Maseczki ostatnio schodzą u mnie w dużych ilościach, staram się je używać co drugi dzień i przyznaje, że moja skóra jest mi za to wdzięczna. Plusem jest też fakt, że stopniowo zmniejszają mi się zapasy i będę mogła pozwolić sobie na nowości, których ostatnio sporo pojawia się na rynku.
Maska do twarzy w płacie Sweet Animal Mask Jednorożec, Muju
Twoja skóra bywa sucha, matowa, poszarzała? Chciałabyś olśniewać promienną, piękną cerą? Sięgnij po naszego Jednorożca i sprawdź jego upiększające zdolności. Ten słodki zwierzak kryje w sobie składniki o właściwościach nawilżających, rozświetlających i wygładzających:
Korzeń marchewki – wygładza i nawilża, odpowiednio pielęgnuje opaloną skórę, zapewniając piękny koloryt.
Panthenol – nadaje skórze miękkości i gładkości, redukując oznaki starzenia.
Anyż gwiazdkowy – odświeża, łagodzi i rozjaśnia skórę, dodając jej blasku.
Dzięki bawełnianej tkaninie, maseczka zapewnia bardziej intensywną pielęgnację skóry, a wizerunek Jednorożca sprawia, że dbanie o skórę staje się również świetną zabawą.
Panthenol – nadaje skórze miękkości i gładkości, redukując oznaki starzenia.
Anyż gwiazdkowy – odświeża, łagodzi i rozjaśnia skórę, dodając jej blasku.
Dzięki bawełnianej tkaninie, maseczka zapewnia bardziej intensywną pielęgnację skóry, a wizerunek Jednorożca sprawia, że dbanie o skórę staje się również świetną zabawą.
Maseczki Muju były jakiś czas temu dostępne w Biedronkach, chociaż może w niektórych nadal można je dostać, nie jestem pewna, Kupiłam je zaraz po tym jak się pojawiły, więc za sztukę zapłaciłam około 10 zł. Wzięłam wszystkie trzy dostępne wersję, czyli Gepard, Zebra i Jednorożec, jednak dzisiaj o tej ostatniej. Maska umieszczona jest w różowej saszetce z uroczą szatą graficzną. Materiał jest dość cienki, ale łatwo się rozkłada i dopasowuje do twarzy. Nadruk jest mało widoczny, a szkoda. Płat jest mocno nasączony esencją o trochę dziwnym zapachu, na szczęście szybko się ulatnia. Po zdjęciu materiału skóra jest odświeżona, nawilżona i wygładzona. Buzia zdrowo się prezentuje, jest rozświetlona.
Błyskawiczna maseczka peel-off z ekstraktem z grejpfruta, Efektima
Działająca maseczka w formie żelu. Złuszcza martwe komórki naskórka, wygładza, odmładza i dodaje skórze witalności. Zawiera wyciąg z grejpfruta, który ze względu na właściwości oczyszczające i ściągające idealnie odświeża i liftinguje cerę. Formuła maski dodatkowo wzbogacona została w wyciąg z papai, dzięki któremu wzmocnione zostało działanie przeciwstarzeniowe i nawilżające. Efektem zabiegu jest widoczna poprawa elastyczności skóry. Cera jest wyjątkowo gładka, świetlista i odmłodzona.
Maseczki peel-off to rodzaj, który lubię najmniej, ale od czasu do czasu po nie sięgam. Jakiś czas temu w prezencie otrzymałam tą z Efektimy i postanowiłam wypróbować. Saszetka ma ładną szatę graficzną, przyciąga oko. W opakowaniu znajduje się 7 ml produktu, co spokojnie wystarcza na jedną aplikacje. Maseczka ma postać gęstego, różowego żelu o przyjemnym, grejpfrutowym zapachu. Trochę mnie to zaskoczyło, ponieważ zazwyczaj maski peel-off śmierdzą alkoholem. Maska bez problemu rozprowadza się równomiernie na skórze. Po około 20 minutach zasycha i bez problemu można ją zdjąć w dwóch częściach. Skóra jest po niej odświeżona, delikatnie oczyszczona i wygładzona. Maseczka nie nawilża, koniecznie trzeba użyć po niej kremu.
