Dzień dobry,
Muszę przyznać, że czytanie książek w tym roku idzie mi bardzo dobrze, wczoraj skończyłam już piątą lekturę. Wszystko pewnie przez to, że trafiam na tytuły, od których ciężko się oderwać i często kończy się to zarwaną nocką. W dzisiejszym wpisie słów kilka postanowiłam napisać o książce Moniki Gajos pod tytułem "Książę musi odejść". Jeśli jesteście ciekawi, to zapraszam na dalszą część wpisu.
O książce:
Tytuł: Książę musi odejść
Autor: Monika Gajos
Wydawnictwo: WasPos
Oprawa: miękka
Ilość stron: 500
Data premiery: 30.11.2020
Kategoria: literatura obyczajowa
Leonard jest artystą, synem cenionego fotoreportera. Przyzwyczajony do sławy, jaką już na starcie zapewniło mu znane nazwisko ojca, zdaje się, że wiedzie niemal książęcy żywot. Funkcjonuje według własnych reguł i nie liczy się przy tym z uczuciami innych. Wciąż gna przed siebie, poszukując wyłącznie dobrej zabawy i wygody. Pozornie niczego nie brakuje mu do szczęścia. Do czasu. Dokładnie do momentu, aż na jego drodze staje Michalina. Dziewczyna o niesamowitym kolorze włosów i z równie niesamowitą, ale niełatwą historią, wkracza przypadkiem w jego życie i brutalnie zdziera maskę, za którą przyzwyczaił się chować prawdziwą twarz. Chwila poznania wystarcza, żeby zrozumieli, że wcale nie różnią się od siebie tak bardzo, jak mogłoby się wydawać.
Dwoje ludzi doświadczonych przez los.
Oboje nauczeni żyć na półoddechu.
Oboje nieświadomi tego, co jeszcze niesie im przyszłość.
Czy są na to gotowi? Czy wspólnie znajdą siłę, aby uporać się z przeciwnościami i wreszcie zacząć tak naprawdę żyć?
Głównymi bohaterami książki są Michalina i Leonard, mają oni kompletnie odmienne osobowości i inaczej podchodzą do życia. Dziewczyna studiuje w Krakowie, jest skryta, nie ufa innym. Wyróżnia się wśród tłumu różowymi włosami. Miśka w życiu wiele się wycierpiała, jej mały braciszek zginął w nieszczęśliwym wypadku, a matka nie mogąc sobie z tym poradzić, obwinia za wszystko dziewczynę. Leonard żyje według własnych zasad, nie zależy mu na studiach, a zamiast siedzieć w pracy, woli imprezować i pić do nieprzytomności. Jego ojciec jest znanym fotoreporterem i pragnie tego samego dla syna, nie zwracając uwagi na to, czego faktycznie chce chłopak. Bohaterowie wpadają na siebie na uczelni, kiedy Leonard wylewa na Michalinę kawę, jednak wtedy nic nie wskazuje na to, że ich drogi przetną się kiedykolwiek ponownie, a jednak... w życiu nic nie dzieje się przypadkiem. Jak przeszłość wpłynęła na Michalinę? Czy bohaterowie będą w stanie się ze sobą dogadać? Co czeka ich w przyszłości? Na te pytania znajdziecie odpowiedź w książce.
Autorka stworzyła świetną historię z jeszcze lepszymi bohaterami, którzy nie są idealni, a prawdziwi i tak jak każdy z nas mają swoje wady i zalety, a ich przeszłość nie zawsze była kolorowa. Fabuła jest bardzo ciekawa. Relacja między bohaterami jest trudna i rozwija się powoli, co dodaje powieści realizmu. Lektura wywołuje wiele emocji, momentami pojawiły mi się nawet łzy w oczach. Wydarzenia w książce przedstawiana są zarówno z perpektywy Michaliny, jak i Leonarda, dzięki czemu możemy poznać ich uczucia i myśli. Lektura napisana jest prostym, zrozumiałym językiem, czyta się ją dość szybko. "Książę musi odejść" to bardzo udany debiut Moniki Gajos i z niecierpliwością czekam na jej kolejne książki.
Lubicie takie książki? Co aktualnie czytacie?
Chętnie przeczytam, zapowiada się bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńZapisuję tytuł!
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o niej, ale brzmi interesująco.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o niej i wydawało mi się, że dopiero miała premierę, a to już miesiąc. Mam ją nawet na liście do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że miałam ochotę przeczytać ten tytuł, ale ostatnio trochę za dużo mi się nazbierało.
OdpowiedzUsuńRaczej nie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że przypadnie mi do gustu.
OdpowiedzUsuńksiążka zapowiada się na prawdę ciekawie :) możliwe że ją przeczytam
OdpowiedzUsuńbardzo lubię kiedy autorzy pokazują różne perspektywy tej samej historii. Sama książka nie do końca w moim klimacie, ale polecę paru osobom :-)
OdpowiedzUsuńU mnie znajdują miejsce książki, które wywołują emocje i fabuła na tym jedynie zyskuje.
OdpowiedzUsuńDobrze, że ten debiut jest bardzo udany. To spory atut tej powieści.
OdpowiedzUsuńWow idziesz jak burza. Świetnie, że ci się podobała. Czas pokaże czy również po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Lubię książki z tego wydawnictwa i mam już pokaźną ich kolekcję. Tej nie czytałam i niestety nie mam w planach.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji poznać twórczości tej autorki, o książce również wcześniej nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię, gdy bohaterowie są z krwi i kości, a nie jak sztuczne wydmuszki. Już spodobała mi się więc cała książka, bo uważam, że bohaterowie to już połowa sukcesu, jeśli są dobrze zaprojektowani.
OdpowiedzUsuńZauważyłam, że w ostatnim czasie bardzo dużo jest debiutów literackich, szczególnie promuje je jedno z wydawnictw. Super mi się podoba ta propozycja.
OdpowiedzUsuńMyślę że taka książka moze być na wieczór.. Prawda że mamy jeszcze długie wieczory. A więc i z chęcią po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuń