Dzień dobry,
Zadbane dłonie to nasza wizytówka. Przyznaję się, że nie jestem fanką stosowania kremów do rąk, szczególnie w ciągu dnia, dlatego sięgam zazwyczaj wieczorem po kosmetyki, które dogłębnie nawilżają i odżywiają skórę. Kilka tygodni temu w moje łapki wpadł malinowy eliksir do dłoni i paznokci z Kann, byłam ciekawa, jak się sprawdzi, dlatego od razu zabrałam się za testy. Jeśli jesteście ciekawi, co sądzę o tym produkcie, to zapraszam na dalszą część wpisu.
Kosmetyk umieszczony jest w małej buteleczce o pojemności 10 ml wykonanej z ciemnego szkła. Opakowanie wyposażone jest w wygodną pipetę, która ułatwia wydobycie odpowiedniej ilości produktu. Buteleczka jest szczelna, spokojnie można zaprać ją ze sobą w podróż, bez obawy, że rozleje się w bagażu czy torebce. Eliksir dodatkowo włożony jest w kartonik o prostej szacie graficznej, na którym znajdziemy najważniejsze informacje na temat kosmetyku, czyli opis działania, sposób użycia, a także skład.
Eliksir ma żółtą, płynną konsystencję, spokojnie można go nazwać suchym olejkiem. Zapach jest przyjemny, osobiście przypomina mi malinową gumę do żucia. Aromat wyczuwalny jest podczas aplikacji, a później stopniowo się ulatnia.
Eliksir najczęściej nakładam wieczorem, przed snem. Kilka kropel wystarcza na całe dłonie, dzięki czemu kosmetyk mimo małej pojemności jest wydajny i wystarcza na długo. Serum szybko się wchłania, pozostawia na skórze taką delikatną, satynową powłoczkę. Produkt dobrze nawilża, odżywia i regeneruje dłonie. Skórki wokół paznokci wyglądają dużo lepiej i nie zadzierają się. Skóra jest miękka i delikatna w dotyku. Oprócz dobrego działania dużym plusem jest fakt, że to kosmetyk wegański, naturalny i produkowany w Polsce.
Eliksir kosztuje 39,90 zł, patrząc na działanie i wydajność, to nie jest to wysoka kwota. Dostępna jest również próbka o pojemności 1 ml, którą można zakupić za 4,99 zł.
Bardzo fajny i kuszący :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o nim wcześniej, ale może polecę go siostrze.
OdpowiedzUsuńNie znam go, ale o dłonie dbam praktycznie przez cały czas dlatego taki eliksir byłby dobrą odmianą.
OdpowiedzUsuńTeż najczęściej smaruję dłonie przed snem. Na ten eliksir właśnie czekam i jeśli faktycznie działa na skórki to jeszcze bardziej nie mogę się doczekać!
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tego eliksiru :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę ten eliksir. Wydaje się ciekawy.
OdpowiedzUsuńoh jak on by mi się przydał, właśnie cierpię z powodu przesuszenia i łamliwości paznokci
OdpowiedzUsuńTę markę widze pierwszy raz hmm
OdpowiedzUsuńTeż go mam. Przepięknie pachnie i świetnie sprawdza się w pielęgnacji skórek i paznokci ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelkie produkty do pielgnacji dłoni, akurat o tym jeszcze nie słyszałam, ale wygląda swietnie!
OdpowiedzUsuńTo idealny kosmetyk dla mnie, strasznie mi wysycha skóra, wygląda staro. Musze poszukać.
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym wypróbowała ten eliksir. Ostatnio moje dłonie są w gorszym stanie ;(
OdpowiedzUsuńNie kuś :D
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia o tym produkcie. Zazwyczaj używam zwykłego kremu. Nigdy nie miałam okazji testować eliksirów do dłoni. Chyba się skuszę jak pieniądze będą się zgadzać.
OdpowiedzUsuńWielokrotnie już czytałam o tym eliksirze, ale nie miałam okazji go jeszcze stosować. Kusi mnie, ale nie wiem czy bym się polubiła z konsystencją.
OdpowiedzUsuńZna, ten eliksir i od pewnego czasu regularnie go stosuję, ma piękny zapach i u mnie dobrze działą na paznokcie.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię stosować tego typu produkty ten też pewnie musi pięknie pachnięć z miłą chęcią go wypróbuje.
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, choć ze względu na mój brak konsekwencji pewnie by nie było za szybko efektów. Duży plus za to, że to wegański kosmetyk.
OdpowiedzUsuńMiałam ten olejek na dłonie. Byłam z niego naprawdę zadowolona. Idealnie nawilża.
OdpowiedzUsuńMam ten produkt i nie jest zły, ale jakoś szczególnie mnie nie zachwycił. Liczyłam na coś lepszego.
OdpowiedzUsuńa czy eliksir miał wpływ na paznokcie? w końcu piszą że i do tego się nadaje :D moje pazurki są w kiepskim stanie, a odżywki drogeryjne nie dają rezultatów. liczyłam, że może coś naturalnego się znajdzie :) na razie przerzuciłam się jedynie na zmywacz bezacetonowy i poprawa jest
OdpowiedzUsuńciekawe treści
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawa treść!
OdpowiedzUsuńrzetelne treści i fajne wpisy
OdpowiedzUsuń