Dzień dobry,
Nie wiem, czy wiecie, bo jednak ostatnio nie chodzimy tak często po sklepach, a nie każdy na bieżąco sprawdza nowości w aplikacji, ale w zeszłym miesiącu w Rossmannie pojawiły się kosmetyki do ciała Fluff Superfood. Jest to siostrzana marka Nacomi, o czym właściwie dowiedziałam się dopiero po zakupie produktów, ale pewnie, gdybym zagłębiła się w temat wcześniej, to bez problemu znalazłabym takową informację. W drogerii dostępne są śmietanki do ciała, jogurty do ciała, balsamy pod prysznic oraz sorbety do rąk w różnych wersjach zapachowych. Z tego, co wiem, to marka ma w ofercie jeszcze wiele innych kosmetyków, które można nabyć online. Dziś postanowiłam słów kilka napisać o jednym ich produktów, czyli o mandarynkowej śmietance do ciała. Jeśli jesteście ciekawi, jak się sprawdziła i, czy warto ją nabyć, to zapraszam na dalszą część wpisu.
Śmietanka umieszczona jest w tubce wykonanej z miękkiego plastiku o pojemności 150 ml. Kanciasta nakrętka pozwala na otwarcie i zamknięcie opakowania nawet przy wilgotnych dłoniach. Otwór jest odpowiedniej wielkości, łatwo więc wydobyć tyle kosmetyku ile akurat potrzebujemy. Tubka jest wygodna, dobrze leży w dłoni i nie wyślizguje się z niej. Szata graficzna utrzymana w pastelowej kolorystyce, zdobią ją głównie napisy i mały obrazek przedstawiający mandarynkę. Na opakowaniu umieszczone są najważniejsze informacje, czyli opis produktu, sposób użycia, a także skład.
Śmietanka kojarzy mi się z czymś lekkim, niezbyt gęstym, dlatego podczas pierwszego użycia byłam trochę zaskoczona, bo kosmetyk ma bogatą, gęstą konsystencję o różowym zabarwieniu. Producent w opisie oczywiście wspomina, że jest to gęsty, kremowy balsam, więc gdybym tylko najpierw to przeczytała, to pewnie nie byłabym zdziwiona. Zapach cudowny, zakochałam się w nim od pierwszego powąchania! Produkt pachnie gorzko-słodkimi cytrusami wyczuwalny jest nie tylko podczas aplikacji, ale także utrzymuje się jakiś czas na ciele. Aromat jest naturalny, nienachalny, myślę, że osoby lubiące cytrusowe nuty zapachowe będą zadowolone.
Śmietanka łatwo rozprowadza się na skórze, jednak do całkowitego wchłonięcia trzeba dać jej kilka chwil. Balsam w swoim składzie zawiera między innymi olej kokosowy, glicerynę, olej z orzechów makadamia, czyli składniki, które bardzo lubię w tego typu produktach. Według producenta jest to kosmetyk antycellulitowy, jednak ja w tej dziedzinie nie będę go oceniać, ponieważ po pierwsze nie mam takiego problemu, a po drugie sam balsam cudów nie zrobi bez odpowiedniej diety i ćwiczeń. Śmietanka dobrze nawilża, odżywia skórę, staje się ona miękka i delikatna w dotyku. Co najważniejsze, nie jest to efekt, który znika po kilku godzinach. Przy regularnym używaniu zauważyłam, że ciało jest wygładzone, jędrniejsze, a skóra odzyskuje zdrowy wygląd. Balsam świetnie sprawdza się po goleniu, koi i niweluje wszelkiego rodzaju podrażnienia na nogach.
Śmietanka do ciała Fluff Superfood to kosmetyk, na którego naprawdę warto zwrócić uwagę podczas zakupów, tym bardziej że nie kosztuje dużo. Cena regularna w Rossmannie to 12,99 zł, ale aktualnie można dostać go w promocji (do 15.05) za 8,99 zł. Dostępne są jeszcze dwie inne wersje, a dokładnie odżywcza o zapachu śliwki w czekoladzie oraz nawilżająca o zapachu brzoskwini z karmelem. W swoich zapasach mam jeszcze arbuzowy jogurt do ciała i mam nadzieję, że sprawdzi się tak samo dobrze, jak śmietanka. Ciekawią mnie również ich balsamy pod prysznic i pewnie wypróbuję, ale poczekam na jakąś promocje, bo cena regularna nie zachęca mnie do zakupu.
Zapach arbuza uwielbiam jeszcze bardziej niż mandarynki! :D Pamiętam, że kosmetyki Nacomi nie należały do najtańszych, ale te produkty o których piszesz bardzo mi się spodobały! Na pewno będąc w Rossmannie zwrócę na nie uwagę :)
OdpowiedzUsuńTeż używam śmietanki, ale w wersji karmel i brzoskwinia. Już nawet przyzwyczaiłam się do zapachu :D ale dlaczego jest to nazwane śmietanką to nie rozumiem. Ot zwykły, lekki balsam.
