kompletnie nie przekonały, sama nie używałabym ich zbyt często. Ale fajnie dowiedzieć się o czymś nowym ;)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za olejkami, zawsze jak rano myłam twarz to czułam rasowy olej, fuj. Swoją drogą pięknie zapakowana paczuszka:)
OdpowiedzUsuńOliwki iolwjki do ciała bardzo lubię. A tej marki jeszcze nie znam no ale musi się to zmienic.
OdpowiedzUsuńZwłaszcza bomba do kąpieli wydaje się być kusząca :) Lubię od czasu do czasu zrobić sobie takie małe spa z kulą do kąpieli ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam okazji wypróbować kosmetyków z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńOliwkę morelową ze złotem bardzo chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńOliwka morelowa ze złotem? To brzmi... pysznie. Już sobie wyobrażam zapach, miękkość skóry i te drobinki złota, któ©e delikatnie opalizują na opalonej skórze...
OdpowiedzUsuńNo powiem ci że Marta jest mi nieznana ale zaintrygowała śmie tą oliwką brzmi naprawdę ciekawie i z chęcią sprawdzę jakby się sprawowała na mojej skórze
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie ta oliwka :)
OdpowiedzUsuńPudełeczko wygląda pięknie :) Musze zamówić i przetestować na sobie :3
OdpowiedzUsuńOj ta oliwka by mi sie przydała, moja wysuszona skóra aż się prosi o nią
OdpowiedzUsuńRecenzja zawiera wiele ciekawych i ważnych informacji.
OdpowiedzUsuń