Obserwatorzy

Sprawdź!

Akcesoria do makijażu - sprawdź opinie

poniedziałek, 17 maja 2021

Książka na wieczór: Mala M., Paulina Świst i Lilka Płonka

 Dzień dobry,
Mało mnie tutaj ostatnio, ale dużo się dzieje, Mam nadzieję, że za jakiś czas będę mogła powiedzieć Wam więcej na ten temat, ale na razie skupiamy się na załatwianiu formalności. Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją książki, którą przeczytałam już jakiś czas temu, a dokładnie mowa o nowej powieści Pauliny Świst i Lilki Płonki, czyli "Mala M.". Jeśli jesteście ciekawi, co o niej sądzę, to zapraszam na dalszą część wpisu.


O książce:
Tytuł: Mala M. 
Autor: Paulina Świst i Lilka Płonka
Wydawnictwo: Akurat
Oprawa: miękka
Ilość stron: 320
Data premiery: 14.04.2021
Kategoria: literatura obyczajowa, erotyczna

Czy przygodny seks z nieznajomym może przerodzić się w prawdziwe uczucie?
"Mala M." to pikantna i zaskakująca powieść erotyczna, która powstała we współpracy dwóch autorek: Pauliny Świst i Lilki Płonki.
Malwina na co dzień zajmuje się projektowaniem okładek, prowadzi raczej spokojne i nieskomplikowane życie, które przynosi jej względną satysfakcję. Nie ma niestety szczęścia w miłości, zawsze trafiała na facetów, którzy nie potrafili określić swoich oczekiwań. Kiedy jej przyjaciółka postanawia zaprosić ją na imprezę, dziewczyna poznaje tajemniczego i przystojnego mężczyznę, któremu nie potrafi odmówić... Tak, to był zdecydowanie najlepszy seks jej życia! Co więcej, Malwina nie potrafi zapomnieć o swoim kochanku, który zawrócił jej w głowie.
Mężczyzna pozostaje jednak nieuchwytny, a w międzyczasie na horyzoncie pojawia się niezwykle szarmancki sąsiad, któremu najwyraźniej główna bohaterka wpadła w oko. Nie jest to co prawda niebieskooki "bóg seksu", który obdarował ją ostatnio piekielną rozkoszą, wydaje się jednak zdecydowanie bardziej stabilny. To może być dobry materiał na faceta. Czy "Mala M." powinna dać mu szansę?


Malwina Mączka, czyli nasza tytułowa Mala M. uwielbia imprezy i alkohol. Na co dzień zajmuje się projektowaniem okładek książek, dzięki czemu ma z czego opłacić rachunki i żyć na przyzwoitym poziomie. Pewnego dnia, po imprezie u przyjaciół budzi się i pierwsze co przychodzi jej do głowy, to nieziemski seks z niebieskookim przystojniakiem. Niestety, kobieta nie wie, kim był ten mężczyzna i nie wie, gdzie mogłaby go znaleźć, dlatego krótko po tym zdarzeniu nawiązuje kontakt z nowym sąsiadem, Pawłem. Mala postanawia odpocząć i zrelaksować się, dlatego wybiera się na krótki urlop ze swoją przyjaciółką Zuzą. Na trasie niespodziewanie dostrzega w aucie wyjeżdżającym z parkingu Ramzesa, jej niebieskookiego Boga Seksu. Prosi Zuzę, aby ruszyła w pościg za nim, jednak po drodze łapie je policja i tracą samochód z oczu. Po pewnym czasie okazuje się, że Remzes jest gangsterem, jednak czy to będzie przeszkadzać Malwinie? Kogo wybierze kobieta, ułożonego Pawła czy niebezpiecznego Ramzesa? 

“Mala M.” to lekka książka z niezbyt rozbudowaną fabułą, idealna na odstresowanie się po ciężkim dniu.  Rozdziały powieści przeplatane są wspomnieniami z namiętnej nocy. Fragmenty te rozgrzewają do czerwoności, ale nie są jakieś niesmaczne czy wulgarne. W lekturze nie brakuje humoru i ciętych ripost, a całość szybko się czyta. Książka kończy się zdecydowanie w nieodpowiednim momencie, przez co w głowie pojawia się mnóstwo pytań i myśli, jak dalej potoczą się dalsze losy bohaterów.  

