Dzień dobry,
Kalendarzowa jesień coraz bliżej, wieczory i ranki już są chłodne, więc najwyższy czas wyciągnąć szafy grubsze bluzy i swetry. Nie jestem fanką tej pory roku, jednak ma ona też swoje zalety, bo długie wieczory zachęcają do sięgnięcia po książkę i zaszycie się z nią pod kocem z kubkiem gorącej herbaty. Nie ukrywam, że mój stos lektur do przeczytania stale rośnie i najwyższy czas się za niego zabrać. Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją książki "Jej ostatnie wakacje", której autorką jest C.L. Taylor. Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej na jej temat, to zapraszam na dalszą część wpisu.
O książce:
Tytuł: Jej ostatnie wakacje
Autor: C.L. Taylor
Wydawnictwo: Albatros
Oprawa: miękka
Ilość stron: 416
Data premiery: 01.06.2022
Kategoria: kryminał, sensacja, thriller
Wyleczcie swoje dusze… i nie dajcie się zabić.
Kompleksy? Nuda? Depresja?
Czy może być na to lepsze lekarstwo niż wakacje z porywającym i seksownym trenerem motywacyjnym?
No chyba że… facet jest bezwzględnym mordercą.
Dwa lata temu Jenna wyjechała na małą wyspę, żeby zmierzyć się z traumami z przeszłości na specjalnym obozie motywacyjnym. Ale terapeutyczne wakacje szybko przerodziły się w koszmar. Dwoje uczestników straciło życie w nieszczęśliwym wypadku. Charyzmatyczny organizator wyjazdu trafił do więzienia jako człowiek odpowiedzialny za ich śmierć. A Jenna… rozpłynęła się w powietrzu.
Teraz okryty niesławą Lekarz Duszy wychodzi na wolność, a jego przedsiębiorcza i apodyktyczna żona Kate usiłuje za wszelką cenę pomóc mu wznowić działalność – i zarobić na otaczających go kontrowersjach więcej pieniędzy.
Fran, siostra zaginionej, zapisuje się na pierwszy po dłuższej przerwie wyjazd organizowany przez Lekarza Duszy. Chce spotkać się z mężczyzną, który jako jedyny może znać losy Jenny. Czy zabił ją z zimną krwią? A może zrobiła to jego zaborcza partnerka? I czy Fran uda się w ogóle przetrwać ten obóz? Bo wygląda na to, że jest na nim co najmniej kilka osób, które wolą, żeby nikt nie odkrył, co tak naprawdę stało się z Jenną…
Tom Wade, znany jako Lekarz Duszy po dwóch latach wychodzi z więzienia, gdzie trafił po tym, jak dwoje uczestników jego obozu motywacyjnego straciło życie, a jedna osoba, Jenna, zaginęła. Mężczyzna planuje zakończyć karierę, jednak jego żona Kate mu na to nie pozwala i za wszelką cenę chce, aby wznowił on działalność i znów mogli żyć na wysokim poziomie. Kiedy najbliżsi Jenny dowiadują się, że Lekarz Duszy organizuje kolejny obóz, postanawiają odkryć, co naprawdę wydarzyło się dwa lata temu i wybiera się na niego jej starsza siostra, Fran. Czy kobiecie uda się odkryć co stało się z Jenną? Czy uda jej się dotrwać końca obozu?
Zacznę może od tego, że historia opowiadana jest z perspektywy kilku osób w teraźniejszości, a także przeszłości. Pozwala to czytelnikowi lepiej poznać ich punkt widzenia, uczucia, przemyślenia, a także same wydarzenia. Lektura napisana jest lekkim, zrozumiałym językiem, dzięki czemu czyta się ją płynnie. Co do samej fabuły, to mam mieszane uczucia. W książce brakuje zwrotów akcji i wątków, które przyspieszają bicie serca. Całość trochę się ciągnie i momentami łatwo można przewidzieć, co będzie dalej. Sam obóz motywacyjny Lekarza Duszy mnie śmieszył, pod tą nazwą rozumiem jednak na coś innego, a w książce wyglądało to na sektę, gdzie guru mówi swoim wyznawcom, co mają robić i jak postępować. Wystarczy, że Tom Wade powiedział, że uczestnicy mają zgolić głowy lub zmienić imiona i oni już to robili, podejrzewam, że gdyby kazał im skoczyć z klifu czy do studni, to też by to zrobili. Sam pomysł na fabułę nie był zły, książka miała poruszać trudne tematy typu depresja, załamanie nerwowe, ale niestety, nie zostało to jakoś szczególnie rozwinięte. "Jej ostatnie wakacje" to thriller psychologiczny, przynajmniej taki miał być, jednak moim zdaniem bliżej mu książce obyczajowej, niż thrillerowi. To moje drugie spotkanie z tą autorką, wcześniej czytałam "Nieznajomych" i również mnie ta lektura nie porwała, więc nie wiem, czy sięgnę po kolejne jej powieści.
Znacie twórczość C.L. Taylor?
Szkoda. Skoro to już druga książka autorki, która nie porywa, to chyba ciężko będzie wymazać to złe wrażenie. Choć ja też bym się zupełnie czegoś innego po np. tym tytule spodziewała.
OdpowiedzUsuńTa lektura też nie wywarła na mnie aż tak wielkiego wrażenia, jak się spodziewałam.
OdpowiedzUsuńJa chyba nie jestem największą fanką thrillerów, więc może to pozycja właśnie dla mnie 😆 Nie mówię jej nie
OdpowiedzUsuńI właśnie dlatego od wszelkich "lekarzy duszy", coachy i innych szarlatanów wolę trzymać się z daleka - ale po dobry thriller chętnie sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńJesienią czytam więcej - pogoda sprzyja wyciszeniu i spędzaniu wolnych chwil pod kocem, z książką i gorącą herbatą. Lubię thrillery, więc jestem ciekawa tej pozycji!
OdpowiedzUsuńNie znam książek tej autorkini zdecydowanie nie jest to propozycja dla mnie. Nie czytam tego gatunku.
OdpowiedzUsuńMuszę zerknąć sama, żeby ocenić, jak mi się spodoba, bo tytuł kojarzę, ale jeszcze nie miałam okazji czytać
OdpowiedzUsuńSzkoda że ten thriller psychologiczny okazał się bardziej opićczajówką. Tego nie lubię.
OdpowiedzUsuńNiestety ostatnio te thrillery tak właśnie wyglądają. Rzadko kiedy trafi się powieść, która naprawdę trzyma w napięciu.
OdpowiedzUsuńMiałam okazję czytać tę książkę, ale nie wywarła na mnie największego wrażenia.
OdpowiedzUsuńTo już druga recenzja tej książki, która raczej nie poleca jej czytania. Dobrze, że piszesz swoje odczucia, bo szkoda czasu na słabsze książki, skoro tyle perełek czeka na przeczytanie.
OdpowiedzUsuń