Maska bąbelkowa Oczyszczanie i Energia 24K złoto + aktywny węgiel, AA Bubble Mask
Poddaj się niezwykłemu doświadczeniu pielęgnacyjnemu z bąbelkową maseczką oczyszczająco-odświeżającą AA Bubble Mask. Aktywny tlen - w kontakcie z Twoją skórą - tworzy lekko musująca piankę, która deliaktnie bąbelkuje, zwiększa swoją objętość, a jendocześnie zmienia kolor. Innowacyjna formuła ANTYOX&DETOX stymuluje mikrocyrkulację i dotlenia skórę, zwiększając wchłanianie substancji aktywnych zamkniętych w maseczce. W efekcie Twoja cera będzie doskonale oczyszczona i odżywiona.
Maski bąbelkowe znają już chyba wszyscy, co raz więcej marek wypuszcza je na rynek, chociaż marka AA była jedną z pierwszych. Maska Oczyszczanie i Energia umieszczona jest w podwójnej saszetce w żółtym kolorze, który wyróżnia się z daleka ze sklepowej półki. W każdej części znajduje się 4 ml produktu, co wystarcza na jedną aplikacje. Maseczka ma postać czarnego żelu, który należy nałożyć na wilgotną skórę. Już po chwili zaczyna zmieniać się białą piankę. Bąbelkowanie jest bardzo fajnym uczuciem, takie delikatne mrowienie, łaskotanie. Po zaprzestaniu musowania wykonuję krótki masaż i zostawiam ją jeszcze na kilka minut po czym dokładnie zmywam ciepłą wodą. Maseczka dobrze oczyszcza skórę, delikatnie ją wygładza. Cera odzyskuje energię i blask. Początkowo myślałam, że to tylko taki gadżet, a działanie znikome, ale jednak się pomyliłam, bo maska jest bardzo fajna.
Normalizująca maska głęboko oczyszczająca, Tołpa
Normalizująca maska głęboko oczyszczająca marki Tołpa złuszcza zrogowaciały naskórek i głęboko oczyszcza pory. Adsorbuje sebum i normalizuje jego wydzielanie. Reguluje rogowacenie, poprawia teksturę naskórka i redukuje liczbę zaskórników. Zapobiega powstawaniu grudek i krostek oraz przyśpiesza eliminację zmian. Przeciwdziała tworzeniu się przebarwień potrądzikowych. Wspomaga regenerację mikrouszkodzeń. Pozostawia skórę gładką, odtoksycznioną i długotrwale matową.
Maseczka Tołpy kusiła mnie od dawna, jednak na jej zakup zdecydowałam się dopiero na jakiejś promocji. Umieszczona jest ona w podwójnej saszetce, w każdej części znajduje się 6 ml produktu co wystarcza na równomierne pokrycie twarzy. Zaraz po aplikacji pojawia się delikatne szczypanie, o czym wspomina producent, że coś takiego może wystąpić. Nie jest to jakieś bardzo uciążliwe, ale jednak przyjemne też nie jest. Maseczka zasycha, trochę uciążliwie się ją zmywa, jednak przy pomocy chusteczki lub gąbeczki idzie szybko. Po jej usunięciu skóra jest lekko zaczerwieniona, jednak na szczęście szybko znika. Maseczka genialnie oczyszcza skórę i ją wygładza. Dobrze pochłania nadmiar sebum dzięki czemu mniej się przetłuszcza, szczególnie w strefie T. Po maseczce koniecznie trzeba użyć kremu nawilżającego, ponieważ skóra jest lekko ściągnięta. Chętnie wrócę do niej za jakiś czas.
Pamiętacie o regularnym stosowaniu maseczek? Jaką ostatnio używałyście?
Miłego dnia! :)
Pamiętacie o regularnym stosowaniu maseczek? Jaką ostatnio używałyście?
Miłego dnia! :)
Ja staram się pamiętać o regularnym stosowaniu maseczk ale różnie wychodzi. Tych jeszcze nie znam
OdpowiedzUsuńUwielbiam maseczki. 😊
OdpowiedzUsuńUwielbiam maseczki najbardziej te w płachcie :) fajnie wygląda ta maseczka z jednorożcem :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam każdego rodzaju maseczki :)
OdpowiedzUsuńMiałam maseczki Tołpy i chyba kiedyś Efektimę.
