Kiedy zakres obowiązków zaczyna wykraczać poza umowę...
Indiana Fisher, absolwentka Harvardu i asystentka dyrektora generalnego w renomowanej bostońskiej firmie deweloperskiej, początkowo żywiła przekonanie, że jej posada będzie trampoliną do sukcesu. Niestety, po roku spędzonym na podawaniu kawy, kserowaniu dokumentów, a przede wszystkim na chronieniu szefa firmy Ryana przed konsekwencjami jego własnej nieodpowiedzialności entuzjazm Indiany nieco przygasł.
Kiedy w Bostonie pojawia się starszy brat Ryana, Vincent - ponury, mrukliwy i zdaniem Indiany raczej podejrzany - życie zawodowe dziewczyny gwałtownie przyspiesza. Rozdarta pomiędzy mieszanymi uczuciami wobec Vincenta, a potrzebą chronienia swojego szefa młoda asystentka wkrótce przekonuje się, że ktoś chce przejąć firmę Ryana. Ktoś, kto nie zawaha się przed żadną podłością, by osiągnąć cel. Indiana, coraz mocniej uwikłana w niejasne układy biznesowe, nie przypuszcza, że i jej może grozić niebezpieczeństwo...
Ludka Skrzydlewska funduje swoim bohaterom przejażdżkę emocjonalnym rollercoasterem. Przejażdżkę, której finału nie da się przewidzieć aż do samego końca. Dołączysz? Niezapomniane przeżycia gwarantowane!
Główną bohaterką książki jest Indiana, która pracuje jako asystentka dyrektora generalnego firmy deweloperskiej, Ryana. Kobieta jest po studiach na Harvardzie i tak naprawdę stać ją na zdecydowanie lepszą pracę, jednak lubi swojego szefa i chce mu pomagać, nawet jeśli polega to na podawaniu kawy czy kserowaniu dokumentów. Akcja książki rozpoczyna się, kiedy do Bostonu przyjeżdża starszy brat jej szefa, Vincent. Mężczyzna jest cichy, ponury i małomówny, całkowite przeciwieństwo Ryana. Indy podejrzewa, że nie pojawił się on w Bostonie przypadkiem, a przybył w konkretnym celu, tym bardziej że planuje dłuższy pobyt. Oficjalna wersja jest taka, że chcę pomóc ze stroną internetową biznesu brata, ale czy faktycznie tak jest? Okazuje się, że w firmie jest wiele nieprawidłowości i kiedy kobieta próbuje odkryć, o co tak naprawdę chodzi, wplątuje się w kłopoty i ktoś zaczyna jej grozić. Jak skończy się ta historia? Czy Vincent będzie chciał przejąć firmę Ryana, a może chodzi o coś innego? Tego dowiecie się, czytając książkę!
Książka bardzo mi się spodobała, nie jest to taki typowy romans, bo mamy tutaj wątki kryminalne. Trzeba przyznać, że sporo się w niej dzieje, czytelnik nie ma czasu się nudzić. Pojawiają się sceny romantyczne, ale też chwile grozy, ba... nawet trupy. Dla mnie jako fanki kryminałów najciekawsza była końcówka lektury, kiedy do samego końca nie wiedziałam, co się stanie z główną bohaterką. Autorka naprawdę stworzyła świetną historię, od której ciężko się oderwać. To już moja druga książka Ludki Skrzydlewskiej, jaką miałam okazję czytać i mam nadzieję, że nie ostatnia.
Jaki gatunek książek lubicie najbardziej?
Recenzje innych książek Ludki Skrzydlewskiej:
Nie czytałam jeszcze książek tej autorki, nie jestem przekonana czy trafiłaby w mój gust. Choć dowiem się o tym na 100% dopiero po przeczytaniu ;)
OdpowiedzUsuńjeśli nie jest to typowy romans to chętnie ją przeczytam, lubię jak w książkach dużo się dzieje, a wtedy wielkość książki nie przeraża:)
OdpowiedzUsuńRównież jestem zadowolona z tej lektury. Zdziwiłam się, bo poprzednia książki tej autorki mnie nie porwała, a ta owszem :)
OdpowiedzUsuńNie znam książek tej autorki, ale ostatnio a pro recenzji jej książek czytam i ciekawią mnie :)
OdpowiedzUsuńja czytuję kryminały i horrory:D
OdpowiedzUsuńKsiążka mnie bardzo zaciekawiła :D
OdpowiedzUsuńZapisałam sobie tytuł :D Pozdrawiam!
Książka w sam raz dla mnie, dawno nie czytałam dobrego romansu :)
OdpowiedzUsuńMogłaby mnie zainteresować.
OdpowiedzUsuńI tutaj mogę napisać, że moim ulubionym gatunkiem jest romans, to są książkę, ktore najczęściej czytam..
OdpowiedzUsuńThrillery i kryminały ( no i biografie ) to książki po które najczęściej sięgam, ale nie zamykam się na tylko ten rodzaj literatury. Uważam, że czasami warto też sięgnąć coś co czyta się lekko i przyjemnie..
OdpowiedzUsuńJa najczęściej czytam romansidła. Jestem typem romantyczki i marzycielki i później po takich książkach nie mogę zasnąć tylko rozmyślam :D
OdpowiedzUsuńniestety romanse zupełnie mnie nie kręcą, po prostu mnie nudzą, ale recenzja przygotowana bardzo dobrze, dobrze się ją czyta
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy romans, faktycznie nie jest on typowy z tego co piszesz. Z miłą chęcią sięgnę po tą pozycję.
OdpowiedzUsuńTo pierwsza książka tej autorki, którą czytałam. Mi osobiście się podobała, trochę długa, ale to gatunek książek które lubię
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze twórczości tej autorki. Bardzo lubię czytać wszelkiego rodzaju romanse.
OdpowiedzUsuńOstatnio mam na "stosiku wstydu" dużo książek o kompletnie innej tematyce, więc tym razem nie dołożę kolejnej, bo wstyd byłby za duży. Ale mogę zawsze komuś polecić jak zapyta o książki tego gatunku, bo znam ich w sumie niewiele.
OdpowiedzUsuń