Płyn micelarny to obowiązkowy produkt podczas oczyszczania mojej cery, sięgam po niego zarówno rano, jak i wieczorem. Nie mam swojego ulubionego, za każdym razem sięgam po coś nowego, a jak pewnie wiecie, na rynku jest mnóstwo tego typu produktów, więc mam w czym wybierać. Aktualnie w mojej łazience można spotkać Kojący płyn micelarny Expert Czystej Skóry z Bielendy, a właściwie już jego końcówkę, więc jest to odpowiedni moment, aby napisać o nim coś więcej. Jesteście ciekawi?
Płyn micelarny umieszczony jest w butelce wykonanej z przeźroczystego plastiku o pojemności 400 ml. Posiada zamknięcie typu flip top, bez problemu się otwiera, jest szczelne, można go spokojnie przewozić. Zabierałam go do kufra z kolorówką na zajęcia z wizażu i nic się nie rozlało ani nie przeciekło. Pomimo swojej wielkości butelka jest wygodna, dobrze leży w dłoni i nie wyślizguje się podczas wylewania produktu na wacik. W opakowaniu można obserwować zużycie, widać ile płynu jest jeszcze w środku. Szata graficzna ładna, przyjemna dla oka. Na butelce umieszczone są informacje na temat kosmetyku, sposób użycia, a także skład.
Jak na płyn przystało, konsystencja jest wodnista, przeźroczysta. Kosmetyk nie posiada zapachu, co dla mnie jest dużym plusem. Stosuję go również do demakijażu oczu, więc substancję zapachowe mogłyby dodatkowo podrażniać tą delikatną okolicę.
Tak jak wspomniałam na początku, po płyn sięgam zarówno rano podczas oczyszczania cery z nocnych zanieczyszczeń, jak i wieczorem do demakijażu. Polubiłam go właściwie od pierwszego użycia. Kosmetyk usuwa wszelkiego rodzaju brudy nocne, a także pozostałości produktów pielęgnacyjnych. Dobrze radzi sobie z demakijażem, niestraszny mu mocniejszy podkład czy tusz do rzęs, z tym że przy oczach trzeba trochę dłużej przytrzymać wacik, aby dokładnie rozpuścił makijaż, ale to normalne. Kosmetyk mimo swojej skuteczności jest bardzo delikatny, nie podrażnia skóry ani oczu, nie wywołuje też łzawienia, a wręcz działa kojąco na zmęczoną po całym dniu cerę. Buźka nie jest wysuszona ani ściągnięta. Producent wspomina, że jest to produkt 3w1, który zastępuje mleczko, tonik, mydło i wodę, ja jednak zawsze używam go tylko i wyłącznie jako pierwszy krok, później i tak myję cerę żelem i stosuję tonik, aktualnie z BeBeauty.
Kojący płyn micelarny Bielenda Expert Czystej Skóry jest łatwo dostępny, można go znaleźć w drogeriach, internecie, a nawet marketach. Cena oczywiście może się różnić w zależności od sklepu, np. w Rossmannie kosztuje 16,99 zł w cenie regularnej. Moim zdaniem nie jest to wysoka kwota jak na taką pojemność, tym bardziej że płyn jest naprawdę świetny. Z tej serii dostępna jest również wersja nawilżająca, którą miałam kilka lat temu i również miło ją wspominam.
Lubicie kosmetyki Bielenda?
Kojący płyn micelarny Bielenda Expert Czystej Skóry jest łatwo dostępny, można go znaleźć w drogeriach, internecie, a nawet marketach. Cena oczywiście może się różnić w zależności od sklepu, np. w Rossmannie kosztuje 16,99 zł w cenie regularnej. Moim zdaniem nie jest to wysoka kwota jak na taką pojemność, tym bardziej że płyn jest naprawdę świetny. Z tej serii dostępna jest również wersja nawilżająca, którą miałam kilka lat temu i również miło ją wspominam.
Lubicie kosmetyki Bielenda?
Lubiłam go u mnie się sprawdzał, ale ta za duża pojemność była jak dla mnie stanowczo za pojemna dlatego go nie skończyłam.
OdpowiedzUsuńPrzejechałam się już na micelu Bielendy, do tego takie pojemności nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńDo tej pory miałam jedynie płyn micelarny z zieloną herbatą z tej marki, jednak wspominam go miło i lubię do niego wracać. Tego jeszcze nie znam.
OdpowiedzUsuńUwielbiam płyny micelarne, zawsze używam ich do porannego przemywania twarzy. Lepsze dla mnie niż sama woda. Tego jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńMiałam ten płyn micelarny i był nawet spoko, tylko zgadzam się z tym, że pojemność jest zbyt duża Na szczęście dzieliłam go pomiędzy siebie, moją mamę i siostrę. 😊
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie miałam płynu micelarnego tej marki.
OdpowiedzUsuńNie mam specjalnie przekonania do tej marki - wybieram produkty z lepszymi składami.
OdpowiedzUsuńMiałam ten płyn jednak częściej sięgam po wersję nawilżająca :D
OdpowiedzUsuńZ tego co ja wiem Belenda ma słabe składy. Mało naturalne substancje, które nie są najlepsze na dla naszej skóry, więc omijam ją szerokim łukiem :)
OdpowiedzUsuńJa używam jedynie z Garniera albo Mixa :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMoże nie jest jakiś super, ale daje radę. No i dla mnie jest wystarczający;) Jakiś czas temu go skończyłam. Teraz staram się wybierać bardziej eko produkty;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Mój kanał
Blog ;)
Great product.
OdpowiedzUsuńwww.rsrue.blogspot.com
Jeszcze nie miałam tego płynu, ale pewnie się skuszę, może przy okazji jakiejś fajnej promocji ;)
OdpowiedzUsuńLubię ich niektóre serie. Tego nie miałam okazji używać, a widzę, że całkiem fajny :)
OdpowiedzUsuńNie pamiętam czy już go miałam, ale na pewno miałam wersję niebieską i była bardzo dobra.
OdpowiedzUsuńMiałam go kiedyś i też byłam z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że miałam kiedyś niebieską wersję... Jakiś czas temu zrezygnowałam jednak z płynów micelarnych, głównie podrzucam je mamie ;)
OdpowiedzUsuńMiałam tą wersję i lubiłam ją :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię płyny z Bielendy :)
OdpowiedzUsuńCo prawda mam inny (taki zielony z awokado), ale płyny miceralne z Bielendy jak dla mnie są najlepsze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! :)