OdpowiedzUsuńByłam w niezłym szoku jak dowiedziałam się, że fluff produkuje Nacomi. Ceny są w końcu bardzo atrakcyjne, aż za tanie na nacomi xd Na pewno kupię ich kosmetyki, bo kusi mnie kilka :)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie kupię. Obecnie używam balsamu marki Tutti frutti. 😊
OdpowiedzUsuńBardzo interesująca recenzja. Do tej pory do pielęgnacji ciała stosowałam kosmetyki z aloesem, z których jestem bardzo zadowolona, ale pewnie skuszę się na zakup powyższego produktu, jak tylko będę w drogerii.
OdpowiedzUsuńhttps://www.aloesforever.eu/
jej ale super nazwa, śmietanka do ciała i to mandarynkowa brzmi genialnie! muszę wypróbować
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie bardzo i zaraz zerknę na stronie czy są one dostępne w Rossmann w mojej miejscowości. Ostatnio zużywam sporo balsamów do ciała.
OdpowiedzUsuńPoczułam się od razu zachęcona tylko przez to, że to siostrzana marka nacomi :D Na pewno zapoznam się z tą marką :)
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie te nowości, kiedyś na pewno coś wypróbuję, może nawet tą śmietankę :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę i czytam o tym produkcie. Fajna opcja śmietanka do ciała, jak będę w Rossmannie, muszę się rozejrzeć, lubię takie mazidełka do ciała :)
OdpowiedzUsuńŚmietanki do ciała jeszcze nie miałem ;p
OdpowiedzUsuńNazwa brzmi bardzo kusząco i myślę, że byłabym zauroczona jego zapachem :)
OdpowiedzUsuńMnie kusi wersja o zapachu śliwki w czekoladzie :)
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze tychże mazideł:)
OdpowiedzUsuńWidzę, że jest to kosmetyk idealny dla mojej suchej skóry.
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, jakoś nie widziałam, a ostatnio byłam w Rossmannie :P. Teraz zwrócę uwagę, bo widać, że warto :)
OdpowiedzUsuńPowiem ci, że myślałam, ze to krem do rąk ;) Może być ciekawy choć na opakowaniu nie pomyślałabym, że jest tam mandarynka, nie chodzę do rossmanna, więc nie widziałam, może zdążę wpaść i skorzystać z promocji, skoro chwalisz :) Teraz używa Vaseline bardzo fajny balsam
OdpowiedzUsuńNie byłam świadoma co to jest. Widziałam w Rossmanie, ale byłam pewna, że to jest krem do rąk i go ominęłam. Po Twoim wpisie widać, że chyba warto się nim zainteresować :)
OdpowiedzUsuńSprawdzę ten kosmetyk, jak będę w Rossmannie:).
OdpowiedzUsuńMam ich kosmetyki na liście do kupienia. Ostatnio ciągle o nich czytam same pozytywne opinie :)
OdpowiedzUsuńKusi mnie bardzo ta śmietanka, ale narazie muszę zużyć masło z Isany, które ostatnio kupiłam :D
OdpowiedzUsuńOj, bardzo skusiła mnie ta śmietanka, uwielbiam takie zapachy. Jak trafię jeszcze na promocję to kupię.
OdpowiedzUsuńBardzo interesujące. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTeż nie wiedziałam że fluff jest nacomi. Niezła niespodzianka :D. Markę obserwuję od kiedy tylko pojawiła się w zapowiedziach rossmanna. Na pewno coś sobie kupię. Też spodziewałam się lejącej konsystencji śmietanki a tu proszę. Ciekawił mnie zapach mandarynki, bo wydaje się to niezbyt kosmetykowy zapach. Mam traumę po tym jak wąchałam połączenie mandarynki z bazylią z jo malone :D. Prędzej zdecydowałabym się na wersję z brzoskwinią i karmelem ;)
OdpowiedzUsuńŚliwka w czekoladzie? Przekonałaś mnie :)
OdpowiedzUsuńhttps://forever-suplementy.pl
Uwielbiam ten zapach :)
OdpowiedzUsuńCiekawy kosmetyk. Ze śmietanką w kosmetykach tylko spotkałam sie jako specyfikowi do demakijażu. Myślę, że warot by było sprawdzić, czy będzie pasować mi ten rodzaj kosmetyku, bo zapach mandarynki czy olej makadamia bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńHmm ciekawe zestawienie, muszę wypróbować :))
OdpowiedzUsuńWygląda obłędnie i sama nazwa śmietanka już mnie przekonała :)
OdpowiedzUsuńŚMIETANKA ŚLIWKA W CZEKOLADZIE OBŁĘDNA!NAPEWNO WYPRÓBUJĘ INNE KOSMETYKI FLUSS😍
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę artykuł o ich produktach. Bardzo ciekawe.
OdpowiedzUsuńBardzo trafna recenzja. Super wpis.
OdpowiedzUsuń