Bardzo lubię wyłapywać nowinki na temat pielęgnacji, makijażu czy też testować nowości na rynku kosmetycznym. Zawsze można coś nowego się dowiedzieć, sprawdzić czy faktycznie efekty są widoczne, a czasem również wyłapać błędy jakie się popełnia. Moim największym błędem była niewłaściwa pielęgnacja cery kiedy na twarzy pojawił się pierwszy trądzik. Zmagałam się z nim długo, a Pani w drogerii polecała co raz to nowe wysuszające kosmetyki. Teraz już wiem, że cera trądzikowa oprócz oczyszczenia potrzebuje porządnego nawilżenia.
Ostatnio trafiła do mnie książka Sekrety Koreańskiego Piękna - przełomowy przewodnik po pielęgnacji skóry i makijażu, Kerry Thompson & Coco Park z Wydawnictwa Quello. Nadaje się ona zarówno dla osób, które poznały już sekrety urody Koreanek jak i dla tych, którzy stawiają dopiero pierwsze kroki. Książka pomaga zmienić swój rytuał pielęgnacyjny na bardziej skuteczny.
Jakie są moje wrażenia po jej przeczytaniu? Bardzo dobre! Książka napisana jest w zrozumiałym języku, szybko się ją czyta. Można się dowiedzieć z niej sporo rzeczy, ale przyznaję, że o niektóre zagadnienia nie były dla mnie nowością.
Co można znaleźć w książce?
- Koreańska kultura piękna - mamy tu informacje na temat początku kultury piękna, koreańskich kosmetyków i najpopularniejszych marek
- Koreańska pielęgnacja - w tym rozdziale znaleźć można: informacje na temat koreańskiego rytuału, wskazówki jak rozpoznać typ cery i problem skórny, składniki kosmetyków, kategorie produktów, informacje jak zbudować swój rytuał piękna, a także przykładowe rytuały znanych zagranicznych blogerek
- Koreański makijaż - w trzecim rozdziale mamy kategorie produktów do makijażu, konkretne kosmetyki do make-up polecane przez autorkę oraz przykładowe koreańskie makijaże
- Materiały dodatkowe - w ostatnim rozdziale znaleźć można sklepy internetowe, gdzie kupić koreańskie kosmetyki, a także tłumaczenie składu ( z jednej strony w języku polskim a z drugiej w języku koreańskim).
W książce zawarte są wszystkie najważniejsze informacje na temat koreańskiego rytuału pielęgnacyjnego. Co najciekawsze, autorki nie twierdzą, że zachodnie kosmetyki są złe, spokojnie w rytuale można łączyć je z tymi koreańskimi. Najważniejsze jest to, aby potrafić rozpoznać czego w danym momencie potrzebuje nasza cera i jej to dać oraz dbać o odpowiednią ochronę przeciwsłoneczną. Typowy koreański rytuał piękna może składać się od pięciu do nawet dwunastu etapów. Początkowo wydawało mi się sporo, ale kiedy bliżej przyjrzałam się swojej pielęgnacji to stwierdziłam, że wcale tak nie jest. Jedną z zasad o której warto pamiętać to to, żeby nakładać na początku kosmetyki o lekkiej konsystencji, a dopiero później te gęstsze, które odpowiednio zabezpieczą wilgoć naszej skóry.
W mojej kosmetyczce nie ma zbyt wielu typowo koreańskich kosmetyków, najczęściej są to maseczki. Czy planuje to zmienić? Kusi mnie wiele kosmetyków z Korei i pewnie niektóre z nich przetestuję, jednak myślę że nie przejdę w 100% tylko na tamtejsze produkty. Rytuał piękna spokojnie można stworzyć z tego co można dostać u nas w Polsce bez konieczności sprowadzania, chociaż trzeba przyznać że z miesiąca na miesiąc dostępność jest coraz łatwiejsza.
Jeśli interesujecie się pielęgnacją, ciekawi Was świat K-Beauty to zachęcam do zakupu tej książki, nie pożałujecie.
Znacie tą książkę? Używacie koreańskich kosmetyków?
Jeśli interesujecie się pielęgnacją, ciekawi Was świat K-Beauty to zachęcam do zakupu tej książki, nie pożałujecie.
Znacie tą książkę? Używacie koreańskich kosmetyków?
Podarowałam tę książkę mojej przyjaciółce i bardzo była z niej zadowolona. 😊
OdpowiedzUsuńKusi mnie :)
OdpowiedzUsuńLubię temat koreańskiej pielęgnacji jednak co do makijażu to chyba bym się wstrzymała :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym ją przeczytała, wydaje się mega interesująca!
OdpowiedzUsuńGdzieś już widziałam tą książkę. Myślę że zawiera ona mnóstwo ciekawej wiedzy. Z chęcią ją sobie kupię i poczytam na pewno dowiem się czegoś nowego.
OdpowiedzUsuńFajnie że zawiera słownik składników, z tych znaczków na coś bardziej europejskiego :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałabym z ciekawości :). Fajny jest ten słownik składników :D
OdpowiedzUsuńMuszę ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam, choć z koreańską pielęgnacją nie bardzo mi po drodze :)
OdpowiedzUsuńWiele już o niej czytałam. Na pewno można wynieść z niej wartościowe informacje :)
OdpowiedzUsuńnie znam tej książki ale wydaje się ciekawa :D
OdpowiedzUsuńChętnie bym poczytała o tajnikavh koreańskiej pielęgnacji :)
OdpowiedzUsuńMam w planach ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńMam tę książkę i bardzo mi się podobała. Lubię takie poradniki..
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam tę książkę, bardzo fajna lektura można z niej dowiedzieć się ciekawych rzeczy i wdrożyć do swojej jej pielęgnacji
OdpowiedzUsuńChętnie dorwałabym się do tej książki :)
OdpowiedzUsuńKsiążka z którą każda kobieta powinna się zapoznać.
OdpowiedzUsuńTaka książka mogłaby się spodobać mojej siostrze. Będę musiała jej ją pokazać ;)
OdpowiedzUsuńTo lektura dla każdej kobiety szczególnie dbającej o swoją skore
OdpowiedzUsuńOd dawna kusi mnie ta książka, chyba sama w końcu ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam książkę <3
OdpowiedzUsuń