Obserwatorzy

Sprawdź!

Akcesoria do makijażu - sprawdź opinie

poniedziałek, 4 stycznia 2021

Nawilżający płyn micelarny z bioaktywną wodą cytrusową Fresh Juice, Bielenda

 Dzień dobry,
O kosmetykach z Bielendy możecie często czytać na moim blogu, a wszystko przez to, że marka co chwilę wypuszcza na rynek coś nowego, a ja lubię ich produkty i chętnie je testuję. Dzisiaj słów kilka postanowiłam napisać na temat nawilżającego płynu micelarnego z bioaktywną wodą cytrusową Fresh Juice, którego zakupiłam już dobrych kilka miesięcy temu, ale zapodział się gdzieś w szafce z zapasami i dopiero pod koniec listopada trafił do mojej łazienki. Jeśli jesteście ciekawi, jak się u mnie sprawdza i, czy warto po niego sięgnąć, to zapraszam na dalszą część wpisu.


Płyn micelarny otrzymujemy w plastikowej butelce o pojemności 500 ml. Posiada nakrętkę typu press cap, która jest wygodna, jednak trzeba uważać, aby podczas przechylania nie wylać zbyt dużej ilości produktu na wacik. Opakowanie mimo wielkości, dobrze leży w dłoni i nie wyślizguje się z niej. Szata graficzna bardzo ładna, obrazek plasterka pomarańczy przyciąga wzrok z daleka. Na butelce znajdziemy najważniejsze informacje na temat kosmetyku, czyli zapewnienia producenta, sposób użycia, a także skład.

Konsystencja, jak na płyn micelarny przystało, jest wodnista, nie wyróżnia się niczym szczególnym. Zapach jest bardzo przyjemny, orzeźwiający, pomarańczowy. Aromat jest delikatny i naturalny, myślę, że nie powinien być on dla nikogo męczący no, chyba że nie lubicie cytrusów. 


Miałam już wiele płynów micelarnych, jedne sprawdzały się lepiej inne trochę gorzej, ale zdarzały się też całkowite buble. Kosmetyk Fresh Juice z bioaktywną wodą cytrusową z Bielendy zdecydowanie zalicza się do tej pierwszej grupy. Dobrze oczyszcza cerę z różnego rodzaju zanieczyszczeń, np. pozostałości kosmetyków pielęgnacyjnych czy sebum, a także radzi sobie z demakijażem. Nie straszny mu podkład, pomada do brwi czy nawet tusz do rzęs, wszystko szybko rozpuszcza bez pocierania. Kosmetyk odświeża i orzeźwia cerę. Płyn micelarny jest delikatny, nie podrażnia ani nie powoduje łzawienia czy pieczenia oczu. Producent wspomina o nawilżeniu, jednak ja nic takiego nie zauważyłam, zresztą płyn micelarny i tak zawsze zmywam żelem lub pianką do mycia twarzy. 

Polubiłam ten płyn micelarny i chętnie skuszę się również na inne wersje, bo z tego, co się orientuję, to dostępna jest jeszcze detoksykująca z sokiem z limonki i rozświetlająca z sokiem z ananasa. Kosmetyk jest łatwo dostępny, można go kupić w wielu drogeriach stacjonarnych, a także sklepach internetowych. Cena regularna to około 17-19 zł, myślę, że za taką kwotę warto go wypróbować, bo jest naprawdę świetny.


Lubicie kosmetyki Bielenda? Mieliście coś z serii Fresh Juice?

24 komentarze:

  1. Do twarzy raczej nie przepadam, ale cieszę się że jesteś zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam go i jestem zadowolona :) Zresztą inne produkty z tej serii też się u mnie sprawdziły :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Najważniejsze, że dobrze oczyszcza. To mnie bardzo zachęca.

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam produkty z Bielendy ale z tej serii jeszcze nic nie miałam;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Podoba mi się szata graficzna tej linii :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też bardzo lubię ich kosmetyki :) Seria Fresh Juice jest super, mam ich limonkowy płyn i bardzo dobrze się sprawdza.

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam i był super, na pewno do niego wrócę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kojarzę ale jeszcze nigdy nie miałam. Dobrze, że nie podrażnia oczu bo to dla mnie ważne :) Może się skuszę w koncu na niego ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam ją i bardzo lubiłam - jedna z moich ulubionych :) Teraz ta seria się niećle rozszerzyła, bo w eko opakowaniach jest jeszcze melon, arbuz i yuzu (?).

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie miałam tego kosmetyku. Ale z tego ci wiem jest bardzo fajny. Muszę po niego sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedyś ją miałam :) Bardzo fajny kosmetyk, nie uczulił mnie ani nie podrażnił :)

    OdpowiedzUsuń
  12. U mnie ostatnio Bielenda bardzo często gości, ale tak zaczęłam się zastanawiać czy miałam jakiś płyn micelarny ;D z tej linii Fresh Juice też nic nie miałam. Chyba czas wypróbować to może zacznę od tego płynu :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo lubię zapach kosmetyków tej linii. Myślę, że skusze się na przetestowanie tego płynu. Miałam kiedyś żel i był całkiem ok :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Miałam go kiedyś, bardzo fajny kosmetyk, pewnie jeszcze do niego wróce :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Co do Bielendy mam bardzo mieszane uczucia, ale płynu jeszcze nie miałam okazji wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  16. Z tej serii miałam kiedyś inny kosmetyk, u mnie oprócz ładnego zapachu jakoś kiepsko sie sprawował.

    OdpowiedzUsuń
  17. Z chęcią wypróbuję go, pamiętam dokładnie, że poprzedni który polecałaś w poście mega mi przypadł do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  18. Lubię takie płyny, podoba mi się jego skład i firma, sama z chęcią bym skorzystała

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja raczej szukam takich kosmetyków z kwasami lub glinką, by miały lekkie działanie złuszczające lub matujące. Ale ogólnie Bielendę lubię i sama mam kilka kosmetyków z jej linii na półce.

    OdpowiedzUsuń
  20. Widziałam go w Hebe jak była promka i zastanawiałam się czy go kupić. Wybrałam jednak Sorayę.

    OdpowiedzUsuń
  21. Czytałam o nim tylko dobre opinie. Nawet zastanawiam się czy by sobie go nie kupić ;P

    OdpowiedzUsuń