Dzień dobry,
Lato to czas, kiedy odkrywamy nogi, ramiona i korzystamy ze słoneczka. W tym czasie nie można zapominać o odpowiedniej pielęgnacji, czyli złuszczaniu martwego naskórka i porządnym nawilżeniu, tak aby ciało prezentowało się dobrze. W dzisiejszym wpisie słów kilka postanowiłam napisać o dwóch kosmetykach z Laboratorio di Olio, a dokładnie scrubie do ciała oraz balsamie do ciała morela i malina. Produkty te idealnie sprawdzą się w letniej pielęgnacji, a jeśli chcecie dowiedzieć się na ich temat więcej, to zapraszam na dalszą część wpisu.
Opakowania kosmetyków wykonane są z ciemnego szkła. Kiedyś podchodziłam do takich dość sceptycznie, bałam się, że spadnie mi w łazience na płytki i będzie nieszczęście, jednak nigdy nic takiego się nie wydarzyło. Scrub umieszczony jest w butelce o pojemności 150 ml, która wyposażona jest w wygodną pompkę. Podczas używania czasami zdarza jej się zaciąć, ale po kilku naciśnięciach wszystko wraca do normy. Jeśli zaś chodzi o balsam, to otrzymujemy go w słoiczku o pojemności 180 ml, łatwo można więc wybrać go do samego końca, tak aby nie zostało nic na ściankach. Szata graficzna kosmetyków jest prosta, naturalna, niczym szczególnym się nie wyróżnia. Na opakowaniach skład oraz sposób użycia, jeśli zaś chcemy dowiedzieć się więcej na temat działania, to musimy zajrzeć na stronę producenta.
Naturalny scrub do ciała w swoim składzie zawiera między innymi sok z liści aloesu, proszek ze skorupy migdałów, hydrolat oczarowy, wyciąg z macierzanki piaskowej, a także ekstrakt z alg. Ma żelową konsystencję w zielonkawym kolorze, w której zatopione są niewielkie drobinki. Zapach lekko aloesowy, dość szybko się ulatnia.
Jak wiecie, ja jestem fanką mocnych zdzieraków, tutaj drobinki z łupin migdałów są dość małe, niezbyt ostre, jednak mimo to produkt pozytywnie mnie zaskoczył. Scrub delikatnie złuszcza martwy naskórek, oczyszcza, wygładza ciało i pozostawia je gładkie, delikatne w dotyku. Skóra jest po nim nawilżona i nawodniona. Peeling sprawdzi się u każdego, krzywdy na pewno nie zrobi no, chyba że macie uczulenie na któryś składnik, np. aloes, to co innego. Jest to produkt, po który sięgać można właściwie codziennie. Za scrub zapłacić trzeba około 58 zł, cena można do najniższych nie należy, ale myślę, że warto wypróbować.
Balsam do ciała morela i malina ma w składzie między innymi olej z pestek moreli, olej z pestek malin, olej z nasion słonecznika, masło shea, masło kakaowe, oliwę z oliwek, sproszkowany sok z aloesu, a także witaminę E. Mówiąc szczerze, kiedy zobaczyłam te składniki, spodziewałam się, że kosmetyk będzie miał gęstą konsystencję, a tu po otwarciu miło mnie zaskoczył, ponieważ jest ona lekka, puszysta. Zapach lekko ziołowy, wyczuwalny jest też olej z pestek malin, utrzymuje się on podczas aplikacji i jakiś czas po niej. Szkoda, że aromat nie jest bardziej owocowy, no ale cóż, to nie jest najważniejsze.
Balsam łatwo rozprowadza się na skórze, szybko się wchłania i nie pozostawia po sobie żadnej powłoczki, za co duży plus, szczególnie teraz w ciepłe dni. Kosmetyk dobrze nawilża i odżywia ciało, staje się ono miękkie i zdrowo się prezentuje. Balsam koi i łagodzi podrażnienia, np. po goleniu. Jestem zadowolona i chętnie sięgam po niego po wieczornej kąpieli, szkoda tylko, że dobija już dna. Balsam w regularnej cenie kosztuje 56 zł, ale aktualnie (25.07) możecie go kupić taniej, za 39 zł.
