Dzień dobry,
W tym roku PIXI szaleje z paczkami PR, nie zdążę się dobrze nacieszyć jedną, a już dociera kolejna. Zazwyczaj kilka dni przed wizytą kuriera otrzymuje maila, jednak w czerwcu marka zrobiła niespodziankę i przysłała zestaw produktów Midsummer Festival skomponowany z myślą o świętowaniu Nocy Świętojańskiej. Jak wiadomo, w tym roku takie wydarzenia niestety nie są obchodzone tak jak w latach poprzednich, ale przecież nikt nie broni nam zaszaleć z makijażem w domu i nałożyć trochę brokatu na powieki, prawda? Dzisiaj postanowiłam wrócić do tej paczki i napisać słów kilka o produktach, które w niej znalazłam, bo moim zdaniem sprawdzą się one nie tylko latem.
Kosmetyki zapakowane zostały w uroczą, przeźroczystą nerkę, którą można wykorzystać podczas urlopu, czy nawet wyjścia ma miasto i włożyć do niej najpotrzebniejsze rzeczy, czyli telefon, klucze, czy małą portmonetkę. W środku znalazłam: chusteczki do demakijażu, poczwórne cienie brokatowe w odcieniu Blue Pearl, nawilżający żel do twarzy H₂O Skindrink, błyszczyk do ust w odcieniu Peony Bloom, a także metaliczne, złote tatuaże. To ostatnie niestety nie załapało się na zdjęcia, bo zostawiłam je na wierzchu, kiedy odwiedziły mnie bratanice, także możecie się domyślić, co się z nimi stało. Mam nauczkę na przyszłość, albo robić zdjęcia wcześniej albo dobrze chować takie rzeczy. 😄
Na pierwszy ogień dwie miniaturki, które znalazły się w niespodziance.
Nawilżający żel do twarzy H₂O Skindrink umieszczony został w małej tubce o pojemności 12 ml, która idealnie sprawdzi się na krótki wyjazd, nie zajmie dużo miejsca w bagażu. Kosmetyk ma lekką, żelową konsystencję, łatwo się rozprowadza i szybko wchłania w skórę. Krem dobrze nawilża i odświeża cerę, delikatnie ją chłodzi. Przynosi ulgę rozgrzanej przez słońce buźce.
Peptydowy błyszczyk LipLift Max w odcieniu Peony Bloom ma pojemność 1g, takie maleństwo możemy zabrać ze sobą właściwie wszędzie, zmieści się w każdej torebce, a także w kieszeni. Aplikator to mała pacynka, którą łatwo aplikuje się kosmetyk. Kolor w opakowaniu jest dość ciemny, jednak na ustach jest delikatny, wzmacnia naturalny odcień warg. Po nałożeniu błyszczyka pojawia się delikatne mrowienie, usta stają się pełniejsze i wyglądają na większe. O ile fanką tego typu produktów nie jestem, to ten naprawdę polubiłam.
Chusteczki do demakijażu Makeup Melting Cleansing Cloths umieszczone są w foliowym opakowaniu, łatwo się je otwiera i zamyka. Taśma dobrze trzyma, dzięki czemu nie wysychają. W środku znajduje się 10 chusteczek standardowych rozmiarów, są dobrze nasączone i mają delikatny, różany zapach. Dobrze oczyszczają cerę, odświeżają ją i radzą sobie z demakijażem, mimo to ja jednak wolę makijaż zmywać płynem micelarnym i żelem do mycia twarzy.
Ostatni i chyba najciekawszy kosmetyk z tego zestawu, czyli Glitter-y Eye Quad - poczwórne cienie brokatowe do powiek w odcieniu Blue Pearl. Cienie mają taką miękką, lekko wilgotną konsystencję, najlepiej aplikować ją na bazę palcem. Pigmentacja dobra, zresztą widzicie na poniższym zdjęciu, gdzie zostały nałożone na czystą skórę. Kolorystyka ładna, jednak nie dla każdego, mi najbardziej przypadły do gustu te dwa pierwsze odcienie. Fanki błysku na powiekach na pewno będą zadowolone. Paletka sprawdzi się nie tylko latem, ale także do sylwestrowych, czy karnawałowych makijaży.
Lubicie błysk na powiekach? Znacie kosmetyki Pixi? Macie ulubieńca z tej marki?
piekne pixi:)
OdpowiedzUsuńNie miałam nic nigdy tej marki :)
OdpowiedzUsuńZestaw faktycznie na jakiś krótki wypad letni.
OdpowiedzUsuńO jaka super zawartość paczki:)
OdpowiedzUsuńAle boskie kolory ma ta paleta :)
OdpowiedzUsuńAle ta paletka ma cudne kolorki :) Błyszczyku też jestem bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńTakie brokatowe cienie muszę polecić mojej siostrze.
OdpowiedzUsuńBrokatowe cienie wymiatają!
OdpowiedzUsuńte cienie idealnie nadają się na letnie imprezy na plaży, łapią blask zachodzącego słońca <3
OdpowiedzUsuńFaktycznie szaleją i te cienie, świetnie się prezentują i robią wrażenie :)
OdpowiedzUsuńCienie szalone, ale mnie najbardziej zaciekawił Skindrink :D
OdpowiedzUsuńTen błyszczyk zdecydowanie polubiłam:)
OdpowiedzUsuńChusteczki zużyłęm do wycierania swatchy :D
OdpowiedzUsuńJak ja Wam zazdroszczę tych paczek od PIXI - są takie fajne :) Ponoć kosmetyki są świetne, ja miałam tylko trzy rózne toniki i sprawdziły się, ale nic innego nie stosowałam :)
OdpowiedzUsuńTa paczuszka była rewelacyjna, moja córka od razu zabrała torebkę, nerkę. Mi się bardzo spodobał błyszczyk
OdpowiedzUsuńPaletka ma niesamowite kolory choć przyznam, że dość odważne :)
OdpowiedzUsuńŚwietne kosmetyki, zawsze mnie one ciekawiły :)
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze kosmetyków tej marki, ale muszę przyznać, że błyszczyk skradł moje serce :D
OdpowiedzUsuńJA KOCHAM ich produkty, najlepsza marka ;)
OdpowiedzUsuńTeż jestem na liście PR Pixi i dostaję od nich paczki. Uwielbiam ich kosmetyki i ten dreszczyk emocji, gdy wiem, że niedługo dostanę kolejną przesyłkę.
OdpowiedzUsuńale cudowności z tego Pixi dają:D
OdpowiedzUsuńPaletka wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńPaleta cieni jest bardzo ladna. Szoda że nie mamy mozliwosci pójścia w tym czasie na imprezę.
OdpowiedzUsuńAle cudowne te cienie♥ :)
OdpowiedzUsuńBrokat na oczach lubię tylko u innych. U mnie zawsze kończy się tym, że coś spadnie mi do oka, ja się przetrę i zaczynam wyglądać jak panda na dyskotece!
OdpowiedzUsuńTe błyszczące cienie to to co lubię! Sama nie umiem malować powiek, jednak lubię gdy oko się błyszczy.
OdpowiedzUsuńZawsze będę zazdrościć osobom które mają możliwość testować kosmetyki od marki Pixi, świetne są te cienie - trafiają w moje gusta!:)
OdpowiedzUsuńwspaniały wpis
OdpowiedzUsuńwspaniale prowadzony blog
OdpowiedzUsuń