Myślę, że każdy z nas ma taki produkt, którego co prawda nie używa codziennie, ale zawsze musi się być łazience i kiedy tylko zaczyna się kończyć kupujemy nowy na zapas. U mnie tak jest z suchym szamponem Batiste, nie może go zabraknąć. Co prawda dawałam szansę również innym markom, ale i tak zawsze wracam do tej. Szczerze mówiąc nie wiem ile zużyłam już opakowań tego produktu, ale na pewno było ich sporo.
Suchy szampon umieszczony jest w metalowej butelce o pojemności 200 ml. Wyposażony jest w atomizer, który działa bez zarzutu. Mgiełka produktu równomiernie rozkłada się na włosach. Szata graficzna w każdej wersji zapachowej jest cudowna, kolorowa, przyciąga oko. Trzeba przyznać, że te butelki są widoczne w drogerii z daleka, wyróżniają się na półce. Na opakowaniu znajdziemy informacje na temat produktu, skład oraz sposób użycia.
Batiste w swojej ofercie ma wiele wersji zapachowych. Ja aktualnie posiadam Naughty, czyli połączenie orzeźwiającego, owocowego koktajlu połączonego z kwiatowymi nutami i wanilią. Party to również połączenie owoców z kwiatowymi nutami, jednak przeważają te pierwsze, na pierwszy plan wychodzi brzoskwinia i arbuz. Moją ulubioną wersją, do której często wracam jest Tropical czyli połączenie kokosa i egzotycznych owoców, jak tylko te zużyję to ponownie go zakupię. Aromat ten unosi się podczas aplikacji i jest wyczuwalny przez jakiś czas na włosach.
Atomizer wydobywa suchą, białą mgiełkę, która równomiernie osadza się na włosach. Po aplikacji należy go delikatnie wmasować we włosy u nasady i wyczesać. Szampon mimo białego koloru nigdy nie zostawił na moich ciemnych pasmach osadu, pozostałości produktu znikają podczas szczotkowania. Produkt świetnie odświeża, absorbuje nadmiar sebum. Włosy odzyskują świeżość i są odbite od nasady na kilka godzin. Nie podrażnia skóry głowy, nie wywołuje swędzenia. Nie wysusza, chociaż nie wiem co byłoby przy regularnym stosowaniu. Wiadomo, suchy szampon nie zastąpi tego normalnego, ale sprawdzi się w kryzysowych sytuacjach, kiedy nie mamy czasu aby umyć i wysuszyć włosów. Ja sięgam po niego kilka razy w miesiącu, czasem rzadziej w zależności od potrzeb.
Ciężko określić dokładnie jego wydajność, ponieważ sięgam po niego rzadko, więc mi wystarcza na kilka miesięcy. Przy częstszym stosowaniu wiadomo skończy się wcześniej. Cena szamponów Batiste to około 15 zł, więc moim zdaniem wychodzi to korzystnie, często można je dostać również na promocji. Z racji, że do wyboru jest wiele wersji, więc każdy powinien znaleźć coś dla siebie.
Używacie suchych szamponów? Macie swoich ulubieńców?
Miłego dnia! :)
Uwielbiam szampony z Batiste i zawsze mam je w łazience :)
OdpowiedzUsuńA u mnie sie on nie spisuje, zamiast poprawić wygląd awaryjnie, pogarsza stan włosów :(
OdpowiedzUsuńJa ostatnio skusilam się na suchy szampon isany i jestem zachaycona
OdpowiedzUsuńNie stosuje suchych szamponów zbyt często, ponieważ powodują one u mnie swędzenie skóry głowy. 😊
OdpowiedzUsuńja też zawsze mam jakiś suchy szampon, najczęściej Batiste, rzadko używam jednak nie raz uratował mi fryzurę
OdpowiedzUsuńSwego czasu używałam tych suchych szamponów, ale u mnie się nie sprawdziły..
OdpowiedzUsuńRaz spróbowałam. Zero zachwytu, więc na pewno nie będę testować znowu
OdpowiedzUsuńMiałam już kilka wersji tych szamponów i wszystkie przypadły mi do gustu :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam, uwielbiam !
OdpowiedzUsuńJa rzadko używam, ale w zasadzie zawsze mam bo nigdy nie wiadomo, kiedy może się przydać :P. Batiste akurat średnio się u mnie sprawdza, wolę inne :)
OdpowiedzUsuńJa nie używam. Swego czasu myłam włosy codziennie, ale wolałam to od takich szamponów, bo ich nie lubię
OdpowiedzUsuńNie lubię tych szamponów. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMiałam i osobiście jak na moje bardzo przetluszczajace się włosy bardzo przydatna rzecz. Ratuje mnie czasami z nagłych sytuacji gdzie trzeba szybko wyjść na miasto a człowiek nie ogarnięty :D dla młodej matki idealny :D
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie mogę się przekonać do suchych szamponów.
OdpowiedzUsuńSuchy szampon jest bardzo dobry w pewnych sytuacjach
OdpowiedzUsuńMam ich szampon tylko w innej wersji i faktycznie u mnie się super sprawdził.
OdpowiedzUsuńNie używam ich zbyt często ale mam zawsze jedną sztukę w łazience - tak na wszelki wypadek.
OdpowiedzUsuńPróbowałam kilka razy, ale jakoś nie potrafiłam się polubić z suchymi szamponami :P
OdpowiedzUsuńnie używałam jeszcze tych produktów
OdpowiedzUsuńSuchy szampon musi być w każdej kobiecej łazience. Obowiązkowo
OdpowiedzUsuńLubię szampony tej marki, dobrze się u mnie sprawdzają jednak rzadko po nie sięgam
OdpowiedzUsuńZnam i polecam :) Czasami zdarza mi się użyć.
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy suchego szamponu, wydaje mi się to niehigieniczne trochę :/
OdpowiedzUsuńAle jasne jak komuś takie odpowiadają to super :)
Ładnie prowadzisz bloga :)
Pozdrawiam Darriska
Moim ulubieńcem jest róża ;)
OdpowiedzUsuńużywałam ich jakiś czas temu.
OdpowiedzUsuńSzampony suche są genialne! <3
OdpowiedzUsuńhttps://entomberemoreux.blogspot.com
Mi tych cudaków przedstawiać nie trzeba. Jak suchy szampon, to tylko Batiste.
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc jeszcze nigdy nie używałam suchego szamponu. Nigdy nie było takiej konieczności, a poza tym mam obawy, że mogłyby za bardzo wysuszać skórę.
OdpowiedzUsuńSzampony batiste zawsze ratują moją grzywkę, gdy przetłuści się szybciej od reszty włosów :D
OdpowiedzUsuńZnam, ale używam bardzo sporadycznie. Ogarnęłam włosy na tyle, że w większości dają radę być myte co 2 dni i nie straszyć świata;)
OdpowiedzUsuńTeż korzystam. W każdej łazience powinno to się znajdować.
OdpowiedzUsuń