Dzień dobry,
Jakoś w połowie 2020 roku zrezygnowałam ze wpisów podsumowujących nowości danego miesiąca. Trochę tego żałuję, bo jednak te posty były popularne, a mi było też łatwiej kontrolować, ile produktów mi przybyło, dlatego w tym roku postanowiłam do nich wrócić. Dzisiaj czas na podsumowanie nowości stycznie, nie ma tego dużo, ale jednak coś tam przybyło. Jeśli jesteście ciekawi, o jakie produkty powiększyły się moje zapasy w ostatnich tygodniach, to zapraszam na dalszą część wpisu.
Na początku stycznia odwiedziłam Hebe i Rossmanna. Chciałam sprawdzić, co tam nowego pojawiło się na sklepowych półkach i oczywiście z pustymi rękami nie wyszłam. W Hebe skusiłam się na cztery maseczki, trzy z nieznanej mi do tej pory marki Beauty in the city oraz jedną bąbelkową z AA, a także peeling gruboziarnisty do twarzy Jarmuż i Zielony jęczmień z Perfecty i płatki kosmetyczne. W Rossmannie zaś na promocji zakupiłam duet do włosów Świeża trawa z Yope i Ultra oczyszczające plastry na nos z Eveline.
Na urodziny od narzeczonego dostałam urządzenie do peelingu kawitacyjnego InFace Xiaomi w przepięknym jasnoróżowym kolorze. Ma ono również funkcje sonoforezy, czyli wtłaczania substancji aktywnych w głąb skóry, dlatego na Allegro zamówiłam sobie kontakt-żel do zabiegów z ultradźwiękami i serum normalizujące do twarzy z Bielendy Professional, które zamierzam używać do zabiegów. Jeśli będziecie zainteresowani, to chętnie przygotuję osobny wpis na temat peelingu kawitacyjnego i sonoforezy tym urządzeniem.
Ostatnie nowości pochodzą z prezentu urodzinowego od Kornelii z Zakątka Rudej. W paczce znalazły się wspaniałe kosmetyki, większość z nich już dawno chciałam wypróbować, ale jakoś nie było okazji. Otrzymałam cztery produkty z Tołpy, a dokładnie nawilżający płyn micelarny Super Fruits, żel do mycia twarzy i mikrozłuszczający tonik-esencja z serii 3 enzymy oraz enzymatyczną maskę z glinkami. W paczce znalazły się też dwa kosmetyki do włosów, czyli maska do włosów średnioporowatych Only Bio i odżywka Cranberry & Argan Oil z Garnier Botanic Therapy. Kornelia wie, że lubię kosmetyki Bielenda, więc w prezencie nie mogło ich zabraknąć, dostałam kostkę peelingującą do ciała Eco Nature i liftingującą maskę przeciwzmarszczkową na okolice oczu. Ostatnimi produktami, które znalazłam w przesyłce, są żel do mycia ciała Super Fruits & Herbs z AA, mgiełka do ciała Sea Island Cotton z Bath & Body Works, korektor Liquid Camouflage z Catrice oraz cień do brwi Pease. Do prezentu dołączona była także herbatka, coś słodkiego i urocze stopki liski.
A jak tam Wasze styczniowe nowości? Poszaleliście na zakupach, czy jednak zużywacie zapasy?
Widzę tutaj same wspaniałości. :D Wszystkiego najlepszego raz jeszcze! Czekam oczywiście na recenzję tego cudnego urządzenia :)
OdpowiedzUsuńKornelia postawiła na same wspaniałości! Bardzo lubię tą maskę Tołpa i korektor catrice. Natomiast płyn tołpa i maska only bio mega mnie ciekawią :)
OdpowiedzUsuńSuper ta paka od Kornelii :)
OdpowiedzUsuńStaram się zużywać zapasy, choć kilka drobiazgów i tak wpadło ;)
OdpowiedzUsuńświetne nowości ;)
OdpowiedzUsuńBielendę lubię :D
OdpowiedzUsuńTo urządzenie z pierwszego zdjęcia mnie bardzo interesuję, chętnie bym poczytała o nim recenzję.
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę herbatę z Liptona pokrzywa z mango :)
OdpowiedzUsuńAle wspaniałości. Uwielbiam ten korektor Catrice :) Te produkty Tołpy 3 enzymy mam zamiar wypróbować bo uwielbiam peeling z tej serii :)
OdpowiedzUsuńKorzystając z promocji na Black Friday kupiłam sobie to urządzenie do peelingu kawitacyjnego. Jestem z niego mega zadowolona. Z chęcią przeczytałabym wpis o nim.
OdpowiedzUsuńIleż nowości! Wiele dobrego słyszałam o odżywce Yope. Podobnie jeżeli chodzi o sprzęt Xiaomi. Z tego względu kupiłam go siostrze. Sama również z chęcią bym przygarnęła :D Pokrzywa z mango jest pyszna :)
OdpowiedzUsuńJa póki co staram się zużywać, co mam, ale wiadomo jak jest.. :D Pewnie za długo nie wytrzymam :) Chociaż trzymam za siebie kciuki.
Tez mam urządzenie do peelingu ale innej firmy. Polecam bardzo
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Widzę, że u Ciebie bardzo fajny miesiąc :) U mnie pojawiła się zaledwie maleńka garstka nowości.
OdpowiedzUsuńTeż sobie ostatnio kupiłam peeling kawitacyjny, ale na razie nie widzę efektów działania i nie wiem czy to moja wyobraźnia czy źle go używam.
OdpowiedzUsuńJa w tym miesiącu raczej zużywam zapasy. Ale coś tam kupiłam bo nie umiem inaczej.
OdpowiedzUsuńSame wspaniałości i jak tu nie lubić takich podsumowań (tak żałuję że wtedy zaskoczyłaś podsumowania), aż oczy mi się świecą na ten widok.
OdpowiedzUsuńJa z zakupami od dłuższego czasu nie szaleję. Mam maskę Onlybio, tylko do wysokoporów i sprawdza się rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńmi najbardziej do gustu przypadły skarpetki z prezentu urodzinowego, sama bardzo lubię nosić podobne ;-)
OdpowiedzUsuńMaskę co dostałaś od Korneli, chętnie bym wypróbowała. Chodzi za mną od jakiegoś czasu 😊
OdpowiedzUsuńIle nowości. Ja zużywam zapasy, więc pewnie na większe zakupy wybiorę się dopiero za jakiś czas.
OdpowiedzUsuńTo urządzenie do peelingu kawitacyjnego InFace Xiaomi to sama bym chciała dostać.
OdpowiedzUsuńNa kilka kosmetyków z Twoich nowości się czaję, ale najpierw muszę wykorzystać to co mam. Jeśli chodzi o odżywkę yope świeża trawa, to zapach chwastów utrzymał mi się na włosach do 3 dni. Ale miałam ją na włosach przez długi czas, może dlatego. W każdym razie mega intensywnie pachnie. :D
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze tych kosmetyków. W styczniu zużywałam domowe zapasy.
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś tym urządzeniem od Xiaomi. Ja cięgle jestem jakoś sceptycznie nastawiona do tych sonicznych szczoteczek do twarzy czy innych peelingów kawitacyjnych. Daj znać jak się urządzenie sprawuje, z chęcią poczytam więcej.
OdpowiedzUsuńWow ile różności, o tym urządzeniu nie słyszałam. Kosmetyki tołpy wyglądają zachęcająco - muszę kupić bo jak na razie mam tylko krem od nich :)
OdpowiedzUsuń