Dzień dobry,
Jeśli obserwujecie mnie na instagramie, to pewnie wiecie, że ostatnio zdecydowałam się na małą metamorfozę i ścięłam ponad... 30 cm włosów. Potrzebowałam takiej zmiany i ani trochę nie żałuję, bo i tak szybko odrosną. Teraz kosmetyki do włosów będą mi wystarczały na dłużej, a w szczególności maski i odżywki. Dobra, ale już nie przedłużając, przejdźmy do tematu wpisu, czyli recenzji szamponu i odżywki Pestki winogron i Oliwa z oliwek z Petal Fresh. Jeśli jesteście ciekawi, jak się sprawdzają, to zapraszam na dalszą część wpisu.
Szampon i odżywka umieszczone są w butelkach o pojemności 355 ml wykonanych z ciemnozielonego, półprzeźroczystego plastiku. Posiadają nakrętki typu press cap, także wystarczy nacisnąć i pojawia się dziubek. Szczerze mówiąc, to opakowania są mało wygodne, szczególne pod koniec ciężko jest wydobyć zawartość. Trzeba mocno ściskać butelkę, przez co później etykieta nie prezentuje się dobrze, marszczy się. Może lepszym rozwiązaniem byłaby pompka? Sama już nie wiem. Szata graficzna jest przyjemna dla oka. Na opakowaniu znajdziemy najważniejsze informacje na temat działania kosmetyku, sposób użycia, a także skład.
Szampon ma żelową konsystencję, odżywka zaś jest bardziej gęsta, kremowa. Kosmetyki mają przyjemny, świeży, jakby lekko owocowy zapach. Unosi się on podczas aplikacji, a także później na włosach.
Szampon w kontakcie z wodą tworzy puszystą pianę, która dobrze rozprowadza się na skórze głowy i włosach, a także łatwo się z nich spłukuje. Kosmetyk dobrze oczyszcza, odświeża i odbija pasma od nasady. Bez problemu mogę je rozczesać palcami, nie są splątane. Kosmetyk jest delikatny, nie podrażnia, nie powoduje łupieżu, ani nie przyspiesza przetłuszczania się włosów, spokojnie mogę je myć co 2-3 dni.
Po użyciu szamponu zawsze sięgam po odżywkę, nie wyobrażam sobie, żeby mogło być inaczej. Odżywka Pestki winogron i Oliwa z oliwek z Petal Fresh łatwo rozprowadza się na pasmach, nie spływa z nich. Nakładam ją zazwyczaj na 3-5 minut, a następnie spłukuję. Podczas zmywania czuć różnice, włosy są wygładzone, takie delikatne w dotyku. Kosmetyk dobrze nawilża, pasma dobrze się układają. W jej składzie znajdziemy glicerynę, czyli mocną substancję nawilżającą, dlatego nie polecam jej osobom, którym nie służy ten składnik.
Uwielbiam moje włosy po tym duecie, zarówno jeszcze przed obcięciem, jak i teraz. Pasma są nawilżone, sypkie, tworzą gładką, błyszczącą się tafle i bez problemu się rozczesują. Używałam szamponu z inną odżywką, jak i odżywkę z innym szamponem, jednak najlepszy efekt jest, kiedy stosuję je razem. Myślę, że wrócę do nich i to jeszcze nie raz.
Kosmetyki Petal Fresh kupić można np. w Rossmannie, cena regularna do najniższych nie należy, zarówno szampon, jak i odżywka kosztuje około 26 zł, ale na promocji można je upolować za 15-16 zł. Chętnie wypróbuję jeszcze inne warianty, chociaż z tego, co słyszałam, to ten jest najlepsza.
Wyglądasz super w nowej fryzurze! :) Co do Petal Fresh to już całe wieki nic od nich nie miałam :D
OdpowiedzUsuńNie znam tych kosmetyków, ale wyglądają na bardzo fajne:)
OdpowiedzUsuńTaka spora zmiana w długości włosów daje sporo plusów :D ja przede wszystkim zawsze po och skróceniu czuje się tak lekko :) nie zwróciłam nigdy uwagi na te kosmetyki w rossmanie ale będę musiała im się przyjrzeć :)
OdpowiedzUsuńNie znam kosmetyków tej marki, ale lubię rozpieszczać moje włosy, które przez covidowy brak fryzjera są teraz naprawdę długie. A lato je raczej zniszczyło niż polepszyło ich stan.
OdpowiedzUsuńNie stosowałam jeszcze kosmetyków tej marki, ten zestaw mnie zainteresował. Muszę koniecznie go poszukać w drogeri.
OdpowiedzUsuńNie znam tego duetu :)
OdpowiedzUsuńNie znam produktów, ale zapowiadają się obiecująco :)
OdpowiedzUsuńPestki winogron i oliwa z oliwek to połączenie brzmi bardzo dobrze! Jestem niesamowicie ciekawa tego duetu i coś czuję, że sprawdziłyby się w pielęgnacji moich włosów :))
OdpowiedzUsuńJa miałam od nich szampon ale chyba zwiększający objętość (albo do cienkich włosów może? nie pamiętam jak się nazywał, ale jeden z tych :D) i bardzo miło go wspominam. Chętnie wrócę :)
OdpowiedzUsuńsłyszałam o tych mazidłach ale jeszcze nie stosowałam:)
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę o tej firmie :) nie widziałam tych kosmetyków w Rossmannie albo nie zwróciłam na nie uwagi
OdpowiedzUsuńJak mi trudno wydobyć zawartość stawiam butelkę dolna częścią do góry. Marki nie kojarze.
OdpowiedzUsuńOoo, nie miałam jeszcze tych produktow :) Mi chyba gliceryna nie szkodzi.
OdpowiedzUsuńWow, 30cm to duża zmiana! Ja ścięłam ostatnio 10cm i to takie moje maksimum :)
OdpowiedzUsuńSuper, że się sprawdzają te kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńBardzo dużo słyszałam dobrego o tych kosmetykach, jednak nie miałam jeszcze przyjemności ich używać. Ale skoro polecasz, to muszę nadrobić zaległości.
OdpowiedzUsuńBędą dobre dla puszących się włosów :D
OdpowiedzUsuńsłyszałam o takiej kompozycji, podoba jest rewelacyjna. Z chęcią bym wypróbowała, czy nadają się do moich włosów :-)
OdpowiedzUsuńWłaśnie ta gliceryna w składzie nie wszystkim się spodoba...
OdpowiedzUsuńmialam kiedys jakies produkty ale do ciala byly super
OdpowiedzUsuńSzampon I winogrona. To ciekawe połączenie. Z checia spróbuję ten zestaw.
OdpowiedzUsuńSłyszałam już o nich jakoś niedawno i zainteresowały mnie na tyle, żeby za jakiś czas się skusić. Mam nawet zapisane ;)
OdpowiedzUsuńNie znam tej firmy, więc tego szamponu i odżywki również nie kojarzę. Wydają się całkiem fajnymi produktami.
OdpowiedzUsuńlubię szampony tej marki :) jednak tej wersji jeszcze nie miała, wypróbuję w najbliższym czasie! :)
OdpowiedzUsuń