Dzień dobry,
Demakijaż to bardzo ważny krok w pielęgnacji twarzy, o którym nigdy nie należy zapominać. Dwuetapowe oczyszczanie twarzy jest u mnie obowiązkowe, kiedyś stosowałam płyn micelarny jako pierwszy etap, a jakiś czas temu zastąpiłam go olejkiem i doszłam do wniosku, że taka forma pasuje mi bardziej. Koktajl do demakijażu z olejem ogórkowym marki Shamasa dotarł do mnie jakoś w sierpniu, byłam go bardzo ciekawa i mimo tego, że miałam otwarty inny produkt do demakijażu, postanowiłam zabrać się za testowanie. Dzisiaj przychodzę, aby napisać o nim coś więcej dlatego, jeśli jesteście ciekawi, jak się sprawdził, to zapraszam na dalszą część wpisu.
Koktajl do demakijażu Shamasa umieszczony jest w butelce wykonanej z ciemnego szkła o pojemności 100 ml. Opakowanie wyposażone jest w wygodną pompkę, która pozwala na wydobycie odpowiedniej ilości zawartości. Aplikator działa bez zarzutu, nie zacina się, ani nie pluje produktem na prawo i lewo. Butelka jest szczelna, spokojnie można wozić ją ze sobą w kosmetyczce bez obawy, że coś się wyleje. Szata graficzna jest prosta, ale ładna. Na opakowaniu znajdziemy najważniejsze informacje na temat produktu, czyli opis sposób użycia, skład, a także informacje na temat producenta.
Koktajl do demakijażu to tak naprawdę olejek, w którego składzie znajdziemy między innymi olej migdałowy, olej jojoba, olej ogórkowy, a także olejek eteryczny z szałwii. Konsystencja jest płynna, tłusta, lekko zabarwiona na żółto. Zapach neutralny, delikatny, nie jest uciążliwy podczas używania.
Koktajl z olejem ogórkowym dedykowany jest dla cery tłustej i mieszanej. Stosować można go na dwa sposoby: zaaplikować go na twarz i wykonać delikatny masaż dłońmi lub nałożyć na zwilżony wacik i okrężnymi ruchami zmywać makijaż. U mnie zdecydowanie lepiej sprawdza się pierwsza metoda, 2-3 pompki oleju rozprowadzam na buźce i masuję kilka chwil, aż kosmetyki kolorowe się rozpuszczą, a następnie spłukuję i sięgam po żel lub piankę do mycia twarzy. Koktajl świetnie radzi sobie z demakijażem, niestraszny mu cięższy podkład, tusz do rzęs, pomada do brwi czy nawet klej do rzęs. Szybko i sprawnie usuwa co trzeba, a przy tym nie podrażnia skóry ani oczu i nie zapycha. Olejek w swoim składzie nie zawiera emulgatorów, przez co nie spłukuje się całkowicie i na twarzy pozostaje lekko tłusta powłoka. Nie jest to jednak uciążliwe, ponieważ i tak zawsze sięgam po żel, który bez problemu ją zmyje.
Olejek jest wydajny, na jedno użycie nie potrzeba go wiele. Spokojnie wystarczy na kilka tygodni regularnego stosowania. Cena regularna to 49 zł myślę, że za taką kwotę warto go wypróbować. W ofercie marki Shamasa znajdziecie również wersję z zieloną herbatą, która dedykowana jest dla cery suchej, wrażliwej i delikatnej.
Lubicie olejki do demakijażu? Znacie markę Shamasa?
Ja ogórek bardzo lubię jako składnik
OdpowiedzUsuńUwielbiam ogórkowe kosmetyki. Zawsze kojarzą mi się ze świeżością.
OdpowiedzUsuń50 złotych to przystępna cena, skoro wystarczy na kilka tygodni użytkowania.
OdpowiedzUsuńOj dawno nie miałam nic z ogórkiem do pielęgnacji skóry. Jakoś mi z nim nie po drodze.
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za taką formą demakijazu.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nim i byłam bardzo ciekawa tego kosmetyku. Teraz żałuję, że go nie mam :D Muszę to zmienić!
OdpowiedzUsuńkiedyś byłam przeciwna demakijażowi olejami, teraz zmieniłam zdanie, to one najlepiej rozpuszczają ciężki makijaż i wodoodporny tusz, chętnie poznam ten eliksir/ koktajl
OdpowiedzUsuńNie miałam :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny skład i na pewno świetny produkt, niestety nie lubię olejków.
OdpowiedzUsuń