Obserwatorzy

Sprawdź!

Akcesoria do makijażu - sprawdź opinie

poniedziałek, 7 października 2019

Odżywczy olejek do demakijażu, Nature Queen

Kiedy po raz pierwszy usłyszałam o olejkach do demakijażu byłam nastawiona sceptycznie, jakoś nie wyobrażałam sobie myć twarz czymś tłustym. Myślałam, że skóra będzie słabo oczyszczona, pory będą się zapychać, pojawią się wypryski. Jednak kiedy metoda ta zyskała na popularności postanowiłam, że spróbuję i co? Okazało się, że wszystkie moje obawy były nie potrzebne i od tego czasu sięgam po nie regularnie. 

W ostatnim czasie testuję Odżywczy olejek do demakijażu z Nature Queen o którym mowa będzie właśnie w dzisiejszym wpisie. Osoby, które śledzą mnie dłuższy czas wiedzą, że bardzo lubię tą markę, ich kosmetyki dobrze się u mnie sprawdzają. A jak jest w przypadku olejku? Czy spełnił on moje oczekiwania?


Olejek umieszczony jest w buteleczce wykonanej z przyciemnianego plastiku o pojemności 150 ml. Jest mała, zgrabna, nie zajmuje dużo miejsca, więc spokojnie można zabrać go ze sobą w podróż. Opakowanie wyposażone jest w pompkę, która wydobywa odpowiednią ilość kosmetyku. Niestety co jakiś czas zdarza się jej zaciąć przez co pluje zawartością i zamiast na dłoni może ona wylądować metr dalej. Nie wiem czy trafił mi się jakiś felerny egzemplarz czy one już tak mają, no ale cóż. Szata graficzna prosta, ale mi się podoba, ładnie prezentuje się w łazience. Na etykiecie możemy znaleźć informacje na temat olejku, sposób użycia oraz skład.

Konsystencja rzadka, tłusta, jak to na olejek przystało. Nie wyróżnia się niczym szczególnym. Zapach dziwny, typowy do olejów, na szczęście szybko się ulatnia i podczas rozprowadzania na twarzy nie jest już wyczuwalny.


Olejek używam wieczorem, najczęściej w dni kiedy na mojej twarzy gości mocniejszy make-up. 1-2 pompki kosmetyku nakładam na twarz i zaczynam delikatny masaż, najczęściej trwa on dwie/trzy minuty. Następnie opłukuje skórę ciepłą wodą i dla pewności stosuję jeszcze żel lub piankę do mycia twarzy. Wtedy czuję, że moja buźka jest porządnie oczyszczona. Kilka razy zrezygnowałam z tego ostatniego kroku jednak brakowało mi uczucia odświeżenia, miałam wrażenie, że coś jeszcze zostało na skórze.
Produkt bardzo dobrze rozpuszcza zarówno makijaż twarzy jak i oczu, podkład, puder czy tusz do rzęs nie są mu straszne. Olejek radzi sobie również kosmetykami wodoodpornymi. Jest on delikatny, a zarazem skuteczny, nie wymaga pocierania skóry. Produkt nie podrażnia, nie uczula, ani nie wywołuje łzawienia oczu. Skóra po demakijażu jest miękka i delikatna, nie jest wysuszona czy ściągnięta. 


Wydajność produktu jest bardzo dobra, tak jak wspomniałam wcześniej na jedną aplikacje wystarczają 1-2 pompki kosmetyku. Spokojnie wystarczy na 2-3 miesiące, albo i dłużej regularnego stosowania. Kosmetyk należy zużyć w przeciągu 6 miesięcy od otwarcia, ale przy codziennym stosowaniu nie będzie to problemem. 
Koszt tego olejku w sklepie Nature Queen to 40,70 zł. Nie jest to jakaś wysoka kwota patrząc na działanie i wydajność. Jeśli więc lubicie olejki do demakijażu warto się na niego skusić.


Lubicie taką metodę zmywania makijażu? Macie swój ulubiony olejek do demakijażu?

19 komentarzy:

  1. Olejek ten znam, ale ja jednak preferuję mleczko do demakijażu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. jeszcze nigdy nie stosowałam olejków do demakijażu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Olejek do demakijażu u mnie średnio się sprawdza wolę pianki lub żele do mycia.

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam żele do mycia twarzy :) Olejków właściwie nie próbowałam

    OdpowiedzUsuń
  5. chętnie bym się z nim zapoznała:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Też miałam takie podejście do demakijażu olejkiem jak Ty, ale zmieniłam zdanie po pierwszym usunięciu makijażu takim produktem :) Na co dzień demakijaż wykonuję mleczkiem lub płynem micelarnym, po olejek zazwyczaj sięgam jak muszę usunąć mocny makijaż, ale czasami zmywam też codzienny makijaż :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja lubię bardzo olejki do demakijażu, szczególnie te z emulgatorem. Najczęściej robię je sama :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam ten olejek i byłam zadowolona z jego działania. Bardzo lubię wszelkie olejki do demakijażu, jest to najlepszy sposób na usunięcie makijażu

    OdpowiedzUsuń
  9. Sporo już o nim czytałam, ale olejki nie są moją ulubioną formą demakijażu.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja od dawna używam płynów micelarnych, i jakoś nie po drodze mi z zastosowaniem olejkow do demakijażu..

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja posiadam olej do demakijażu ale jeszcze nie używałam. Mam lekki stres ponieważ moja skóra lubi się zapychać :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam ten olejek i jestem z niego zadowolona. Jest super.

    OdpowiedzUsuń
  13. Miałam olejek do demakijażu innej firmy i fajnie mi się sprawdzał - lubię ten typ kosmetyku do demakijażu. Niestety w związku z tym, że przedłużam rzęsy takie olejkowe konstystencje są niewskazane przy demakijażu...a szkoda bo ta firma BARDZO mnie ciekawi swoimi kosmetykami.

    OdpowiedzUsuń
  14. Zwykle używam płynu do demakijażu, ale takiego olejku jeszcze nie. Będę musiała go wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  15. Polubiłam się z nim :) Ostatnio się skusiłam na olejek do demakijażu z Botame i jestem ciekawa jak sprawdzi się na dłuższą metę :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Dużo dobrego o nim słyszałam, ale jeszcze się nie skusiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Szczerze nie przepadam za taka forma zmywania makijazu.

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie miałam okazji jeszcze go poznać, ale bardzo mnie on zainteresował.

    OdpowiedzUsuń
  19. Używałam tego kosmetyku już na milion sposobów i dalej mnie nie przekonuje. Szczególnie demakijażu oczu.

    OdpowiedzUsuń