Główna bohaterka jest charakterystyczną postacią, którą nie każdy polubi. Niby jest dorosłą kobietą, ale czasami zachowuje się jak nastolatka. Najważniejsze są dla niej imprezy, alkohol i seks. W jej życiu pojawia się dwóch mężczyzn, najpierw Remzes, Bóg Seksu, z którym spędziła noc, a później Paweł, przystojny sąsiad, z którym zaczyna spędzać coraz więcej czasu. Mężczyźni są swoimi przeciwnościami, jeden jest niebezpiecznym gangsterem, a drugi ułożonym policjantem. Będąc na miejscu Malwiny, sama nie wiem, którego z nich bym wybrała. Osobiście trochę żałuję, że autorki nie rozwinęły bardziej znajomości Mali i Ramzesa, no ale cóż, miały inny pomysł.  

“Mala M.” to książka, którą jedni będą zachwyceni, a inni niekoniecznie. Czy ją polecam? I tak i nie, wszystko zależy od tego, co lubicie. Jeżeli akurat szukacie czegoś lekkiego, do przeczytania w wolnej chwili, to myślę, że warto po nią sięgnąć. 

Recenzja pierwotnie ukazała się na portalu DużeKa.pl.


Czytaliście "Małą M."? Macie w planach tę książkę?


24 komentarze:

  1. Takich książek nie czytam, ponieważ nie lubię takiej tematyki. Wolę literaturę młodzieżową lub fantastykę.

    OdpowiedzUsuń
  2. W sam raz na chłodny wieczór, kiedy nie ma się ochoty na nic ciężkiego do czytania :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie słyszałam o tej książce :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytałam, ale opis bardzo zachecił ; ) Lubię takie : )
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam w planach tę książkę, nie mam zbyt wygórowanych oczekiwań, więc powinnam być zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  6. Sama jeszcze nie czytałam, ale przyjaciółka mnie bardzo zachęca, twierdząc, że to świetna książka.

    OdpowiedzUsuń
  7. Książka czeka już na czytniku, więc w wolny dzień pewnie się z nią zapoznam w ramach relaksu.

    OdpowiedzUsuń
  8. To ja jestem za A to dlatego ze jest on na lekka , a takie lubię. Ide po nią.

    OdpowiedzUsuń
  9. Z chęcią zagłębie się w tą książkę, jestem przekonana, że mi się spodoba.

    OdpowiedzUsuń
  10. Słyszałam wiele opinii o tej książce zarówno pozytywnych jak i negatywnych, musze ją w końcu przeczytać bo mnie interesuje.

    OdpowiedzUsuń
  11. o samej książce słyszałam, ale nie miałam okazji czytać. Jednak wiem komu mogę ją polecić :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. o tej książce jeszcze nie słyszałąm :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie czytałam tej książki i wątpię, że po nią sięgnę. Nie interesuje mnie.

    OdpowiedzUsuń
  14. O tej książce słyszałam, ale jakoś nie do końca byłam przekonana czy warto się na nią skusić i odpuściłam,

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam problem z tą książkę, z jednej strony mi się bardzo podobała. Jednak z drugiej kompletnie do mnie nie trafiła ta książka ;(

    OdpowiedzUsuń
  16. Klimatycznie może coś akurat dla mojej córki, chociaż ostatnio ma przesyt podobnymi lekturami, ale w końcu ciepłe wakacyjne dni przed nami, wówczas chętniej się po takie książki chwyta. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Lubię ostatnio lekkie treści więc ta mogłaby do mnie trafić na weekendowe wieczory bo wtedy mam najwięcej czasu dla siebie.

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie czytałam żadnej książki Pauliny, o tej słyszałam ale nie wpadła w moje ręce. Ja zamierzam troszkę zmienić swoje upodobania czytelnicze i sięgać nie tylko po romanse

    OdpowiedzUsuń
  19. Twórczość Pauliny Świst jest bardzo popularna, a jej poprzednia seria i mi przypadła do gustu. Ciekawa jestem jak autorka wypadła w duecie.

    OdpowiedzUsuń
  20. rzadko mam momenty gdy chcę sięgać po romanse, literaturę kobiecą, zazwyczaj czytam kryminały i poradniki, lubię gdy kobiety są silne i pewne siebie, są podmiotami a nie przedmiotami

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie czytałam tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nigdy nie czytałam książki Pauliny Świst. Muszę je nadrobić, bo dziewczyny bardzo sobie je chwalą.

    OdpowiedzUsuń
  23. Ostatnio polecała mi tą książkę koleżanka a że mamy podobny gust czytelniczy to na penwo sięgne po tą książkę :)

    OdpowiedzUsuń