Dzień dobry,
W ostatnim czasie w mojej łazience pojawia się sporo kosmetyków Balea, początkowo były to głównie żele pod prysznic, ale teraz chętnie testuję również inne produkty. W czwartym kwartale zeszłego roku trafiły do mnie dwa szampony do włosów z tej marki, a dokładnie wersja z wodą kokosową oraz kwiatem wiśni. Jeden z nich znalazł się w styczniowym denku, drugi powoli dobija dna, więc najwyższy czas napisać o nich coś więcej. Jeśli jesteście ciekawi, jak się sprawdzają, to zapraszam na dalszą część wpisu.
Szampony umieszczone są butelkach wykonanych z plastiku o pojemności 250 ml. Nakrętka na zatrzask ułatwia otwieranie i zamykanie kosmetyku, nie stawia oporu nawet w przypadku mokrych dłoni. Opakowanie jest wygodne, bez problemu można wydobyć zawartość do samego końca. Buteleczki są półprzeźroczyste, łatwo więc można obserwować stopień zużycia kosmetyku. Szata graficzna prosta, ale ładna, nawiązuje do wersji produktu. Na opakowaniu znajdziemy informacje na temat szampony w języku niemieckim, a także sposób użycia i skład.
Produkty mają żelową, średnio gęstą konsystencję. Wersja z wodą kokosową ma przyjemny, słodki, a zarazem świeży, kokosowy zapach, zaś ta z kwiatem wiśni, jak sama nazwa wskazuje, pachnie kwiatowo, bardzo ładnie. Aromat w obu wersjach jest wyczuwalny, jednak nie jest bardzo intensywny, po myciu utrzymuje się jakiś czas w łazience.
Szampony działają bardzo podobnie, także nie będę rozpisywać się o każdej wersji osobno, żeby się nie powtarzać. Kosmetyk w kontakcie z wodą świetnie się pieni, dobrze rozprowadza się na skórze głowy i łatwo się spłukuję. Produkt robi, to co robić powinien, czyli dobrze oczyszcza skalp i włosy, a przy tym nie podrażnia i nie powoduje swędzenia głowy. Pasma po myciu nie są splątane, łatwo rozczesują się palcami, jednak ja i tak zawsze nakładam odżywkę bądź maskę. Włosy są uniesione u nasady i zachowują świeżość przez 2-3 dni, czyli standardowo u mnie. Szampony nie należą do najdelikatniejszych, w ich składzie znajdziemy SLS-y, jednak mi to nie przeszkadza. Polubiłam je zarówno za działanie, jak i zapach, dlatego chętnie skuszę się również na inne wersje.
Szampony dostępne są w drogeriach DM za 0,95 €, czyli na złotówki wychodzi trochę ponad 4 zł. W Polsce można ich szukać w sklepach internetowych, na Allegro, ewentualnie w sklepikach z niemiecką chemią, niestety ceny są sporo wyższe.
4 złote to nie pieniądz. Wodę kokosową miałam w kremie Eveline i powiem Ci, że bardzo miło go wspominam. Ale szamponu nie miałam z tym składnikiem.
OdpowiedzUsuńTak bardzo żałuję, że teraz nie byłam w Niemczech, uwielbiam DM i jak tylko przejeżdżałam to zachodziłam i wykupywałam pół drogerii :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tego produktu. Musiałabym tylko jeszcze sprawdzić skład inci.
OdpowiedzUsuńMarka balea jest dla mnie trudno osiągalna. Nigdy nie byłam w drogeriach dm. Używałam kiedyś żelu pod prysznic i był ok. Coś jak Isana.
OdpowiedzUsuńNie miałam :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki Balea, najbardziej żele pod prysznic i mydła w płynie. Szampon i odzywkę lubię z granatem
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze takich szamponów ale może się skuszę na jakiś.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki tej marki, ale tych szamponów nie miałam
OdpowiedzUsuńPozdrawiam : )
Brzmi jak coś wręcz idealnie dopasowanego pode mnie. Przyznam, że jeszcze nie miałam szansy przetestować produktów tej marki.
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji używać, ale powiem szczerze poproszę koleżankę z Austrii, żeby mi je kupiła i przetestuje :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki Balea ;)
OdpowiedzUsuńJak już wiesz, jestem mocno zainteresowana kosmetykami tej marki. Muszę męża poprosić żeby mi coś przywiózł z Niemiec ;)
OdpowiedzUsuńlubię tę markę, ale nie miałam okazji korzystać z tej serii szamponów. Mój noworoczny plan zadbania o włosy się nie powiódł, ale nigdy nie jest za późno ;-)
OdpowiedzUsuńZnam markę, ale chyba tych szamponów nie stosowałam jeszcze. Kusi mnie ta woda kokosowa, bo może być bardzo ciekawa także pod względem zapachu. Bardzo lubię kokos.
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki Balea, muszę kiedyś jechać do niemieckiego DM, póki co byłam tylko w chorwackim. Najbardziej lubię oczywiście żele Balea.
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam kosmetyków Balea, ale ponoć są świetne i nie tylko doskonale pielęgnują, ale również bosko pachną. Ta wodę kokosową sama chętnie bym wypróbowała.
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo ciekawie! Chętnie spróbuję! :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie sprawdzałam kosmetyków od Balea, więc raczej je sprawdzę po twojej opinii.
OdpowiedzUsuńdawno temu miałam jeden szampon balea. bardzo dobrze wspominam też aromatyczne żele pod prysznic tej marki
OdpowiedzUsuńRaz miałam wizytę w DM, obkupiłam się za wszystkie czasy i ile radochy miałam:)
OdpowiedzUsuńJuż dawno nie byłam w DM. Tych szamponów nie miałam jeszcze okazji poznać. Balea jak zawsze ma piękne etykiety :)
OdpowiedzUsuńJa akurat szamponów z Balei nie lubię :)
OdpowiedzUsuń