Dzień dobry,
Upały nas nie opuszczają, ale co cóż, w końcu mamy lato, więc nie ma co narzekać. Zdecydowanie wolę wysokie temperatury niż mrozy, bo jestem zmarzluchem. Dzisiaj słów kilka postanowiłam napisać o lekturze, co prawda trochę mało wakacyjnej, ale fani thrillerów na pewno będą zadowoleni. Mowa o książce Grahama Mastertona "Żebrząc o śmierć", w której główną bohaterką jest Katie Maguire. Wspominałam już o niej na instagramie i mówiłam, że lektura obrzydziła mi mięso mielone, ale jest to naprawdę fajny thriller, który czytałam z zapartym tchem do samego końca. Jeśli chcecie się dowiedzieć coś więcej na jego temat, to zapraszam na dalszą część wpisu.
O książce:
Tytuł: Żebrząc o śmierć
Autor: Graham Masterton
Tytuł serii: Katie Maguire
Wydawnictwo: Albatros
Oprawa: miękka
Ilość stron: 480
Data premiery: 15.07.2020
Kategoria: kryminał, sensacja, thriller
Jeden miesiąc i statystyki morderstw przewyższające te z całego roku…
Czworo martwych bezdomnych – dwóch z rdzeniem mózgu przewierconym wiertarką, jeden z odstrzeloną połową twarzy i spalona żywcem dziewczyna. Do tego dwie zaginione kobiety, psychopata, który wrzuca przechodniów do kanału, ścigana przez podejrzanego typa dziewczynka błąkająca się po mieście w poszukiwani mamy, której pierścionek znaleziono w… mielonym mięsie.
Ktoś mógłby powiedzieć: rutyna w pracy wydziału śledczego
Niezupełnie, bo jeszcze nie skończył się styczeń, a liczba zabójstw w Cork przekroczyła już tę z całego poprzedniego roku. Ogarnięcie tego chaosu, ustalenie, które z tych spraw są ze sobą powiązane i w jaki sposób, będzie od Katie Maguire wymagało nadludzkiego wysiłku. I znowu znajdzie się w sytuacji, w której będzie zagrożone jej własne życie.
"Żebrząc o śmierć" to już dziesiąta książka z cyklu Katie Maguire. Wcześniej czytałam dziewiątą, czyli Świst umarłych, która wywarła na mnie pozytywne wrażenie i mniej więcej wiedziałam, czego mogę się spodziewać.
Akcja książki rozgrywa się w irlandzkim miasteczku Cork, mimo tego, że jest dopiero początek roku, to statystyki morderstw przewyższają te z całego poprzedniego roku. Na ulicach giną bezdomni, przy pierwszym przypadku wydaje się, że jest to śmierć naturalna, ale po wnikliwej sekcji zwłok wynika, że ktoś przewiercił ofierze pień mózgu wiertarką. Sprawą tą zajmuje się oczywiście Katie Maguire, która daje z siebie wszystko, aby tylko odkryć kto za tym stoi. Nie tylko w pracy, ale także w życiu prywatnym kobiety sporo się dzieje, jej narzeczony chce się pozbyć nielegalnej farmy psów, gdzie zwierzęta żyją w okropnych warunkach, cierpią na różne choroby i są sprzedawana za niemałe pieniądze. Niestety jego ciekawość i próba zdobycia dowodów nie kończy się dla niego dobrze.
W książce dużo się dzieje i wiem, że nie każdemu to przypadnie do gustu. Pojawiają się wątki poboczne, jak np. podejrzana sytuacja, gdzie w drodze do szpitala co chwilę umierają ludzie i co ciekawe dzieje się to tylko w jednej karetce. Autor nie owija w bawełnę, opisy morderstw są drastyczne, czy nawet obrzydliwe, jak pierścionek zaginionej kobiety w... mielonym mięsie. Mimo tego, że wątki się zmieniają, pojawiają się inna tematyka, to książka jest tak stworzona, aby czytelnik się nie pogubił. Graham Masterton potrafi pobudzić wyobraźnię i za to duży plus. Nie chcę Wam za dużo zdradzać, jeśli chodzi o fabułę, ale jeśli lubicie takie lektury, to naprawdę warto po nią sięgnąć. Ja na pewno w wolnej chwili sięgnę po wcześniejsze książki z Katie Maguire w roli głównej.
Lubicie kryminały? Co ciekawego aktualnie czytacie?
Oj nie dla mnie takie tematy, już i tak spać nie mogę 😀
OdpowiedzUsuńJa wolę inne gatunki jeśli chodzi o książki. Ostatnio bardziej się wkręciłam w czytanie książek odkąd mam okulary :)
OdpowiedzUsuńW tym momencie czytam "O chłopcu, który poszedł za tata do Auschwitz".
Nie w moim typie książka, chociaż lubię kryminały, moja siostra uwielbia tą serię i ma w snach tą książkę 😊
OdpowiedzUsuńOoo..to ewidentnie książka dla mnie. Uwielbiam takie klimaty a książki Mastertona znam i bardzo sobie cenię.
OdpowiedzUsuńJa tez zdecydowanie wole upały niż mrozy :) Trochę się obawiam tego ze książka moze być dla mnie zbyt drastyczna i obrzydliwa.
OdpowiedzUsuńMyślę, że odnalazłabym się w tej historii. Ostatnio lubię sięgnąć po coś innego jak romanse, które królują w mojej biblioteczce.
OdpowiedzUsuńKryminały to nie gatunek dla mnie. Czasem lubię obejrzeć jakiś film o tej tematyce, ale po książki nie sięgam.
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńautor gdzieś mi już widziany, ale nie miałam okazji poznać jego twórczości, nie jest to fabuła dla mnie, ale wiem komu z moich bliskich by się spodobała :-)
OdpowiedzUsuńNiesłyszałam o tej książce i nie znam autora. Taka kryminalna tematyka nie jest dla mnie. Chyba, że została bym wegetarianką 😁
OdpowiedzUsuńOstatnio czytałam Mastertona na studiach i właściwie nie wiem czemu zaniechałam dalszych jego książek, choć przeczytałam wszystkie, jakie posiadała miejska biblioteka. Może przejdł mi się temat? niemniej kocham jego plastyczne opisy!
OdpowiedzUsuńJakoś książka nie przemawia za mną. Ale moja koleżanka uwielbia takie książka napewno jej polecę.
OdpowiedzUsuńBardzo dawno nie czytałam książek tego autora, choć kiedyś bardzo często je kupowałam. Traz wolę inne gatunki literackie.
OdpowiedzUsuńNigdy nie czytałam książek tego autora, z resztą rzadko sięgam po tego typu książki. Zdecydowanie wole powieści romantyczne.
OdpowiedzUsuńNie jest to może mój gatunek, ale sięgnę po tą książkę z ciekawości. Bardzo mnie nią zaintrygowałaś.
OdpowiedzUsuńinteresujący wpis!
OdpowiedzUsuńtytuł książki taki... konkretny
OdpowiedzUsuńksiążka wygląda na ciekawą
OdpowiedzUsuńTo może być fajna książka!
OdpowiedzUsuńtakie ksiazki sa potrzebne
OdpowiedzUsuńwciągająca książka
OdpowiedzUsuńnawet bardzo
OdpowiedzUsuń