Obserwatorzy

Sprawdź!

Akcesoria do makijażu - sprawdź opinie

czwartek, 3 listopada 2022

Denko Październik 2022

 Dzień dobry,
Po dłuższej, bo właściwie półrocznej przerwie, wracam na bloga z serią denkowych wpisów. Brakowało mi ich i mam wrażenie, że przez to, że przestałam zbierać puste opakowania, jakoś się zdemotywowałam i zamiast zużywać do końca, to otwierałam kolejne produkty. Mam nadzieję, że teraz będę bardziej regularna i zmniejszę ilość kosmetyków w łazience. Dzisiaj zapraszam was na przegląd tego, co udało mi się zużyć w październiku. Jeśli jesteście ciekawi, to zapraszam na dalszą część wpisu.


1. Łagodząca emulsja myjąca Born to be Mild, Resibo (recenzja) — świetna, jako pierwszy krok w dwuetapowym oczyszczaniu twarzy. Kosmetyk ma kremową, płynną konsystencję i neutralny zapach. Bardzo dobrze radzi sobie z rozpuszczaniem makijażu, niestraszny mu zastygający podkład czy tusz do rzęs. Emulsja jest skuteczna, a przy tym delikatna, nie podrażnia skóry ani oczu. Dużym plusem jest również wydajność, bo nie trzeba jaj dużo na jedno użycie.

2. Płyn micelarny, Biolaven używałam go do demakijażu oczu i sprawdza się w tej roli bardzo dobrze. Kosmetyk szybko i bez pocierania rozpuszcza cienie do powiek i tusz do rzęs. Nie podrażnia delikatnej okolicy oczu, nawet jeśli odrobina produktu dostanie się pod powiekę, to nie pojawia się dyskomfort. Płyn ma przyjemny, winogronowo-lawendowy zapach.

3. Kojąca galaretka do mycia twarzy i demakijażu, Mohani (recenzja) kosmetyk do demakijażu o ciekawej konsystencji przypominającej nie do końca stężałą galaretką, która pod wpływem ciepła zmienia się w olejek. Świetnie sprawdza się zarówno do demakijażu twarzy, jak i oczu, dlatego trzymałam ją w kosmetyczce na wyjazdy. Galaretka bardzo dobrze rozpuszcza makijaż i oczyszcza twarz z różnego rodzaju zanieczyszczeń. Kosmetyk nie podrażnia ani nie wysusza buźki. Sprawdzi się u każdego, niezależnie od rodzaju cery.

4. Podkład do twarzy Better Than Perfect, Eveline (recenzja) mój aktualny ulubieniec, używam go właściwie codziennie do pracy i wiem, że mnie nie zawiedzie. Produkt ładnie stapia się z cerą i wygląda bardzo naturalnie, a przy tym świetnie kryje drobne niedoskonałości. Delikatnie przypudrowany bez zarzutu utrzymuje się przez cały dzień. Wypróbowałam go również na większe wyjścia i także daje radę. 


5. Żel pod prysznic White Gloss, Balea (recenzja) żele Balea często przewijają się w mojej łazience. Wersja White Gloss to limitowana edycja bodajże z jesieni 2020. Ma przyjemny zapach, połączenie kokosa, wanilii i kwiatowych nut jest idealne na okres jesienno-zimowy. Żel dobrze się pieni i oczyszcza ciało. Nie podrażnia skóry i nie wysusza. Kosmetyk robi to, co robić to powinien, w zapasach czekają jeszcze inne warianty.

6. Multifunkcyjna ryżowa maska do włosów 4w1, HairBoom (recenzja) świetna maska do włosów, po którą sięgałam, kiedy zależało mi, aby moja fryzura prezentowała się idealnie. Kosmetyk dobrze nawilża, odżywia i wygładza pasma. Włosy odzyskują naturalny blask, są miękkie i dobrze się układają. Produkt nie obciąża i nie przyspiesza przetłuszczania się kosmyków. Myślę, że do niej wrócę, jak tylko trochę uszczuplę moje zapasy.


7. Maska w płachcie Volume Collagen Boost, Pixi wykonana jest z cienkiego materiału, który dobrze dopasowuje się do twarzy i nie zsuwa się z niej. Kosmetyk przynosi ulgę po całym dniu, delikatnie koi, nawilża i odżywia cerę. Buźka prezentuje się po niej zdrowo i promiennie.

