Obserwatorzy

Sprawdź!

Akcesoria do makijażu - sprawdź opinie

piątek, 17 kwietnia 2020

Czasem nawet ulubiona marka zawodzi, czyli Bielenda Smoothie Mask

Jak pewnie zauważyliście, bardzo lubię kosmetyki Bielenda, jedne sprawdzają się lepiej, inne trochę gorzej, ale chyba nie miałam jeszcze kosmetyku z tej marki, który zrobiłby mi krzywdę, aż do tej pory. 
Na maseczki Smoothie Mask skusiłam się chyba jakoś na początku zeszłego roku, przyciągnęły mój wzrok swoimi kolorowymi saszetkami. Z ich przetestowaniem zwlekałam, ale jak już się za to zabrałam, to trochę się zawiodłam. Dlaczego? A no tego dowiecie się z dalszej części wpisu.



Maseczki umieszczone są w kolorowych saszetkach przypominających buteleczki z koktajlem. Według producenta pojemność 10 g ma wystarczyć na dwie aplikacje, ja jednak zużywałam to naraz, ponieważ po pierwsze nie ma jej jakoś dużo w opakowaniu, a po drugie nie lubię zostawiać otwartych saszetek. Maseczki mają lekką, kremowo-żelową konsystencję, łatwo rozprowadzają się na cerze i bez problemu z niej zmywają. 



Na pierwszy ogień poszła prebiotyczna maseczka normalizująca prebiotyk + awokado + kiwi, której zapach nie zachwycił mnie. Niby kiwi, ale takie sztuczne, mało przyjemne, na szczęście szybko się ulatnia. Po upływie około 15 minut częściowo się wchłonęła, a resztę zmyłam wodą. Cera była odświeżona, delikatnie nawilżona i wygładzona. Nie zauważyłam jakichś efektów wow, ale krzywdy też nie zrobiła.

Sięgając po prebiotyczną maseczkę nawilżającą prebiotyk + truskawka + arbuz liczyłam, że efekty będą lepsze i okazało się, że faktycznie jest to najlepsza wersja ze wszystkich czterech. Zapach słodkawy, nie do końca owocowy, ale zły nie jest. Buźka jest po niej nawilżona, odżywiona i odzyskuje swój naturalny blask. 


Prebiotyczna maseczka detoksykująca prebiotyk + brzoskwinia + papaja ma chyba najprzyjemniejszy zapach, owocowo-jogurtowy, unosi się on podczas trzymania jej na buźce. Kosmetyk delikatnie nawilża i odżywia cerę, dodaje jej blasku. Efekt zły nie jest, ale znam maseczki w podobnych cenach, które działają lepiej.

No i na koniec wersja, która spowodowała masakrę na mojej twarzy, czyli prebiotyczna maseczka energetyzująca prebiotyk + melon + banan. Ma ona owocowy zapach z delikatnie sztucznymi nutami, po rozsmarowaniu nie utrzymuje się jednak zbyt długo. Trzymałam ją na twarzy jakieś 15 minut, po zmyciu zauważyłam, że cera jest odświeżona, delikatnie nawilżona i wygładzona. Efekt ten mi się podobał, aż do rana... na policzku pojawiły się dwie duże podskórne, bolące krostki i kilka mniejszych. Nie wyglądało to dobrze, a walka z nimi trwała kilka dni. Mówiąc szczerze, to dawno już nie zapchał mnie tak żaden kosmetyk. 


Kupując maseczki, liczyłam na to, że będą lepsze, ale czasami i na jakiegoś bubla trzeba trafić. Wiem, że u wielu osób się one sprawdzają, no ale wiadomo, każda cera jest inna. Osobiście nie zamierzam wracać do tych maseczek, no chyba, że ewentualnie do różowej. Nie zniechęciły mnie one jednak do marki Bielenda, nadal będę testować ich nowości i już niedługo będziecie mogli przeczytać recenzje innych kosmetyków z tej marki. 


Znacie te maseczki? Jak sprawdziły się u Was?

24 komentarze:

  1. Ja używałam ich rok temu, zaraz po kupnie. Rzeczywiście szału nie było, chociaż krzywdy mi na szczęście nie wyrządziły. Najmilej w kwestii działania wspominam zieloną wersję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też bym była zła gdyby mnie jakaś maska zapchała. A Maseczki zapowiadały się tak dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam okazji ich stosować, a maseczki lubię i chętnie po nie sięgam. Jednak teraz nie wiem czy po nie sięgnę kiedykolwiek.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie zdążyłam ich jeszcze poznać.

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałem żółtą i była świetna

    OdpowiedzUsuń
  6. Szkoda że maseczki się nie spisały, nawet nie wiedziałam o tych nowościach. Marka ma tak szeroki asortyment, że to normalne że nie wszytko pasuje

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam tych maseczek i pewnie po nie nie sięgnę. Zawsze myślałam że Bielenda robi dobre albo przynajmniej nieszkodliwe kosmetyki ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię kosmetyki bielendy, tych masek jeszcze nie maiłam okazji mieć.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie mialam ich jeszcze, choć uwielbiam maseczki. Szkoda, że się nie spisały.

    OdpowiedzUsuń
  10. Opakowania mają fajne i na pewno wyróżniają się na tle innych 👌 szkoda, że działanie marne

    OdpowiedzUsuń
  11. Miałam brzoskwiniową wersję i była całkiem okej, a arbuzowa czeka na wypróbowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jeszcze nie mieliśmy okazji ich poznać i jak widać chyba nic straconego.

    OdpowiedzUsuń
  13. Miałam je ale tez bez jakichś większych efektów chociaż zapach miały piękny

    OdpowiedzUsuń
  14. Szkoda, ze nie nie sprawdziły ale opakowania sie urocze :)

    OdpowiedzUsuń
  15. O tych maseczkach właśnie czytałam dosyć niepochlebne opinie, przez co się na żadną wersję nie skusiłam :/

    OdpowiedzUsuń
  16. Szkoda, że się nie sprawdziły... Ale trzeba przyznać, że mają naprawdę urocze opakowania. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Po maseczki bielendy już dawno nie sięgałam.. nigdy mnie nie zapchały, tak jakoś wyszło. Z tej serii miałam piankę do twarzy, bananową, i była przegenialna.Bardzo mi się podobała. Szkoda że maseczka aż tak Cię urządziła. Jeśli Cię to pocieszy to mi kiedyś maseczka z bania agafii poparzyła skórę, dosłownie. Byłam bardzo czerwona i wywaliłam na twarz 30 ml kremu żeby to załagodzić - wszystko się wchłonęło! ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Na ten maseczki z bielendy nie trafiłam, więc nie wiem jaki efekt by wywołały na mojej twarzy i nie wiem czy chce to sprawdzać.

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie znam tych maseczek, a Bielenda jakiś czas temu mnie uczulała. Może czas jej dać ponowną szansę?

    OdpowiedzUsuń
  20. Jakie fajne maseczki. Opakowania wyglądają bardzo smakowicie.

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja ich nie używałam, ale niestety też mam marki które bardzo lubię, a nie raz trafię na buble :/

    OdpowiedzUsuń
  22. Te maseczki są świetnie. Pod względem designu opakowań to marketingowo strzał w 10! My próbowałyśmy używać wszystkich i dla nas najlepsza jest awokado+kiwi :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Cudowne są opakowania tych masek. Miałam maskę awokado i kiwi. Świetnie się u mnie sprawdziła :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Lubię kosmetyki Bielendy <3 różowa maska jak najbardziej mi się sprawdziła

    OdpowiedzUsuń