Nowości Luty 2020, czyli miało być niewiele, a wyszło jak zwykle

Początek marca to idealny moment na podsuwanie nowości minionego miesiąca. Powiem Wam szczerze, że miałam nadzieję, że będzie tego niewiele i szło mi całkiem dobrze. W ostatnich dniach lutego dotarły do mnie jednak trzy paczki, no i poszłam też do Rossmanna, niby po chusteczki, a wyszłam z maseczkami, także wpis będzie trochę dłuższy. Przygotujcie sobie coś do picia i zapraszam do lektury.

Na początku lutego podczas zakupów w Rossmannie w oko rzucił mi się nowy stend z kosmetykami do kąpieli Manufaktura Piękna. Akurat były w promocji, więc nie mogłam przejść obok nich obojętnie. Do koszyka wpadły trzy produkty, a dokładnie peelingujący mus do ciała Mglista cytryna, pudrowy pianorób do kąpieli Arbuziak i strzelaki do kąpieli Koktajl truskawkowy. Recenzja tych kosmetyków pojawiła się już na blogu (klik), także osoby zainteresowane bardziej szczegółową opinią zapraszam do tamtego wpisu. Myślę, że w niektórych drogeriach jeszcze coś zostało, ja ze swojej strony najbardziej polecam mus peelingujący, polubiłam go zarówno za działanie, jak i zapach.  

Z racji tego, że dna dobijał mój ulubiony podkład Revlon Colostay dla cery tłustej i mieszanej postanowiłam zamówić kolejną buteleczkę. Akurat wtedy najbardziej atrakcyjna cena okazała się w drogerii internetowej Cocolita. Do koszyka wpadła również pomada do brwi w odcieniu Dark Brown z Eveline, a także tusz do rzęs Lash Sensational Extra Black z Maybelline. Wszystkie trzy kosmetyki już są w użytkowaniu i jestem zadowolona, sprawdzają się, tak jak powinny, czyli bardzo dobrze. 

W paczce ze sklepu internetowego Topestetic otrzymałam trzy produkty nieznanej mi osobiście do tej pory marki Jowae, a dokładnie nawilżający krem BB, oczyszczającą maskę z glinką i wodę nawilżającą w sprayu. Kosmetyki są już w fazie testów, także na pewno za jakiś czas napiszę o nich coś więcej. Jak widzicie na zdjęciu, oprócz pełnowymiarowych produktów otrzymałam także mnóstwo próbek. Duży plus dla sklepu za to, ponieważ dodawane są one do każdego zamówienia, a oprócz tego wysyłka zawsze jest darmowa, nie ważne, za jaką kwotę robicie zakupy. 

Kolejna przesyłka dotarła do mnie od Seboradin, znalazłam w niej linię kosmetyków do pielęgnacji włosów ciemnych. W jej skład wchodzą trzy produkty, a dokładnie szampon, balsam i lotion. Dzięki tej kuracji włosy mają stać się ciemniejsze, silniejsze, a przy tym mienić się naturalnym, zdrowym blaskiem. Zobaczymy, jak przetestuję na pewno dam wam znać. Oprócz kosmetyków w paczce znalazłam także nowość, czyli suplement diety Seboradin Pro Care Complex, który ma pomóc utrzymać właściwą kondycję włosów, skóry i paznokci.

Pixi ostatnio szaleje z paczkami PR, dopiero co w styczniu była duża przesyłka z okazji 20 urodzin marki, a tu już kolejna. Tym razem dotarły do mnie kosmetyki z nowej serii Hydrating Milky zapakowane w urocze pudełeczka przypominające kartoniki mleka, aż szkoda było je otwierać. W paczce znalazłam: płyn do demakijażu, żel do mycia twarzy, peeling, tonik, serum, a także mleczko do twarzy i ciała. Jestem już po pierwszych testach peelingu i muszę przyznać, że moje pierwsze wrażenia są pozytywne, zobaczymy jednak, jak będzie przy dłuższym stosowaniu.

Tak jak już wspomniałam we wstępie, pod koniec miesiąca weszłam do Rossmanna niby tylko po chusteczki, ale natknęłam się na stend Bielendy i do koszyka wpadły trzy maseczki. Pierwsza to nawilżająco-rozświetlająca maseczka smoothie Blueberry C-TOX, dwie kolejne pochodzą zaś z serii Botanical Clays, jedna z glinką różową, a druga z zieloną. Muszę przyznać, że Bielenda ostatnio szaleje z nowościami, aż nie nadążam. 

Ostatnie nowości lutego pochodzą z drogerii internetowej Seniorita, jak widzicie na powyższym zdjęciu, jest tego dość sporo, ale to same perełki. Przeważa Bielenda, bo bardzo lubię tę markę i większość ich kosmetyków dobrze się u mnie sprawdza. Skusiłam się z niej na dwa peelingi cukrowe do ciała Exotic Paradise Pitaja i Melon, płyn micelarny z wodą cytrusową Fresh Juice, płyn dwufazowy do demakijażu oczu Awokado oraz maseczkę nawilżająco-detoksykującą CBN. Oprócz tego zdecydowałam się na wodę ryżową do demakijażu z Barwy, kremowy żel pod prysznic Melon i Biała Cytryna Fresh Juice, krem pod oczy i na powieki z dziką różą z AA, a także skarpetki złuszczające Parasoftin. Spodziewajcie się recenzji tych kosmetyków za jakiś czas.

Zaciekawiło was coś? O czym chcielibyście poczytać w pierwszej kolejności?