Obserwatorzy

Sprawdź!

Akcesoria do makijażu - sprawdź opinie

wtorek, 30 kwietnia 2019

Tonik nawilżający z ekstraktem z kiełków pszenicy i ogórka, Nature Queen

Wiele razy wspominałam Wam już o marce Nature Queen, którą poznałam jakiś rok temu. Nasza miłość zaczęła się od imbirowego peelingu solnego z imbirem, a potem serii bambusowej do ciała. Jakiś czas temu marka ta wypuściła na rynek również produkty do pielęgnacji twarzy wśród których znalazła się pianka do mycia twarzy, olejek do demakijażu, płyn micelarny i nawilżający tonik. Kilkanaście dni temu mogliście przeczytać już na blogu o płynie micelarnym, a dzisiaj pora na kolejną recenzję czyli słów kilka na temat toniku. Jesteście ciekawi? Jeśli tak to zapraszam do dalszego czytania.


Tonik umieszczony jest w buteleczce wykonanej z ciemnego plastiku o pojemności 150 ml. Pod światło łatwo zobaczyć ile produktu znajduje się w środku, więc bez problemu można kontrolować zużycie. Butelka dobrze leży w dłoni, nie wyślizguje się z niej. Opakowanie wyposażone jest w atomizer, który nie zacina się podczas używania ani nie pluje produktem dookoła. Szata graficzna skromna, ale ładna, kłosek pszenicy kojarzy się z naturą. Na etykiecie umieszczone są informacje na temat produktu, skład oraz sposób użycia. 


Konsystencja typowa do tego typu produktu, czyli wodnista, bezbarwna, nie wyróżnia się niczym szczególnym.
Zapach przyjemny, dość intensywny, na szczęście nie utrzymuje się zbyt długo. Mój nos wyczuwa bez, a w tle delikatne, świeże nuty ogórka. Osoby, które stawiają na bezzapachowe produkty do pielęgnacji twarzy nie będą z niego zadowolone.


Tonik najczęściej używam rano i wieczorem po myciu twarzy, ale czasem również w ciągu dnia kiedy nie mam makijażu do odświeżenia skóry. Produkt Nature Queen aplikuję bezpośrednio na buzię, nie używam wacika, aby nie marnować produktu. Atomizer wydobywa mgiełkę składającą się z dużych kropel, wystarczą dwa, trzy naciśnięcia, aby pokryć twarz i szyję. Tonik szybko się wchłania, trzeba jednak uważać, aby nie dostał się do oka, ponieważ strasznie piecze. Kosmetyk odświeża cerę, usuwa efekt ściągnięcia jaki pozostawiają niektóre żele do mycia twarzy. Skóra jest delikatnie nawilżona, zaczerwienia i podrażnienia są ukojone. Tonik wyrównuje pH i przygotowuję cerę na dalsze kroki pielęgnacyjne.


Wydajność genialna, używam go już od kilku tygodni, a nadal jest go sporo w buteleczce, myślę że na jakiś czas jeszcze wystarczy. Na początku podejrzewałam, że ze względu na niewielką pojemność szybko dobije dna, a tu miłe zaskoczenie. Tonik może zakupić TUTAJ w cenie 27,70 zł, moim zdaniem za taką kwotę warto go wypróbować. Za jakiś czas napiszę o kolejnym produkcie do pielęgnacji twarzy z tej marki, także zapraszam do obserwacji.


Znacie markę Nature Queen?

23 komentarze:

  1. Cieszy mnie, że wydajność jest taka dobra.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię wydajne produkty 🙂

    OdpowiedzUsuń
  3. Na ogół nie lubie toników, ale ten znam i bardzo polubiłam działanie jakie daje mojej skórze

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja go bardzo polubiłam :) Nawet znalazłam na niego inne zastosowanie służy mi jako podkład pod olej na włosy <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajny. Sama go mam i używam i jej jaki on jest ekstra :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo lubię kosmetyki tej marki.Mam cały zestaw pielęgnacyjno - oczyszczający do twarzy. Przed zastosowaniem tych kosmetyków często wychodziły mi wypryski - teraz tego nie ma.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapach toniku i jego skład wydają się całkiem przyjemne :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam, ale mogłabym się z nim polubić, choć u mnie toniki nie są wydajne, bo uwielbiam się nimi oblewać :P

    OdpowiedzUsuń
  9. oj ja lubię toniki wszelkiej maści:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie miałam nic z tej marki. Tonik interesujący o ile nie dostanie się do oka ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. Przyglądam się od jakiegoś czasu już tej marce i chyba w końcu skuszę się na coś z ich asortymentu :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie miałam nigdy podobnego toniku :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Z reguły, nie używam toniku, ale ten naprawdę mnie zaciekawił. 😊

    OdpowiedzUsuń
  14. Właśnie! Najlepiej jest używać toników bezpośrednia, nie na waciku. Bo wtedy na nim zostają najlepsze rzeczy... I taki produkt nie służy, tak jak powinien. Sama osobiście, za niego podziękuję bo ma pszenicę w sobie. A ona mnie uczula :/

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie znam tej marki. Toniki z atomizerem są świetne, wiem to z własnego doświadczenia.

    OdpowiedzUsuń
  16. Przydałby mi się taki tonik :) jak tylko ogarnę się z czasem to sobie obiecuję, że biorę się za siebie i zainwestuje w fajne kosmetyki więc tonik ładuje na mojej liście :)

    OdpowiedzUsuń
  17. W sam raz coś dla mnie i mojej suchej skóry...

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie znam tej marki.. ale poszukam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Znam i muszę koniecznie wyciągnąć je z moich zapasów i zacząć używać.

    OdpowiedzUsuń
  20. No powiem że ten tonik bardzo mnie zainteresował muszę go wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  21. Mam ten tonik, bardzo go lubię i chętnie używam. Ma przepiękny zapach i plus za spray.

    OdpowiedzUsuń