OdpowiedzUsuńTe bombelkujace mnie ciekawia najbardziej :)
OdpowiedzUsuńZnam tylko tą z AA, ale uważam, że ta taka seledynowa jest najlepsza :D
OdpowiedzUsuńOgólnie maseczek do twarzy używam dwa razy w tygodniu a ostatnio używam Ziaji GdanSkin.
Żadnej z nich nie miałam. U mnie systematyczne 'maskowanie' to podstawa, ale zazwyczaj mieszam sobie czyste glinki :)
OdpowiedzUsuńMaska z Muju mnie kusi przez swoje urocze opakowanie 😁
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę maseczkę z Efektimy. Bardzo często do niej wracam :)
OdpowiedzUsuńRaczej nie korzystam z maseczek bardzo regularnie i zapewne dlatego nie wiedziałam, że istnieją maseczki bąbelkowe. Totalnie jestem nią zaciekawiona i muszę wypróbować :) Tak samo chcę wypróbować maseczkę firmy tołpa :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam!
Masaka z jednorożecm bardzo mi się spodobała. Super.
OdpowiedzUsuńMaseczkę z AA chętnie wypróbuję, sporo dobrego ostatnio o niej czytałam, a opakowanie jest takie urocze!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię używać maseczek
OdpowiedzUsuńOstatnio najczęściej sięgam po te w plachcie
Ja bardzo lubię maseczki w płacie i te używam najczęściej.
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu jest jakiś istny bum na maseczki :D. Tę z jednorożcem bym przygarnęła :P
OdpowiedzUsuńja bym chciała wszystkie te maseczki w swej kolekcji:)
OdpowiedzUsuńJakoś nie przepadam za tymi w płachcie, natomiast mega lubię maseczki z thebodyshop (owsiankowa, jagody acai) i najzwyklejszą zieloną glinkę z nacomi :) używam co pare dni, w zależności czego potrzebuje moja skóra
OdpowiedzUsuńJa również maseczek używam dużo i namiętnie..Z tych co pokazałaś nie znam tylko tej z jednorożcem.
OdpowiedzUsuńta pierwsza ma urocze opakowanie jeśli chodzi o aa to nie do końca u mnie się sprawdziła
OdpowiedzUsuńUrzekło mnie opakowanie tej pierwszej maseczki. Jest śliczne.
OdpowiedzUsuńMiałam tę bąbelkową z AA i nie spodobała mi się te w płachcie natomist bardzo lubię
OdpowiedzUsuńo dziwo żadnej z nich nie miałam :D, ale każdą chętnie bym przetestowała.
OdpowiedzUsuńZnam tą peel off ogólnie też nie przepadam za tego typu maskami, ale ta była całkiem spoko :) Ale chyba nie na tyle by do niej wrócić. Chętnie wypróbowałabym tą z tołpa.
OdpowiedzUsuńTen jednorożec mnie ciekawi bardzo :)
OdpowiedzUsuńTeż muszę wreszcie zacząć używać moje kosmetyczne zapasy mam ogromna soczek zwłaszcza koreański w których ściągnęłam za jednym zamachem chyba z 50 sztuk. To opakowanie z jednorożcem jest po prostu fenomenalne, bardzo mi się podoba :D
OdpowiedzUsuńMaski bubble to dla mnie mega nowa nowość ! Nie wiedziałam, że takie są. Z chęcią bym spróbowała. I zrobię to przy 1 okazji. Kocham ciekawe nowości ;)
OdpowiedzUsuńMaskę bąbelkową miałam. Fajnie uczucie, gdy maseczka zaczyna bąbelkować, warto przetestować :)
OdpowiedzUsuńBrakuje mi zdjęć efektów nakładania :) podać mail? :P
OdpowiedzUsuńUżywam tylko szarej glinki :D
OdpowiedzUsuńOstatnio robiłam sobie maseczke z białej glinki. :)
OdpowiedzUsuńUżywam maseczek raz na ruski rok :D Jakoś nie mogę się zebrać do systematycznego stosowania :) Tych jeszcze nie używałam, zazwyczaj kupuję maseczki z Ziaji :)
OdpowiedzUsuń