Dzień dobry,
Lubicie całonocne maseczki do twarzy? Ja bardzo, szczególnie doceniam je, wtedy kiedy mam drugą zmianę i wracam do domu po 23/24. O tej może nie mam już siły nakładać czegoś, co wymaga zmycia po dziesięciu czy piętnastu minutach, dlatego jest to najlepsze rozwiązanie. Markę Biolaven bardzo lubię, więc kiedy w ich ofercie pojawiła się całonocna maseczka do twarzy, wiedziałam, że muszę ją wypróbować. Testuję ją od dłuższego czasu, więc najwyższa pora napisać o niej coś więcej. Jeśli jesteście ciekawi, co o niej sądzę, to zapraszam na dalszą część wpisu.
Maseczkę otrzymujemy w szklanym słoiczku o pojemności 45 ml z plastikową nakrętką. Bez problemu się odkręca i zakręca. Lubię taką formę kosmetyków, ponieważ mam pewność, że wydobywam zawartość do samego końca i nic nie zostaje na ściankach. Opakowanie jest szczelne, można włożyć je do kosmetyczki i zabrać ze sobą w podróż bez obawy, że zaleje nam bagaż. Słoiczek dodatkowo umieszczony jest w kartoniku, na którym znajdziemy najważniejsze informacje na temat produktu, czyli opis działania, sposób użycia, a także skład. Szata graficzna typowo dla marki Biolaven utrzymana jest w biało-fioletowej kolorystyce.
Kosmetyk ma kremową, dość rzadką konsystencję, najlepiej nabierać go małymi porcjami i od razu aplikować na buźkę. Zapach jest przepiękny, winogronowy z delikatnymi nutami ziół. Aromat wyczuwalny jest podczas aplikacji, a także przez jakiś czas pozostaje na skórze.
Maseczkę aplikuję 1-2 razy w tygodniu zamiast kremu na noc, oczywiście po wcześniejszym dwuetapowym oczyszczeniu cery i zastosowaniu toniku. Niewielką ilość wklepuję w skórę i zostawiam do rana. Nie ma co przesadzać z ilością, ponieważ wtedy nie wchłonie się całkowicie i buźka będzie się kleić do poduszki. W składzie produktu znajdziemy między innymi kompleks ceramidów, kwas hialuronowy, a także ekstrakt z sycylijskich białych winogron. Ten ostatni zawiera mieszaninę kwasów organicznych AHA, dlatego nie należy nakładać maseczki na podrażnioną i poranioną skórę. Kosmetyk bardzo dobrze nawilża i wygładza cerę. Skóra jest miękka i delikatna w dotyku, taka aksamitna. Maseczka przyspiesza gojenie niedoskonałości, a przy regularnym stosowaniu można zauważyć delikatne rozjaśnienie przebarwień. Moja buźka bardzo ją polubiła i coś czuję, że na jednym opakowaniu się nie skończy.
Kosmetyk jest bardzo wydajny, tak jak wspominałam wcześniej, na jedno użycie wystarczy jej niewiele. Słoiczek spokojnie wystarcza na kilka tygodni regularnego stosowania. Maseczka jest łatwo dostępna zarówno w drogeriach stacjonarnych, sklepach zielarskich, jak i w sklepach internetowych. Cena regularna to około 36 zł, jednak na promocji można upolować ją dużo taniej.
Nigdy nie miałam styczności z marką
OdpowiedzUsuńuwielbiam maski na noc
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że z tej marki wolę kosmetyki do ciała, do twarzy mi niekoniecznie służą :)
OdpowiedzUsuńJa mam maskę na noc z Clinique 😃
OdpowiedzUsuńMuszę ją wypróbować :)
OdpowiedzUsuńMam ją aktualnie i póki co szału nie ma, miałam lepsze maski całonocne. Ale w sumie używam jej jakoś od 2-3 tyg, więc jeszcze nie spisuję jej na straty :)
OdpowiedzUsuńJak dotąd miałam tylko szampon z tej marki i nie specjalnie przypadł mi do gustu, więc nie wiem czy skuszę się na tą maseczkę.
OdpowiedzUsuńPrzydałaby mi się, ostatnio coś mam przesuszoną twarz :)
OdpowiedzUsuńO to coś dla mnie, bardzo chętnie wypróbuję. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńUżywam ją i się lubimy :)
OdpowiedzUsuńMarkę bardzo lubię, więc pewnie i z tym produktem bym się polubiła :)
OdpowiedzUsuńMam tę maseczkę na wishliście i na pewno ją wypróbuję. Ma nadzieję, że naturalna maska całonocna się u mnie sprawdzi, bo nie jestem fanką takich produktów jak na razie.
OdpowiedzUsuńChyba nie znam tej firmy, ale to nic, bo lubię testować nowe produkty i rzeczy, więc chętnie sprawdzę
OdpowiedzUsuńmiałam krem z tej firmy i byłam zadowolona, maseczkę muszę przetestować:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie stosowałam takiej maseczki, więc tym bardziej jestem jej ciekawa.
OdpowiedzUsuńMiałam okazję poznać tylko jeden kosmetyk tej marki i było to chyba mydełko, które miło wspomina,. Maseczki całonocne bardzo lubię, więc i na tę kiedyś się skuszę.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tej marce, ale wydaję się być naprawdę bardzo ciekawa, koniecznie muszę sama sprawdzić ich asortyment :)
OdpowiedzUsuńnie słyszałam o tej maseczce, ale lubię te całonocne, bo nie lubię zmywania masek ;) dobre oczyszczanie twarz i jej nawilżanie to podstawa udanej pielęgnacji :)
OdpowiedzUsuńMam tą maseczkę ale nie zrobiła na mnie super wrażenia. Moja skóra jej niestety nie polubiła. Za to lubi żel do higieny intymnej z tej serii.
OdpowiedzUsuńMarkę znam doskonale, ale stosowałam jedynie kosmetyki do włosów. O tej maseczce czytam po raz pierwszy.
OdpowiedzUsuńTakiej maseczki jeszcze nie stosowałam, a zapachem bardzo kusi. Może ją sprawdzę. ;)
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze tej marki, ale wygląda całkiem przyjemnie, także do spróbowania :)
OdpowiedzUsuńChętnie kuszę się na kosmetyki z lawendową nutą, a mojej skórze przyda się dopieszczenie po zimowym okresie. :)
OdpowiedzUsuńpróbowałam różnych wygładzających i rozjaśniających kosmetyków i jestem sceptycznia co do nowości, niestety :( coś tam dawały, ale po długim czasie stosowania i nie dawaly efektu wow. zdecydowanie bardziej wolę co jakiś czas udać się do kosmetyczki na kawitację, wodór, czy mezoterapię mikroigłową (idealna na blizny i przebarwienia).
OdpowiedzUsuń