Obserwatorzy

Sprawdź!

Akcesoria do makijażu - sprawdź opinie

sobota, 4 grudnia 2021

Denko Listopad 2021

 Dzień dobry,
Listopad minął bardzo szybko, dopiero co było Wszystkich Świętych, a tu już zaraz Mikołajki. Kiedy zajrzałam do torby z zużyciami, byłam trochę zaskoczona, że jest tego tak... mało, no ale cóż, w ubiegłym miesiącu otwarłam sporo nowych kosmetyków, a że są wydajne, to denko jest, jakie jest. Początkowo myślałam, aby połączyć je razem z grudniowym, ale ostatecznie doszłam do wniosku, że nie będę zostawiała niepotrzebnych śmieci, bo podczas świątecznych porządków mogłabym je przypadkiem wynieść do kosza. Nie przedłużając już, przejdźmy do prezentacji pustych opakowań. Jeśli jesteście ciekawi, to zapraszam na dalszą część wpisu. 


1. Żel myjący do twarzy z organiczną białą herbatą, Lirene Natura (recenzja) — kosmetyk umieszczony jest w wygodnej butelce z pompką. Konsystencja jest żelowa, dość płynna, w kontakcie z wodą delikatnie się pieni. Produkt ma przyjemny, delikatny i świeży zapach. Żel sprawdza się zarówno w porannej, jak i wieczornej pielęgnacji. Dobrze oczyszcza cerę i ją odświeża. Po myciu buźka nie jest ściągnięta ani podrażniona. 

2. Woda różana, Vellie kupiłam ją za kilka złotych w jednym z marketów. Dobrze sprawdza się jako tonik, odświeża cerę, delikatnie ją nawilża i koi. Mgiełka ma wygodny aplikator, który wydobywa delikatną chmurkę kosmetyku. Woda ma przyjemny, kwiatowy, delikatny zapach, nie jest duszący. 

3. Kredka do brwi Micro Precise Brow Pencil Dark Brown, Eveline mój ulubieniec, zużyłam już kilka, a kolejna czeka już w zapasach. Stosuje ją naprzemiennie z Wibo Feather Brow. Ma cieniutki rysik, którym łatwo można dorysować pojedyncze włoski. Kredka jest trwała, na brwiach utrzymuje się właściwie cały dzień. 

4. Korektor Liquid Comouflage, Catrice korektor wszystkim dobrze znany, czy jest ktoś, kto go jeszcze nie miał? Lubię go stosować pod oczy, świetnie kryje cienie, utrwalony pudrem nie wchodzi w zmarszczki i utrzymuje się cały dzień. Korektor jest bardzo wydajny, używałam go przez kilka miesięcy właściwie codziennie, a i tak coś tam jeszcze zostało na ściankach, niestety nie idzie już tego wygrzebać. 


5. Pianka myjąca i balsam do ciała 2w1 Brazil Feeling, Isana kupiłam z ciekawości w Rossmannie i przyznaję, że bardzo się polubiliśmy. Kosmetyk ma puszystą konsystencję, która przyjemnie otula ciało. Zapach jest bardzo ładny, kwiatowy, ale nie bardzo intensywny. Pianka dobrze oczyszcza ciało i je odświeża. Nie wysusza skóry, ale nawilżenia też nie zauważyłam. Kosmetyk dobrze sprawdza się również do golenia, zmiękcza włoski i zapewnia odpowiedni poślizg maszynce. 

6. Żel do mycia ciała Opuncja i Amarantus, AA Super Fruits & Herbs duży żel pod prysznic, który dość długo stał w mojej łazience. Konsystencja jest żelowa, średnio gęsta. Produkt ma kwiatowo-mydlany zapach, który mnie nie zachwycił, dlatego sięgałam po niego od czasu do czasu. Kosmetyk dobrze oczyszcza skórę i odświeża. Nie zauważyłam, żeby wysuszał czy podrażniał. 


7. Nawilżająco-rozświetlająca bioMaseczka z różową glinką, Eveline bardzo fajna maseczka. Dobrze nawilża cerę, rozświetla ją i koi. Buźka po niej zdrowo się prezentuje. Jest to maska z dodatkiem glinki, jednak nie zasycha na skorupę, nie ma problemu z jej zmyciem. 

8. Peeling gruboziarnisty + maska kremowa 2w1 Kawa i Kokos, AA Voyage Voyage — usłyszałam o niej od Kornelii z Zakątka Rudej i musiałam wypróbować. Duet ma cudowny kokosowo-kawowy zapach, aż chciałoby się go zlizać. Mój R. śmiał się, że u mnie kawa to jest już wszędzie, brakuje mi tylko kawowych perfum. Peeling usuwa martwy naskórek, oczyszcza i wygładza. Maseczka dobrze nawilża, odżywia i rozświetla. Koniecznie muszę wypróbować pozostałe maski z tej serii.

9. Peeling do twarzy Crazy Mango, Perfecta fajny peeling, robi to, co robić powinien. Kosmetyk usuwa martwy naskórek, wygładza cerę i oczyszcza. Ma bardzo przyjemny, owocowy zapach. Saszetka peelingu to fajna opcja na jakiś wyjazd, będąc w domu wolę jednak słoiczki lub tubki.

10. Odżywcza maska w płachcie z ekstraktem z brzoskwini, Farm Stay kupiłam ją ostatnio w Kontigo z ciekawości. Maska ma postać cienkiej płachty, która świetnie przylega do twarzy. Materiał nasączony jest esencją o przepięknym brzoskwiniowym, naturalnym zapachu. Kosmetyk dobrze nawilża i nawadnia cerę. Buźka jest miękka i delikatna w dotyku, zdrowo się prezentuje. 


Znacie coś z mojego denka? Jak tam Wasze listopadowe zużycia?

16 komentarzy:

  1. spore denko :) ładne kolorowe :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Peelingi ziarniste, a już te grube powinno się stosować tylko do ciała :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię ten korektor catrice - na równi z lovely jumbo. Żel też mam kilka razy używałam nawet, a za chwilę wjedzie tam na stałe :D Maska Eveline pozytywnie mnie zaskoczyła, a tej aa jestem niesamowicie ciekawa!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam nic, ale żel do mycia AA Super Fruits bardzo mnie zaciekawił.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie widziałam z żadnym swoim Rossmannie tej pianki :/

    OdpowiedzUsuń
  6. Sporo produktów. Znam jedynie Isanę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Żadnego z tych kosmetyków nie miałam, ale pdobają mi się ich szaty graficzne :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Żel z Lirene nie był dla mojej skóry najlepszy :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja przyznaję, że od kilku dobrych miesięcy nie przygotowuję projektów denka. A z twojego też niczego nie znam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Mnie tutaj najbardziej ze wszystkiego zainteresowała chyba pianka myjąca, która wydaje się być świetna ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Z pokazanych kosmetyków nie miałam okazji jeszcze używać żadnego, no ale wszystko przede mną.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten świat był i chyba już na zawsze pozostanie dla mnie czarną magią ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jestem na etapie poszukiwania kredki do brwi może wypróbują ta co Ty !

    OdpowiedzUsuń
  14. No faktycznie nie ma tego za dużo, ale jestem pewna, że w grudniu pójdzie Ci lepiej. :D Ciekawią mnie żele z AA, muszę w końcu jakiś wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń