Dzień dobry,
Do świąt zostało już nieco ponad dwa tygodnie. W wielu domach już stoją choinki, a w sklepach zaczął się zakupowy szał. U mnie przygotowania też powoli trwają, pierniczki upieczone i kompletuję teraz ostatnie prezenty. Codzienność dodatkowo staram się umilać otwieraniem kalendarza adwentowego, co możecie zobaczyć na moim InstaStory, a także lekturami z wątkiem świątecznym. W dzisiejszym wpisie słów kilka postanowiłam napisać o jednej z takich książek, a dokładnie "Siedem cudów" Agaty Przybyłek. Jeśli jesteście ciekawi, co o niej sądzę, to zapraszam na dalszą część wpisu.
Tytuł: Siedem cudów
Autor: Agata Przybyłek
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Oprawa: miękka
Ilość stron: 384
Data premiery: 31.10.2018
Kategoria: literatura obyczajowa
Nadchodzi czas cudów. Tylko czy każdy może na nie liczyć? Ta książka to wyjątkowa opowieść o tym, co w życiu naprawdę ważne. Będzie chwilami lekko, a chwilami wzruszająco dokładnie tak, jak potrafi pisać tylko Agata Przybyłek!
Zostało siedem dni do świąt, lecz Monice daleko do świątecznego nastroju. Ciągle wpada na byłego chłopaka, dlatego marzy, by już pojechać do rodzinnego domu. Jednak tam, mimo aromatu pieczonych już przez mamę pierników, nikomu nie udziela się radosna atmosfera. Tata Moniki stracił pracę, ale nie chce nikomu o tym powiedzieć. A brat niefortunnie myli datę urodzin swojej ukochanej z urodzinami dawnej partnerki, co stawia pod znakiem zapytania skrzętnie planowane zaręczyny. Co jeszcze może pójść nie tak?
Czy bohaterowie mogą liczyć na to, że ich problemy znikną wraz z pojawieniem się pierwszej gwiazdki? Zapach świerku, lampki na choince i przyjemne trzaski w kominku to nie wszystko, co gwarantuje spokój w sercu. Grudzień staje się czasem radości i miłości, tylko gdy wyciągnie się rękę do drugiej osoby. Niech ta niezwykła atmosfera stanie się też częścią twojego świata.
"Siedem cudów" to opowieść o siedmiu bohaterach, którzy znają się ze sobą, jednak każdy z nich ma swoją historię.
Monika jeszcze niedawno była zaręczona z Ksawerym, niestety ze względów na stare dzieje rodzinne musieli się rozstać. Teraz dziewczyna pracuje jako hostessa w drogerii gdzie akurat przychodzi jej były chłopak, po krótkiej rozmowie okazuje się, że ich uczucie nie zgasło, jednak oboje wiedzą, że ich związek nie ma szans.
Ania należy do tego samego koła naukowego co Ksawery. Dziewczyna pochodzi z domu dziecka, nie lubi świąt, jeszcze w zeszłym roku była szczęśliwie zakochana, a teraz została sama wraz ze swoją córeczką Idą, która niedługo ma przyjść na świat. Boże narodzenie zamierzała spędzić w akademiku, tymczasem Ksawery postanawia zaprosić ją do swojego rodzinnego domu.
Maciek, brat Moniki, jest w szczęśliwym związku z Małgosią. Chłopak planuje oświadczyć się ukochanej, ale ma wyjątkowego pecha i ciągle los płata mi figla.
Marek, ojciec Moniki i Maćka, pracuje w markecie, niestety w związku z cięciami etatów dostaje on wypowiedzenie. Mężczyzna nie chce psuć świąt i postanawia, że nie powie o tym żonie, Joli, ta zaś niczego nieświadoma traci sporo pieniędzy na świątecznych zakupach.
Jak potoczą się dalsze losy bohaterów? Tego dowiecie się czytając książkę.
"Siedem cudów" to przyjemna, lekka i urocza książka na grudzień. Od pierwszej strony wyczuwalny jest świąteczny klimat. Bohaterowie są świetnie skreowani, nie da się ich nie lubić. Historie opisywane w lekturze są prawdziwe, przytrafić się mogą one każdemu z nas. Książka skłania do refleksji, pokazuje, że mimo różnych przeciwności losu nie warto się poddawać i trzeba walczyć do końca, bo nigdy nie wiadomo, kiedy może nas spotkać mały cud. W powieści jest wiele radosnych, wręcz śmiesznych momentów, szczególnie tych związanych z oświadczynami Maćka i Małgosi, ale są też smutne, wzruszające, życiowe. Jak dla mnie jest to bardzo przyjemna lektura i trochę żałuję, że sięgnęłam po nią dopiero teraz, ale wiadomo, lepiej późno niż wcale.
Znacie twórczość Agaty Przybyłek? Co aktualnie czytacie?
Na pewno przeczytam w święta :)
OdpowiedzUsuńNie znam twórczości tej Autorki,ale książka wydaje się idealną lekturą na długie zimowe wieczory.
OdpowiedzUsuńTakie przedświąteczne książki są najlepsze
OdpowiedzUsuńIdealnie wprowadzają w klimat i nastrój
Czytałam prawie wszystkie książki tej autorki, niestety z różnym skutkiem.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za książkami w klimacie świątecznym, więc raczej nie sięgnę po tę pozycję. Autorkę jednak bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńJa akurat lubię takie świąteczne książki, a ta kusi mnie już samą okładką.
OdpowiedzUsuńLektura idealna na ten przedświąteczny czas. Można ją śmiało polecić na wolny wieczór.
OdpowiedzUsuńhttps://dezyderata.com/jak-pomoc-alkoholikowi-2/
wstyd sie przyznac ale nie czytam nic
OdpowiedzUsuńTo książka, która spodobałaby się mojej mamie :)
OdpowiedzUsuńchętnie bym ją przeczytała
OdpowiedzUsuńoooo wydaje sie super!
OdpowiedzUsuńNa pewno przeczytam w święta :)
OdpowiedzUsuńOdpowiedz