Dzień dobry,
Dzisiaj przychodzę z recenzją kosmetyku, który musiał trochę poczekać na swoją kolej, bo znalazłam go w kalendarzu adwentowym. Mowa o adaptogennym serum zwężającym pory z OnlyBio Face in Balance. Testowałam je w ostatnich miesiącach, a teraz kiedy zostało go już niewiele najwyższy czas napisać o nim coś więcej. Jeśli jesteście ciekawi, jak serum się u mnie sprawdziło i czy warto po nie sięgnąć, to zapraszam na dalszą część wpisu.
Serum otrzymujemy w szklanej buteleczce o pojemności 30 ml. Opakowanie wyposażone jest w wygodną pipetę, która ułatwia wydobycie odpowiedniej ilości produktu. Butelka jest szczelna, sama się nie odkręca, więc nie trzeba się obawiać, że kosmetyk wyleje się w kosmetyczce, np. podczas podróży. Produkt dodatkowo umieszczony jest w kartoniku, na którym znajdują się najważniejsze informacje o serum, czyli zapewnienia producenta, sposób użycia, a także skład. Szata graficzna produktu jest prosta, utrzymana w zielono-niebieskiej kolorystyce, na sklepowej półce rzuca się w oczy z daleka.
Kosmetyk ma żelową, dość płynną konsystencję. Zapach jest bardzo przyjemny, taka słodka zielona herbata. Aromat wyczuwalny jest właściwie tylko podczas aplikacji i nie jest bardzo intensywny, a po kilku chwilach ulatnia się całkowicie.
Serum stosuję dwa razy w tygodniu podczas wieczornej pielęgnacji, kilka kropli aplikuję na buźkę, delikatnie wklepuję, a następnie nakładam krem. Kosmetyk dzięki lekkiej, żelowej konsystencji łatwo się rozprowadza i szybko wchłania się w skórę. Nie jest to serum, którego działanie zauważymy po dwóch czy trzech użyciach, trzeba dać mu trochę więcej czasu, ale warto poczekać. W jego składzie znajdziemy między innymi niacynamid, ekstrakt z zielonej herbaty, ekstrakt z grapefruita, ekstrakt z korzeni różeńca górskiego i glicerynę Kosmetyk wygładza cerę, wyrównuje koloryt i delikatnie zwęża pory. Produkt sprawia, że buźka mniej się przetłuszcza i przyspiesza gojenie się niedoskonałości, jeśli akurat coś pojawi się na mojej twarzy, np. przed okresem. Serum koi podrażnienia i delikatnie nawilża. Kosmetyk jest wydajny, taka buteleczka spokojnie wystarczy na kilka miesięcy.
Adaptogenne serum zwężające pory z OnlyBio jest łatwo dostępne, kupić je można zarówno w drogeriach stacjonarnych, jak i sklepach internetowych. Cena regularna to 37,99 zł, ale na promocji można je dorwać już za około 25 zł. Kosmetyk pozytywnie mnie zaskoczył i chętnie wypróbuję również wersję nawilżającą.
Nie miałam jeszcze serum z tej firmy. Ciekawy produkt.
OdpowiedzUsuńChętnie bym go wy próbowała latem.
OdpowiedzUsuńA wiesz, że ja też mam to serum, ale jeszcze go nie otworzyłam? Muszę skończyć te, które aktualnie stosuję, więc niedługo się skuszę.
OdpowiedzUsuńChciałam go wypróbować, póki co mam rozświetlające w zapasach. Ale kto wie może kupię i to :D
OdpowiedzUsuńPierwszy raz go widzę.
OdpowiedzUsuńJa mam w domu jedynie krem tej marki, ale jeszcze nie używałam. Bardzo lubię kosmetyki do włosów tej marki i jestem pewna, że te do twarzy również są mega.
OdpowiedzUsuńMi jakoś nie służą produkty only bio :/
OdpowiedzUsuńW ogóle wcześniej nie słyszałam o tym serum, w związku z czym nie korzystałam z niego.
OdpowiedzUsuńJak ja lubię kosmetyki tej marki, ale tego serum nie miałam okazji poznać. Najwięcej z Only Bio mam produktów do włosów
OdpowiedzUsuńTeż polubiłam to serum :) Na efekty trzeba trochę poczekać, ale działa bardzo fajnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis. Podoba mi się
OdpowiedzUsuń