Wiele razy, zarówno na blogu jak i na instagramie wspominałam o marce Nature Queen, to dzięki niej przekonałam się do peelingów solnych, które są genialne. Jakiś czas temu otrzymałam do przetestowania ich nowości, czyli produkty do pielęgnacji twarzy, tonik, olejek do demakijażu, pianka do mycia twarzy i płyn micelarny. Jedne są lepsze, inne trochę gorsze, dzisiaj jednak chciałabym się skupić na tym ostatnim, czyli płynie micelarnym.
Płyn umieszczony jest w buteleczce wykonanej z ciemnego plastiku. Patrząc pod światło można zobaczyć ile produktu zostało jeszcze w środku. Umieszczona na opakowaniu naklejka jest wykonana z matowego papieru, pod wpływem wilgoci nie odmacza się, ani nie zrywa. Szata graficzna skromna, ale ładna, rzuca się w oczy. Na naklejce umieszczone są informacje na temat produktu, skład oraz sposób użycia. Buteleczka wyposażona jest w zamknięcie typu flip top, nawet przy długich paznokciach otwarcie nie sprawia problemu. Jest ono jednak na tyle szczelne, że można zabrać go ze sobą w podróż bez obawy o rozlanie. Otwór niewielkiej wielkości, wydobycie odpowiedniej ilości płynu jest szybkie i łatwe.
Płyn micelarny jak na micela przystało ma postać wody, w tym przypadku jest ona bezbarwna. Zapach przyjemny, jakby lekko kwiatowy. słodki. Nie jest bardzo intensywny, ale jednak unosi się podczas używania. Osoby, które w pielęgnacji twarzy sięgają po produkty bezzapachowe nie będą z niego zadowolone. Mi osobiście on nie przeszkadza, polubiłam się z nim.
Po płyn micelarny Nature Queen sięgam zarówno rano jak i wieczorem. Zaraz po przebudzeniu cudownie odświeża i orzeźwia skórę, usuwa nocne zabrudzenia i pozostałości kosmetyków pielęgnacyjnych. Wieczorem zaś oczyszcza cerę po całym dniu i usuwa makijaż, o ile go nakładałam. Płyn bardzo dobrze radzi sobie z rozpuszczaniem kosmetyków kolorowych takich jak podkład, puder, bronzer czy cienie do powiek. Buzia jest czyściutka, mimo to i tak zawsze sięgam jeszcze po żel do mycia twarzy lub piankę, aby mieć pewność, że nic nie zostało na skórze. Problem pojawia się jednak przy tuszu do rzęs, szczególnie w te dni, kiedy nakładam więcej niż jedną warstwę. Płyn nie do końca go usuwa i muszę wspomagać się innym produktami. Produkt jest delikatny dla skóry, nie wysusza jej, ani nie podrażnia, a wręcz przeciwnie delikatnie nawilża i koi.
Wydajność standardowa jak to w przypadku płynu micelarnego bywa, dość szybko ubywa z butelki. U mnie wystarczy na jakieś 3 tygodnie codziennego używania, więc tragedii nie ma. Płyn kosztuje 24,70 zł i można zakupić TUTAJ. Chociaż nie jest idealny to i tak się z nim polubiłam i kto wie, może za jakiś czas do niego wrócę. Niedługo napiszę również o pozostałych produktach do pielęgnacji twarzy Nature Queen, w pierwszej kolejności będzie to chyba tonik, więc zapraszam do śledzenia bloga.
Znacie markę Nature Queen? Lubicie?
Miłego dnia! :)
Widziałam już gdzieś recenzję tego płynu, ale osobiście go nie miałam 😉
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, z chęcią poczytam o w kolejnych Twoich wpisach o innych produktach do pielęgnacji twarzy. Pozdrawiam, miłego dnia:)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć że jest ok, w przyszlosci moze sie skusze :)
OdpowiedzUsuńPrzyglądam się kosmetykom tej marki i myślę, że jak troche odkopię się z zapasów - na pewno po coś sięgnę.
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że sama go używałam i zgadzam się z Twoją opinią :)
OdpowiedzUsuńTak nie w temacie, poluję na to jajko :D
OdpowiedzUsuńBędę pamiętać, że się sprawdza. 😊
OdpowiedzUsuńUwielbiam go i ten zapach.... cudo.
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widze :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam styczności z produktami tej marki, ale samą markę znam z recenzji na blogach:)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam żadnego produkty tej marki, ale nadrobię to
OdpowiedzUsuńto bardzo fajna marka lubię ją:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się, choć trochę szkoda, że ma problemy z tuszem :)
OdpowiedzUsuńZnam tylko "ze słyszenia". Ja rzęsy maluję bardzo rzadko kiedy, więc w sumie mogłabym go polubić.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze produktów tej marki, ale sporo o niej słyszałam ;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nim wiele dobrego. Chętnie bym go wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji jeszcze poznać tej marki .
OdpowiedzUsuńStosowałam ten płyn całkiem dobrze sie sprawdzał i ładnie pachniał
OdpowiedzUsuńNie znam marki... przeraził mnie ten szybki ubytek :D
OdpowiedzUsuńNajlepszy płyn micelarny jaki miałam. Dla mnie jest rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńnie znam, ale gdzieś już o nim czytałam;)
OdpowiedzUsuńI ja mam ten płyn jestem bardzo zadowolona z niego
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę tą markę. Zapowiada się ciekawie.
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa tego płynu micelarnego. Stosowałam piankę i olejki tej marki i byłam bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńBardzo dobry skład.Jestem go bardzo ciekawa. Muszę koniecznie wypróbować
OdpowiedzUsuńMarke znam. Mam hydrolaty i tonik w swoich zapasach, które czekaja na swoja kolej.
OdpowiedzUsuń