Laboratorio di Olio oprócz scrubu i balsamów do ciała ma w swojej ofercie ma kremy do twarzy, a także żel pod prysznic. Ja jestem bardzo ciekawa ich lekkiego kremu do twarzy na dzień, a także mandarynkowego balsamu do ciała, mam nadzieję, że kiedyś je wypróbuję.
Znacie Laboratorio di Olio? Jaki balsam do ciała aktualnie używacie?
ojej te mazidła wyglądają przezacnie:)
OdpowiedzUsuńMam ten balsam i bardzo go polubiłam, idealny na lato taki leciutki. Ciekawa jestem tego scrubu, może powinnam się skusić
OdpowiedzUsuńBalsam mocno kusi :)
OdpowiedzUsuńMogę się założyć, że poza zaletą naturalnego składu, musi mieć boski zapach. A ja uwielbiam boskie zapachy! Muszę mieć te kosmetyki u siebie, muszę!
OdpowiedzUsuńOba kosmetyki bym chętnie wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję tego dueciku. Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńNie miałam kosmetyków z tej firmy, ale już ją kojarzę i mega mi się podobają
OdpowiedzUsuńCzytałam ostatnio sporo o tej marce i muszę przyznać, ciekawe mają produkty :). Scrub z pompką, fajne i wygodne rozwiązanie :)
OdpowiedzUsuńNie znałam wcześniej ten marki ale bardzo mnie zaciekawiły, chętnie je przetestuję. :)
OdpowiedzUsuńScrub chętnie sama bym wypróbowała, bo jeśli chodzi o balsamy to jestem noga w tym temacie. Jak sobie jakiś kupię, to użyję dwa razy i tyle.
OdpowiedzUsuńNaturalny scrub do ciała bardzo mnie zaciekawił, myślę, że sprawdziłby się u mnie idealnie ;)
OdpowiedzUsuńMega podoba mi się ich szata graficzna :D ten scrub bym chętnie przetestowała :)
OdpowiedzUsuńBalsam chyba bardziej przypadłby mi do gustu. W peelingach wolę jednak mocne drobinki.
OdpowiedzUsuńNie mialam przyjemnością spróbowac tych kosmetyków. Mój balsam, który używam jest z Avonu.
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo kusząco, balsam chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńScrub w butelce z pompką? Chyba pierwszy raz spotykam się z tego typu opakowaniem jeśli chodzi o ten konkretny rodzaj kosmetyku. Sama marka również jest dla mnie nowościa.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się skład, opakowanie i szata graficzna. Trochę cena spora, ale na promocji skusiła bym się :)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz słyszę o tej marce...
OdpowiedzUsuńnie słyszałam o tej marce, ale wydaje się profesjonalna i doświadczona ich produkty są wysokiej jakości :-)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam dotąd o tej marce, ale mnie zainteresowały te kosmetyki. Scrub bardzo ze względu na zapach.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe, chyba jeszcze nigdy nie spotkałam się że scrabem w takim opakowaniu, marka gdzieś mi się obiła o uszy, ale jakoś nie przywiązywałam do niej uwagi. A jak widzę to błąd, będę musiała się poprawić.
OdpowiedzUsuńMam ten balsam do ciała i muszę przyznać, że to kosmetyczne cudo, skóra naprawdę dobrze nawilżona oraz odżywiona :)
OdpowiedzUsuńZupełnie nie znam tej firmy. Pierwszy raz też widzę scrub do ciała w takim opakowaniu :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za szklanymi opakowaniami, bo wtedy man obawy przed braniem ich w podróż. Pewnie jednak są lepsze że względów ekologicznych.
OdpowiedzUsuńNie znam zupełnie tej marki ani ich kosmetyków, może kiedyś wypróbuje i sama je ocenie.
OdpowiedzUsuńciekawe tutaj wpisy!
OdpowiedzUsuńCiekawe i interesujace wpisy
OdpowiedzUsuńŚwietnie prowadzony blog!
OdpowiedzUsuńCiekawe i interesujace wpisy
OdpowiedzUsuńblog jest extra bede tu wracać!
OdpowiedzUsuńinspirujące wpisy i fajne zdjęcia
OdpowiedzUsuńfajne pomysły pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpodobają mi się twoje wpisy
OdpowiedzUsuńextra pomysły i wpisy
OdpowiedzUsuńsuper wpisy
OdpowiedzUsuń