Kosmetyki Pixi są bardzo popularne, przeglądając instagrama czy blogi można się natknąć na wpisy o nich nawet kilka razy dziennie. Ja swoją przygodę z tą marką rozpoczęłam kilka miesięcy temu, do tej pory pisałam Wam o maskach w płacie GLOW Glycolic Boost oraz peelingu do twarzy Peel & Polish, z obu tych kosmetyków jestem zadowolona i chętnie do nich powrócę jeśli nadarzy się taka okazja. Dziś jednak pora na kolejną recenzje kosmetyku Pixi, a dokładnie mowa będzie o żelu do mycia twarzy Glow Tonik Cleansing Gel, no niestety produkt do ulubieńców nie trafi na pewno. A dlaczego? Tego dowiecie się z dalszej części wpisu.
Żel umieszczony jest w tubie wykonanej z miękkiego plastiku o pojemności 135 ml. Zamknięcie na zatrzask nie sprawia problemu, łatwo się otwiera nawet mając długie paznokcie czy mokre dłonie. Otwór ani nie za duży, ani nie za mały, łatwo wydobyć odpowiednią ilość kosmetyku. Opakowanie dobrze leży w dłoni, nie wyślizguje się z niej. Kolorystyka utrzymana w pastelach, ładnie się prezentuje. Na tubce umieszczone są informacje na tamat żelu w języku angielskim oraz skład, osoby mające problem z samodzielnym odczytaniem znaczenia zawsze mogą skorzystać ze słownika lub tłumacza.
Kosmetyk ma konsystencje zwartego, przeźroczystego żelu, po wydobyciu na ciepłą dłoń zaczyna się delikatnie topić. Zapach kwiatowy, nie do końca mi się podoba, ale na szczęście szybko się ulatnia.
Glow Tonik Cleansing Gel w kontakcie z wodą niestety się nie pieni. Powiem Wam szczerze że nie przepadam za takimi żelami, jeśli nie czuje pod palcami piany mam wrażenie, że skóra nie jest dokładnie oczyszczona. W tym przypadku jest podobnie, co prawda kosmetyk radzi sobie z usuwaniem pozostałości makijażu czy nocnych zabrudzeń, kilka razy sprawdzałam to płynem micelarnym i zawsze wacik był czysty, a jednak brakuje mi efektu odświeżenia. Po za tym po spłukaniu pozostaje uczucie ściągnięcia, skóra aż prosi się o tonik i krem czy jakąś maskę nawilżającą. Z racji tego, że nie lubię wyrzucać kosmetyków zużywam go do rozpuszczania wierzchniej warstwy makijażu, a potem pozostałości zmywam innym żelem. W tym przypadku akurat cieszę się, że produkt dobija już dna, powrotów nie będzie. Pamiętajcie jednak, że każda cera jest inna, u mnie się nie sprawdził, ale to nie oznacza że u Was będzie tak samo.
Z tego co się zorientowałam żel ten nie jest dostępny w polskiej Sephorze, więc nie podam Wam ceny w złotówkach. Sprawdziłam jednak na stronie producenta i tam zapłacić za niego trzeba $18.00, moim zdaniem zdecydowanie nie jest wart tej ceny. Marka w swojej ofercie ma dużo lepsze kosmetyki jak np. maseczkę Glow Mud Mask o której napiszę więcej już niedługo.
Lubicie kosmetyki Pixi? Znacie ten żel?
Nie zamierzam poświęcać temu kosmetykowy uwagi. 😊
OdpowiedzUsuńNie znam tego żelu, ale jestem bardzo ciekawa ich produktów :)
OdpowiedzUsuńMam produkty tej marki, jestem ogólnie z nich zadowolona. Toniki są najlepsze
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten żel, ale najlepiej używa mi się go rano, albo na koniec oczyszczania skóry wieczorem. U mnie z odświeżeniem nie widzę problemu, też nie ściąga mi skóry, ale każdy ma inną ;) W stacjonarnych Sephorach jest dużo więcej produktów Pixi :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie pieni :( Nie miałam okazji go poznać, ale kultowy tonik uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńkosmetyki Pixi kojarzę z blogów. Szkoda że żel okazał sie nie wart ceny.
OdpowiedzUsuńU mnie całkiem fajnie się sprawdza, choć fakt nie pieni się :)
OdpowiedzUsuńKojarzę markę ale sama nie testowałąm jeszcze jej kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńObserwujemy? zacznij i daj znać u mnie ;)
www.jagglam.blogspot.com
Nie miałam nigdy nic z tej marki, szkoda, że się nie pieni i nie jesteś zadowolona:(
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak kiepsko u Ciebie wypadł. Ja nie miałam styczności z kosmetykami tej marki.
OdpowiedzUsuńWłaśnie wykończyłam ich mgiełkę nawilżającą, która była moim pierwszym produktem od nich, przyjemna była, ale jednocześnie bez szału :P
OdpowiedzUsuńPixi robi furorę na blogach :)
OdpowiedzUsuńJa lubię delikatne żele do porannego odświeżenia.
OdpowiedzUsuńSpodziewałam się, że trochę lepiej wypadnie :)
OdpowiedzUsuńTe kosmetyki znam tylko z blogów, a chętnie sprawdziłabym jak marka Pixi spisze sie u mnie.
OdpowiedzUsuńKosmetyki tej marki znam przede wszystkim z IG. Sama jeszcze nic nie testowałam ;-)
OdpowiedzUsuńSama mam i używam go bardzo czeto, uwielbiam go :)
OdpowiedzUsuńNigdy jakoś nie korzystałam z tego kosmetyku. Może go kiedyś wyprbuje
OdpowiedzUsuńDominika D
Dużo osób piszę o tej firmie ja niestety jeszcze nie miałam okazji poznać.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawią mnie te kosmetyki. Jeszcze niegdy nie używałam nic tej marki. Czas to zmienić!
OdpowiedzUsuńKosmetyk do pielęgnacji twarzy jest bardzo interesujący. Coś dla mnie
OdpowiedzUsuńNiestety nie miałam jeszcze nic tej marki :(
OdpowiedzUsuńPixi zawsze się sprawdza, dziś czekam na kolejną przesyłkę i aż tupię nogami ze szczęścia
OdpowiedzUsuń