Dzień dobry,
Korzystając z wolnego dnia w pracy, biorę się za nadrabianie zaległości blogowych. Podczas rozmowy z Kornelią z Zakątka Rudej padła propozycja wyzwania, aby w marcu na naszych blogach pojawiło się po 25 wpisów, czy nam się uda? Ciężko stwierdzić, ale na pewno będziemy próbować. Nie przedłużając, przejdźmy do tematu wpisu, a dzisiaj słów kilka będzie na temat nawilżającego żelu myjącego do twarzy z jagodami acai z Lirene. Jeśli chcecie dowiedzieć się coś więcej na jego temat, to zapraszam na dalszą część wpisu.
Żel otrzymujemy w wygodnej tubce wykonanej z miękkiego plastiku o pojemności 150 ml. Nakrętka na zatrzask ułatwia otwieranie i zamykanie produktu, nie stawia oporu, nawet jeśli mamy mokre dłonie. Opakowanie ma niewielki otwór, przez który bez problemu można wydobyć odpowiednią ilość żelu. Tubka jest szczelna, sprawdzi się zarówno w domowym zaciszu, jak i w podróży. Szata graficzna jest prosta, utrzymana w biało-fioletowej kolorystyce. Na opakowaniu znajdziemy najważniejsze informacje na temat kosmetyku, czyli opis działania, sposób użycia, a także skład.
Kosmetyk ma żelową, dość gęstą konsystencję. Zapach jest przepiękny, mi osobiście kojarzy się z napojem energetycznym. Aromat wyczuwalny jest podczas aplikacji, a potem stopniowo się ulatnia. Nie jest bardzo intensywny, myślę, że nie powinien on nikomu przeszkadzać no, chyba że jesteście przyzwyczajeni do bezzapachowych produktów.
Żel sprawdza się zarówno podczas porannej, jak i wieczornej pielęgnacji. W kontakcie z wodą delikatnie się pieni, dobrze rozprowadza się na skórze i bez problemu się z niej spłukuje. Produkt oczyszcza cerę z różnego rodzaju zanieczyszczeń, niestraszne mu pozostałości olejku do demakijaży, innych kosmetyków czy nocne zabrudzenia. Po myciu buźka jest czyściutka, miękka w dotyku, nie ma nieprzyjemnego uczucia ściągnięcia. Żel jest skuteczny, a przy tym delikatny, nie podrażnia ani nie wysusza. Nawet jeśli odrobina piany dostanie się pod powiekę, to nic się nie dzieje, nie ma potoku łez czy czerwonych oczu. Produkt może być stosowany przez osoby noszące soczewki kontaktowe, o czym producent wspomina na opakowaniu.
Kosmetyk jest wydajny, na jedno użycie wystarczy ilość ziarna grochu, także spokojnie wystarcza na 3-4 tygodnie regularnego stosowania. Żel dostępny jest zarówno w sklepach stacjonarnych, jak i online. Cena regularna to około 18 zł, jednak na promocji można go upolować już za dyszkę.
Z tej serii dostępna jest również pianka enzymatyczna, a także olejek oczyszczający do twarzy zmieniający się w piankę, który już czeka w moich zapasach. Po przetestowaniu, na pewno podzielę się z Wami opinią na jego temat.
Na pewno przekonuje mnie wydajność tego żelu.
OdpowiedzUsuńWypróbuję go na pewno
OdpowiedzUsuńRaczej nie kupuję kosmetyków tej marki więc chyba się nie skuszę
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja jest bardzo zachęcająca. Przy okazji wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz go widzę:D
OdpowiedzUsuńDawno nie miałam okazji korzystać z kosmetyków tej firmy, więc chętnie się skuszę.
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym sprobowala. Żeby tylko mnie nie uczulił. Lubię kosmetyki lirene:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kremy z Lirene ale tego jeszcze nie miałam 😊
OdpowiedzUsuńLubię takie delikatne i skuteczne żele :)
OdpowiedzUsuńchętnie bym wypróbowała lubię kosmetyki tej marki :-)
OdpowiedzUsuńwiesz że wykończyłam właśnie wszystkie produkty do mycia twarzy i szukam czegoś co mi wpadnie w oko :D
OdpowiedzUsuńtego żelu jeszcze nie poznałam
Ciekaey produkt - i zapewne skuteczny, jak większość od Lirene. Chętnie wypróbuję, jak już wyczerpię zapasy.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki Lirene, choć tego żelu jeszcze nie miałam, obecnie mam na wykończeniu piankę do mycia twarzy też z Lirene :)
OdpowiedzUsuń