Dzień dobry,
W zeszłym roku szykując się na wakacyjny wyjazd, zakupiłam w Rossmannie intensywnie odżywczy balsam do ciała Malina Nordycka z Eveline. Z tego, co kojarzę, akurat był w promocji, więc długo się nie zastanawiałam. Po powrocie z urlopu wrzuciłam go do szafki z kosmetykami i zapomniałam. Odnalazłam go przy przeglądzie zapasów i zabrałam ze sobą do łazienki. Jeśli jesteście ciekawi, jak sprawdza się u mnie ten balsam, to zapraszam na dalszą część wpisu.
Balsam otrzymujemy w plastikowej butelce o pojemności 350 ml, niestety opakowanie jest w kolorze różowym, dlatego ciężko podejrzeć ile produktu zostało w środku. Kosmetyk wyposażony jest w wygodną pompkę, która działa bez zarzutu, nie zacina się, ale ciężko nią wydobyć zawartość do samego końca, trochę zostaje na ściankach i dnie. Szata graficzna utrzymana w różowo białej kolorystyce, przyjemna dla oka. Na opakowaniu zostały umieszczone najważniejsze informacje, między innymi opis produktu, sposób użycia, a także skład.
Konsystencja jest gęsta, taka kremowo-żelowa, dobrze rozprowadza się na ciele i nie smuży. Już chwilę po aplikacji można się ubrać, ponieważ balsam szybko się wchłania. Zapach przyjemny, delikatny, owocowy. Liczyłam, że będzie trochę bardziej malinowy, no ale cóż. Myślę, że spodoba się każdemu, nie jest męczący.
Aplikuję go po wieczornym prysznicu, chociaż muszę się przyznać, że nie codziennie, ale to ze względu na moje lenistwo. Balsam dobrze nawilża skórę, wygładza ją, sprawia, że jest miękka i delikatna w dotyku. Ciało jest odżywione i zregenerowane. Można go spokojnie stosować na skórę po goleniu, nie pojawia się pieczenie czy szczypanie, a wręcz koi podrażniony naskórek. Jak dla mnie balsam jest wystarczający, szczególnie teraz latem, ale dla osób z bardzo suchą skórą może być za słaby.
Balsamy Eveline są łatwo dostępne, można je dostać zarówno w drogeriach, marketach, jak i sklepach internetowych. Cena waha się między 12-15 zł a czasami można go upolować na promocji nawet poniżej 10 zł.
Jaki balsam do ciała aktualnie używacie?
Aktualnie używam masła do ciała z Bielendy ale bardzo lubię kosmetyki z Eveline więc następnym razem może skuszę się na ten balsam 😊
OdpowiedzUsuńJa mm z Avon, bardzo go lubię tym bardziej że mam sucha skórę. Jest mi ona pomocna w tym problemie.
OdpowiedzUsuńMusi być bardzo przyjemny ten balsam :)
OdpowiedzUsuńJa notorycznie zapominam o stosowaniu balsamów. Muszę w końcu wyrobić sobie nawyk ;p
OdpowiedzUsuńMusi pięknie pachnieć :)
OdpowiedzUsuńMiałam go i rzeczywiście na lato super, zwłaszcza za taką cenę - ja dałam chyba 8/9 zł :P
OdpowiedzUsuńLubię bardzo ich kosmetyki, ale tego balsamu chyba jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńZ tej firmy używam płynu micelarnego. Ten balsam wydaje mi się, że sprawdził by się u mnie. Aktualnie używam balsamu do ciała z firmy Garnier.
OdpowiedzUsuńTa malina jest super ale jeszcze polecam od nich balasam z Q10 :)
OdpowiedzUsuńMuszę sie przyznać, że aktualnie żadnych balsamów nie używam :x Dzisiaj pójdę do Rossmanna pooglądać coś
OdpowiedzUsuńOgólnie to nie sięgam po balsamy do ciała, bo jestem straszny leń jeśli chodzi o pielęgnację ciała. Ten balsam jednak mógłby zmienić moje przyzwyczajenia ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio chciałam go kupić, chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńMam od Avon, perfumowany oraz Dove opalający z drobinkami :)
OdpowiedzUsuńObydwa są świetne!
Wprawdzie sama nie mam mocno suchej skóry, ale polecę ten balsam mojej mamie, która często narzeka na podrażnienia i suchość. Zapach musi zniewalać!
OdpowiedzUsuńOwocowe kosmetyki bardzo lubię stosować, konsystencja bardzo mi się podoba. Cena też jest przystępna, na pewno go wypróbuję na moje skórze.
OdpowiedzUsuńtaki balsam to ja bardzo chętnie, najlepiej od razu bym się w nim wykąpała ;-)
OdpowiedzUsuńMam go w zapasie, jest następny do przetestowania ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam malinowe kosmetyki do ciała. Nie wiedziałam, że Eveline ma taki balsam. Lubię ich kosmetyki i muszę sobie go kupić.
OdpowiedzUsuńJa oddałam go teściowej bo mi zapach nie do końca odpowiadał :)
OdpowiedzUsuńMoże to coś dla mojej skóry. Zapach chyba bym polubiła, dobrze że nie jest intensywny.
OdpowiedzUsuńwspaniały blok i fajne treści
OdpowiedzUsuńwow
OdpowiedzUsuń