Obserwatorzy

Sprawdź!

Akcesoria do makijażu - sprawdź opinie

środa, 28 września 2022

Ziołowa wcierka rozgrzewająca Grow Me Tender, Anwen

 Dzień dobry,
Jesień i zima to czas, kiedy wypada nam więcej włosów niż zwykle, warto się w tym czasie wspomóc zarówno odpowiednią dietę, która dostarczy nam substancji odżywczych i witamin, jak i kosmetykami. W dzisiejszym wpisie postanowiłam słów kilka napisać na temat produktu, który może pomóc nam w tym okresie, czyli ziołowej wcierce rozgrzewającej Grow Me Tender z Anwen. Jeśli chcecie dowiedzieć się coś więcej na jej temat, to zapraszam na dalszą część wpisu.


Wcierkę otrzymujemy w buteleczce o pojemności 150 ml wykonanej z fioletowego, półprzeźroczystego plastiku. Opakowanie wyposażone jest w wygodny aplikator, który wydobywa delikatną mgiełkę produktu i łatwo można nałożyć produkt na całą skórę głowy. Pompka nie zacina się, wydobywa zawartość do samego końca. Butelkę warto sobie zostawić i przelać w nią wcierkę, która nie jest wyposażona w aplikator. Szata graficzna jest ciekawa, utrzymana w czarno-fioletowej kolorystyce, wyróżnia się na sklepowej półce. Na opakowaniu umieszczone są najważniejsze informacje o produkcie, czyli opis działania, sposób użycia, a także skład.

Kosmetyk ma płynną, wodnistą konsystencję o delikatnie herbacianym zabarwieniu. Zapach jest charakterystyczny, ziołowy, przeważają nuty olejku miętowego. Aromat wyczuwalny jest długi czas po aplikacji, a nawet potrafi przenieść się na poduszkę, jeśli akurat stosuję ją na noc. Wiem, że ten zapach nie każdemu pasuje, ale ja już się do niego przyzwyczaiłam. 


Wcierkę Grow Me Tender z Anwen stosować można codziennie lub przed każdym myciem zostawiając ją na minimum dwie godziny. Ja wybieram tę drugą opcję, ale że zazwyczaj myję włosy rano, to nakładam ją wieczorem i trzymam kilka/kilkanaście godzin. Kosmetyk aplikuję małymi porcjami przedziałek po przedziałku i wykonuję delikatny, kilkuminutowy masaż, aby wzmocnić jej działanie. Z racji tego, że jest to wcierka rozgrzewająca, nie ma co przesadzać z jej ilością, bo uczucie ciepła i mrowienia może być zbyt intensywne. Mnie raz zdarzyło się nałożyć jej zbyt dużo i po pół godziny musiałam umyć głowę, bo nie dałabym rady. Zauważyłam, że odkąd stosuję tę wcierkę, włosy mniej mi wypadają, szybciej rosną i pojawiło się mnóstwo babyhair, które ciężko okiełznać. Włosy są wzmocnione u nasady. Producent wspomina także o zmniejszeniu się przetłuszczania, jednak nie zauważyłam nic takiego u siebie. Wcierka pozytywnie mnie zaskoczyła i jestem bardzo zadowolona z efektów. Nie polecam jej jednak osobom z wrażliwą skórą głowy i tym, którzy nie lubią takich mocnych, ziołowych zapachów. Wydajność kosmetyku jest świetna, nie trzeba jej dużo na jedną aplikację.

Wcierka dostępna jest w drogeriach stacjonarnych np. Rossmann, Hebe, a także w sklepach internetowych. Cena regularna to 39,99 zł, jednak często można ją upolować taniej, za jakieś 30 zł. 


Stosujecie wcierki? Lubicie kosmetyki Anwen?




11 komentarzy:

  1. Mam w planach ją kupić, więc w końcu na pewno będzie moja!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem maniakiem wcierek i uwielbiam je stosować. Chetnie wypróbuję też tę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Aktualnie mam otwartą wcierkę innej firmy, kompletnie inaczej działającą. Tą, o której piszesz mam, ale jeszcze nie otwierałam. Jak już do tego dojdzie to zapamiętam Twoje słowa :) dopiero mi włosy po chemii odrastają, nie zamierzam dopuścić do tego, żeby mi wypadały. Baby hair by się przydało. Muszę je podkręcić, żeby zaczęły rosnąć. Spróbuję ją w sobotę. Ale fajnie to wszystko ujelas i napisałaś :) pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Do tej pory nie używałam jeszcze wcierek, ale wiem, że wiele osób się nimi zachwyca.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ostatnio zamówiłam dzisiaj przyjdzie. Czytałam bardzo dużo pozytywnych opinii na jej temat i muszę wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kosmetyk będę miała na uwadze podczas zakupów w drogerii, jego zapach powinien mi odpowiadać, chętnie przekonam się o jego działaniu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Słyszałam o niej wiele dobrego, jednak jeszcze się na nią nie zdecydowałam. Trochę się boję tego grzania, bo moja skóra głowy jest bardzo wrażliwa.

    OdpowiedzUsuń
  8. Używam jej od ponad trzech tygodni :) Przyjemny ma skład ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ta wcierka jest na mojej liście zakupowej, ale muszę najpierw wykończyć zapasy. Słyszałam o niej wiele dobrego.

    OdpowiedzUsuń
  10. Recenzja zawiera wiele ciekawych i ważnych informacji.

    OdpowiedzUsuń
  11. Chętnie skorzystam z tego produktu. Super wpis

    OdpowiedzUsuń