Dzień dobry,
Weekend minął zdecydowanie za szybko i czas wrócić do rzeczywistości. Tak jak wspominałam ostatnio, staram się nadrabiać czytelnicze zaległości i dzisiaj słów kilka postanowiłam napisać na temat książki Katarzyny Bondy pod tytułem "Klatka dla niewinnych". O twórczości tej autorki słyszałam wiele, jednak przyznaję, że wcześniej nie miałam jakoś okazji sięgnąć po jej dzieła dlatego, kiedy pojawiła się okazja przeczytania tej lektury, wiedziałam, że muszę to zrobić. Jak wrażenia po przeczytaniu? Czy sięgnę po inne książki Katarzyny Bondy? Na te pytania odpowiedź znajdziecie w dalszej części wpisu.
O książce:
Tytuł: Klatka dla niewinnych
Seria: Hubert Meyer
Autor: Katarzyna Bonda
Wydawnictwo: Muza
Oprawa: miękka
Ilość stron: 448
Data premiery: 28.07.2021
Kategoria: kryminał, sensacja, thriller
Hubert Meyer powraca! Psycholog śledczy powołany do życia przez polską mistrzynię kryminału znowu wkracza do akcji. Czy i tym razem nie zawiedzie? Tego dowiemy się z piątego już tomu serii "Hubert Meyer. Psycholog śledczy", który nosi niepokojący tytuł "Klatka dla niewinnych". Wchodzisz?
Warszawą wstrząsa kolejna tragedia. Z siódmego piętra, z balkonu, wypada kobieta. Okazuje się, że jest to matka bestialsko zamordowanej przed laty Róży Englot. Czy to przypadek? Weronika Rudy, prokurator współpracująca niegdyś z Meyerem, zwraca się do niego o pomoc. Śledczy udaje się do Warszawy i tam razem z prawniczką doszukują się kolejnych powiązań, bo są nimi nie tylko więzy krwi.
Rudy i Meyer podejrzewają, że za śmierć obu kobiet odpowiada mąż Róży Englot, który co prawda odsiaduje jeszcze wyrok za morderstwo żony, ale w noc wypadku z udziałem teściowej był akurat na przepustce. Kolejny przypadek? Hubert Meyer nie daje się jednak zwieść pozorom i drąży dalej. Znajduje kolejną sieć powiązań, tym razem prowadzi ona do zaginionych przed niemal dwudziestoma laty kobiet. Zagadka zniknięcia Anety Malinowskiej może dać odpowiedź na wiele pytań.
Katarzyna Bonda to królowa polskich kryminałów. Jej seria o Hubercie Meyerze, profilerze śledczym, od lat ma rzeszę wiernych czytelników - począwszy od pierwszego tomu serii "Sprawa Niny Frank", poprzez kolejne: "Tylko martwi nie kłamią", "Florystkę", skończywszy na niedawno wydanej, a 10 lat wyczekiwanej powieści "Nikt nie musi wiedzieć". Teraz przyszedł czas na tom piąty.
Róża Englot została zamordowana w okropny sposób, otrzymała kilkadziesiąt ciosów nożem. W pobliżu miejsca zbrodni znajdował się jej kilkuletni synek, Jonasz, który spędził kilka godzin przy zwłokach matki. Na ciele Róży morderca zostawił tajemniczy klucz, który stał się zagadką dla śledczych. Za zbrodnie został skazany jej mąż, który trafił na wiele lat do więzienia. Kiedy jego wyrok miał dobiec już końca, dochodzi do kolejnego zdarzenia, tym razem teściowa Englota wypada z balkonu na siódmym piętrze. Dziwnym trafem dzieje się to akurat wtedy kiedy mężczyzna przebywa na przepustce i jest w tym samym mieszkaniu co kobieta. Sprawą zajmuje się prokurator Weronika Rudy, która wciąga w nią również słynnego profilera Huberta Meyera. Podczas dochodzenia wiele wskazuje, że sprawy Róży i jej matki, są ze sobą powiązane, jednak nie ma na to jednoznacznych dowodów. Wszystko komplikuje się w momencie, kiedy ktoś zaczyna manipulować śledztwem i głównym podejrzanym staje się... Hubert Meyer. Kto jest winny? Co miał oznaczać klucz na zwłokach Róży Englot?
Co to była za książka, dosłownie nie mogłam się oderwać od lektury i nawet kiedy wracałam z drugiej zmiany po 23, musiałam sięgnąć po nią i przeczytać, chociaż kilka stron, żeby dowiedzieć się co będzie dalej. Od samego początku historii pojawia się wiele wątków i trzeba dobrze uporządkować sobie fakty, żeby się nie pogubić. W lekturze nie brakuje mrocznych sekretów, zbrodni i mylnych tropów, kilka razy już myślałam, że wiem, kto za wszystkim stoi, a tu nagle zwrot akcji i zmuszona byłam kombinować na nowo.
Katarzyna Bonda w książce "Klatka dla niewinnych" postanowiła poruszyć dość kontrowersyjny wątek, jakim jest BDSM. Niektóre sceny erotyczne są opisane dość szczegółowo, więc zdaje sobie sprawę, że nie każdemu przypadnie to do gustu. Osobiście nie mam nic przeciwko takim tematom, zawsze można dowiedzieć się coś nowego, ale przyznaję, że niektóre były dość specyficzne, niesmaczne.
Podsumowując, lektura to mroczny, pełen emocji, fascynujący kryminał, który sprawił, że chcę sięgnąć po inne książki tej autorki. "Klatka dla niewinnych" to piąty tom serii z Hubertem Meyerem, jednak spokojnie można przeczytać ją jako osobną historię.
Bardzo lubię tę serię. Ta część nadal przede mną.
OdpowiedzUsuńUwielbiam twórczość Bondy :)
OdpowiedzUsuńKocham kryminały a pani Kasia jest niesamowita! Uwielbiam też Mrożą choć nie nadążam za nim. Tak dużo pisze
OdpowiedzUsuńCzytałam dwie inne książki autorki, dobrze, że ta wciągnęła Cię bez reszty.
OdpowiedzUsuńNie znam i na razie kompletnie nie będę jej poznawać ;) Autorka pisze książki z gatunku, za którym nie za bardzo przepadam ;)
OdpowiedzUsuńBardzo cieakwa ksiazka, na pewno bardzo wciagająca. Z wielką chęcią dodam ja do mojej listy,
OdpowiedzUsuńmam jedna książkę Bondy w swojej biblioteczce, ale przyznaje bez bicia, ani jednej książki tej autorki jeszcze nie przeczytałam, a chyba powinnam.
OdpowiedzUsuńWłaśnie jeszcze nie czytałam. Muszę sięgnąć po książki tej autorki :)
OdpowiedzUsuńKryminały Bondy potrafią wciągać. Tej jeszcze nie czytałam, ale zamierzam. :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię jej książki. Ostatnio mało czasu mam na czytanie, tego tytułu jeszcze nie zaczęłam.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię styl pisania tej autorki. Świetnie sie czyta, a fabuła wciąga od samego początku.
OdpowiedzUsuńWydaje się bardzo fajna książka tym bardziej ze czytałam książkę od tej autorki: "
OdpowiedzUsuńMiłość czyni dobrym"
Autorka już tyle książek wydała, a ja dopiero zaczęłam czytać jej drugą książkę.
OdpowiedzUsuńTeraz już szybko mamy wieczór, to może i udałoby mi się przeczytać za jednym zamachem.
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo ciekawie. Nie sięgnęłam jeszcze po żadną książkę Bondy. Przyznam się, że nie wiem dlaczego. :)
OdpowiedzUsuń