8. Maska do włosów z kwasem hialuronowym i aloesem, Garnier ma postań cienkiej, mocno nasączonej płachty, która dobrze przylega do twarzy. Produkt genialnie nawilża i nawadnia cerę, koi różnego rodzaju podrażnienia i zaczerwienienia. Fajnie sprawdzi się przed makijażem na jakieś większe wyjście.

9. Oczyszczająca maseczka glinkowa Chlorofil, Soraya ma kremową konsystencję, dzięki czemu łatwo rozprowadza się na skórze i delikatny, przyjemny, świeży zapach kojarzący się z zielonymi liśćmi. Produkt nie zasycha na skorupę i łatwo się zmywa. Maseczka dobrze oczyszcza cerę i ją odświeża. Po zmyciu buźka nie jest ściągnięta ani wysuszona. 

10. Kojąco-chłodząca maseczka prebiotyczna Skin Restart Sensory, Bielenda ma kremowo-żelową konsystencję i przyjemny zapach. Zaraz po nałożeniu czuć przyjemne chłodzenie, które przynosi ulgę podrażnionej, zaczerwienionej cerze. Maseczka dobrze nawilża i przyspiesza regenerację skóry. Na pewno kupię ją ponownie.

11. Żelowy peeling do twarzy Water Balance, Bielenda kupiłam go podczas zakupów w Biedronce, bo zaciekawiła mnie ta seria. Kosmetyk ma żelową konsystencję, w której zanurzone zostały malutkie, niezbyt ostre drobinki. Produkt należy nałożyć na skórę, wykonać delikatny masaż, zostawić na kilka chwil i zmyć. Peeling delikatnie złuszcza martwy naskórek i wygładza cerę, jednak nie jest to jakiś spektakularny efekt. 


Jak tam Wasze październikowe denka?

19 komentarzy:

  1. Na pewno kilka zaprezentowanych tutaj kosmetyków będą chciała przetestować.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawe denko, zwłaszcza zaciekawiła mnie ryżowa maska do włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ładne denko! :) Sporo produktów nawet znam. Ten podkład z Eveline kiedyś uwielbiałam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Serum z aloesu wydaje się, że jest dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam maskę bielenda skin restart w dużym opakowaniu i była super! :) Podkład eveline niedługo zacznę używać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam okazję używać galaretki Mohani i mam co do niej mieszane uczucia. Stosując ją samodzielnie, za każdym razem miałam wrażenie, że moja skóra nie jest w pełni oczyszczona. Dobrze radzi sobie z rozpuszczaniem makijażu i sprawdza się jako wstępne oczyszczanie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam płyn micelarny z Biolaven już parę razy . Emulsję do demakijażu z Resibo chętnie nabędę, bo mam bardzo wrażliwe oczy przy zmywaniu kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie denko w październiku wypadło słabo, ale listopad naprawdę nadrabia już teraz. Znam płyn micelarny Biolaven i bardzo dobrze go wspominam. Podkładu better than perfect dopiero będę używać. Mam nadzieję, że i u mnie sprawdzi się tak dobrze 👍

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam śledzić denka, także cieszę się, że do nich wracasz ;) Różową maseczkę Bielendy mam w słoiczku, ale jeszcze nie używałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. O dziwo nic nie znam z Twojego denka :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie znam nic z tego denka, ale widzę, że jest się czym zainteresować.

    OdpowiedzUsuń
  12. ostatnio wróciłam do kosmetyków biolaven i jestem zachwycona :) ta maska z pici sprawdza się u mnie super

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie znam żadnego z wymienionych kosmetyków, ale ja symbolicznie ich tylko używam, najchętniej poruszam się po aloesowych obszarach.

    OdpowiedzUsuń
  14. Zainteresowała mnie galaretka do twarzy, jestem ciekawa tego, czy by pasowała jej konsystencja

    OdpowiedzUsuń
  15. Widzę, że w tym miesiącu miałaś szasnę zużyć same perełki kosmetyczne!

    OdpowiedzUsuń
  16. Spore denko.. u mnie w październiku dość ubogo... jedynie żele pod prysznic zeszły.

    OdpowiedzUsuń
  17. Przypomniałaś mi tym wpisem, że kiedyś często robiłam wpisy pokazując denko. Teraz nie mam do tego głowy.

    OdpowiedzUsuń