Marzec nie był łatwym miesiącem, w jego pierwszych dniach nie spodziewałam się tego, że pod koniec będę musiała siedzieć w domu, a park, w którym świeci wiosenne słoneczko oglądać tylko przez okno. No, ale cóż, jest, jak jest. Mam nadzieję, że jeszcze trochę i będziemy mogli wrócić do normalności, chociaż pewnie potrwa to jeszcze dobrych kilka tygodni.
W marcu pojawiło się u mnie mało nowości, początkowo nawet nie wiedziałam, czy jest sens pisać wpisu na ich temat, no ale pod koniec miesiąca dotarła paczka od Pixi, więc stwierdziłam, że pokażę. Jesteście ciekawi, co nowego wpadło do mojej kosmetyczki? Jeśli tak to zapraszam na dalszą część wpisu.
Pierwszymi nowościami, jakie do mnie dotarły na samym początku marca, są kosmetyki Dermeny, a dokładny seria Hydraline do pielęgnacji twarzy. W jej skład wchodzi ogólnie pięć kosmetyków, ale ja miałam okazję testować cztery, czyli: kremową emulsję do mycia twarzy, nawilżający krem ochronny na dzień, odżywczy krem natłuszczający na noc i wygładzający krem pod oczy. Mogliście już czytać na temat tych kosmetyków w tym wpisie. Produkty pozytywnie mnie zaskoczyły, poprawiły stan mojej cery, która przestała się przesuszać i łuszczyć. Z niecierpliwością czekam na koniec sezonu grzewczego, bo w tym okresie moja cera jest bardzo kapryśna.
W pierwszej połowie marca wybrałam się do Rossmanna z myślą, aby skorzystać z promocji na kosmetyki do włosów i kupić jakieś nowe maseczki. Te zakupy pokazywałam już we wpisie: Poszłam na zakupy... a tam koronawirus!, także nie będę się powtarzać. Powiem tylko tyle, że produkty już wypróbowałam i jestem zadowolona z kawowego peelingu do skóry głowy, a o maseczkach pisałam tutaj.
Z dwutygodnikiem Party udało mi się kupić maskę na tkaninie Raspberry Vegan Mask z L'biotica za 3,40 zł! Za taką cenę to aż żal było nie wziąć. Maseczka już wypróbowana i sprawdziła się dobrze, chociaż szczerze mówiąc, to liczyłam, że będzie miała malinowy zapach, no ale cóż.
No i na koniec zapowiedziana już wcześnie paczka od Pixi, w której znalazłam zapas toniku Glow Tonic. Bardzo się cieszę, bo ostatnio bardzo go polubiłam, a teraz na pewno wystarczy mi na długo. Muszę przyznać, że Pixi w tym roku szaleje z paczkami, bo to już trzecia, ale nie żebym narzekała czy coś, cieszę się.
A jak tam wasze marcowe nowości? Dużo przybyło?
Starałam się w marcu nie kupować dużo, ale i tak coś tam przybyło;)
OdpowiedzUsuńPaczkę od Pixi też dostałam :)
OdpowiedzUsuńTen marzec na pewno zapamiętamy na długo. Ja w zeszłym miesiącu kupiłam tylko kilka niezbędnych rzeczy, jakoś nie miałam nawet ochoty na zakupy. Z Twoich nowości ciekawi mnie tonik Pixi :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne nowości. Wypatrzyłam nową pomadkę golden rose, fajna? Zazdroszczę paczki od pixie te produkty wyglądają naprawdę super :)
OdpowiedzUsuńTen zestaw od PIXI robi na mnie ogromne wrażenie. Fajnie że marka graweruje imię właścicielki na butelkach - bajka!
OdpowiedzUsuńJa w marcu tez niewiele nowego miałam. Chętnie przetestowalabym te kosmetyki pixi
OdpowiedzUsuńTen peeling kawowy do skóry głowy to musi być coś świetnego!
OdpowiedzUsuńNo i oczywiście z niecierpliwością czekam na recenzję perełek z Pixi!
UsuńAleż wygładzona Gessler na okładce, zupełny kontrast do realu. ;)
OdpowiedzUsuńA sobie koniecznie bym zafundowała węglowe odświeżenie skóry twarzy, przydałoby się i to bardzo. :)
Usuńpixi mnie ciekawi
OdpowiedzUsuńu mnie przybyło raczej książek niż kosmetyków ;-). Chociaż znalazłam dla siebie parę interesujących produktów, zwłaszcza te maseczki :-)
OdpowiedzUsuńJa kupiłam tylko krem do twarzy, mgiełkę do utrwalania makijażu i rozjaśniacz do podkładu. :D Raczej skupiłam się na zużywaniu zapasów.
OdpowiedzUsuńBardzo zainteresowały mnie kosmetyki Dermena. Tonik Pixi to jeden z moich ulubieńców, też mam tą dużą butlę :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze że niekoniecznie jestem zadowolona z ego toniku pixi, moja skóra za nim nie przepada :) ale zaciekawiła mnie bielenda ta z ampułką :)
OdpowiedzUsuńMarzec okazał się u mnie miesiącem bez zakupów ale za to poszalałam z denkowaniem kosmetyków 😊 Interesuje mnie ten tonik Pixie i muszę chyba w końcu go zamówić 🤔
OdpowiedzUsuńmaseczki w saszetkach to jest to co lubię:)
OdpowiedzUsuńBaaardzo fajne i przemyślane nowości - to lubię :D Tonik z Pixi mnie niesamowicie ciekawi, mam nadzieję, że uda mi się go kiedyś wypróbować. Też muszę się wziąć za mój post z nowościami, a później z denkiem :D
OdpowiedzUsuńSuper nowości! Chętnie przetestowałabym kosmetyki Dermeny - moja skóra również nie lubi sezonu grzewczego.
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa jak spiszą się kosmetyki Pixi :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaciekawiły maseczki bąbelkujące Lirene :)
OdpowiedzUsuńDopiero mam zrobić zakupy. Marzec u mnie zakupowo niestety skromnie.
OdpowiedzUsuńU mnie w marcu też parę kosmetyków przybyło. Fajna ta paczka od Pixi.
OdpowiedzUsuńdermena bardzo dobry produkty posiada :D
OdpowiedzUsuńU mnie w ostatnich miesiącach ogólnie mało jest nowości - staram się cały czas zużywam zapasy (a i tak mam wrażenie, że jakoś tak ich wcale nie ubywa...:D)
OdpowiedzUsuńmazideł pixi jestem ciekawa bardzo
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tego zapasu toniku Pixi :D Jestem go bardzo ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńfajna opcja z tą paczką, można miniaturkę dać komuś do testów albo zostawić sobie na podróż :) lubię wykonywać sobie różne zabiegi kosmetyczne w domu, zatem peelingi i maski chętnie spróbuję :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tych maseczek od Lirene. Chyba zamówię kilka na próbę :)
OdpowiedzUsuń