Marka Resibo od dawna mnie kusiła i planowałam zakup jakiegoś produktu. Sama nie wiedziałam, który w pierwszej kolejności chciałabym wypróbować. Jakiś czas temu akurat kończył mi się tonik i podczas zakupów online wrzuciłam do wirtualnego koszyka mgiełkę nawilżającą właśnie z tej marki. Kosmetyki Resibo do najtańszych nie należą, więc przed zakupem oczywiście poczytałam trochę opinii na jego temat. Aktualnie tonik dobija już dna, więc jest to odpowiedni moment, aby napisać o nim coś więcej.
Tonik przyszedł do mnie zapakowany w papierową tubę, czyli standard, większość kosmetyków Resibo ją posiada. Jest ona dość sztywna, także można ją sobie wykorzystać np. do przechowywania pędzli, czyli kredek dla dzieci. Sam tonik umieszczony jest w plastikowej buteleczce o pojemności 150 ml. Jest ona przeźroczysta, ale posiada naklejkę na której znajdziemy zapewnienia producenta i skład. Z boku opakowania możemy jednak zobaczyć ile toniku jeszcze zostało. Butelka wyposażona jest w atomizer, który działa bez zarzutu, jednak wydobywa zbyt silny strumień produktu, aby aplikować go bezpośrednio na twarz. Dlatego ja zawsze najpierw wydobywam go na wacik, a dopiero później przecieram nim skórę. Szata graficzna skromna, a jednak przyjemna dla oka, kojarzy się z naturą.
Jak to najczęściej w przypadku toników bywa konsystencja produktu jest wodnista, bezbarwna. Zapach przyjemny, kwiatowy, przeważa aromat róży. Ogólnie w większości kosmetyków różany zapach mnie zniechęca do zakupu, po prostu nie lubię go. W tym produkcie jest on jednak bardzo naturalny, naprawdę przyjemny, na pewno nie przypomina on babcinych perfum, jak to czasem bywa. Aromat ten wyczuwalny jest właściwie tylko podczas wydobywania toniku, po aplikacji się ulatnia, więc nikomu nie powinien on przeszkadzać.
Po tonik sięgam dwa razy dziennie po oczyszczeniu twarzy żelem do mycia twarzy. Produkt pozytywnie mnie zaskoczył już od pierwszego użycia. Mgiełka odświeża skórę i koi zaczerwienienia, które niestety ostatnio się u mnie pojawiają, szczególnie kiedy zbyt długo przebywam na zewnątrz. Jest to chyba pierwszy tonik jaki posiadam, który tak dobrze nawilża, aż byłam w szoku. Przeważnie po oczyszczeniu i stonizowaniu cery od razu musiałam nakładać krem, czułam że moja skóra tego potrzebuje. Od momentu kiedy używam toniku Resibo to uczucie zniknęło, są dni kiedy łapię się na tym, że zapominam o kremie. Skóra jest po nim mięciutka i gładka. Jeśli chodzi o działanie, to nie mogę się do niczego przyczepić, bo jest on naprawdę genialny!
Jak pisałam wcześniej, używam produktu na wacik, przez co zużywa się on szybciej, niż gdybym miała go aplikować bezpośrednio na skórę. Mimo wszystko jest on wydajny, używam go regularnie od ponad miesiąca i jeszcze jest go na kilka użyć. Tonik kosztuje około 50 zł, ale moim zdaniem naprawdę jest on warty tej ceny. Ja akurat upolowałam go na promocji, ale teraz byłabym wstanie zakupić go również za cenę regularną. Chętnie do niego wrócę za jakiś czas, bo nie wiem czy znajdę drugi tak dobry produkt w niższej cenie.
Co polecacie wypróbować z Resibo ?
Nie miałam jeszcze kosmetyków Resibo, ale kusisz tym tonikiem! Ja w ogóle nie lubię atomizerów w tonikach i zawsze aplikuję je na wacik.
OdpowiedzUsuńJa mam wręcz przeciwnie, uwielbiam zapach różany w kosmetykach :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Moncia Lifestyle
O nie, nie lubię niczego, co pachnie różą :( Z Resibo nie miałam jeszcze nic wspólnego.
OdpowiedzUsuńDużo słyszałam o kosmetykach Resibo, chyba czas coś przetestować :)
OdpowiedzUsuńMnóstwo osób poleca ten tonik. Muszę go w końcu wypróbować. Ja różane zapachy lubię, więc dla mnie to zdecydowany plus, że pachnie różami :)
OdpowiedzUsuńZ marki Resibo jeszcze nie miałam żadnego kosmetyku, więc nic nie polecę ;)
OdpowiedzUsuńNiestety nie miałam jeszcze produktów tej marki, ale czytałam o nich mnóstwo dobrego :)
OdpowiedzUsuńnie jest znana mi ta firma z użytku ale ze słyszenia to jak najbardziej dużo blogerek o niej pisze
OdpowiedzUsuńPozytywna opinia, aż zmusza do osobistych testów :)
OdpowiedzUsuńMarkę Resibo znam już od jakiegoś czasu i coraz bardziej mnie inspiruje.
Pozdrawiam i zapraszam do mnie!
lublins.blogspot.com
Uwielbiam RESIBO. Polecam krem pod oczy!
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji używać produktów tej marki,ale być może w przyszłości się,to zmieni :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie miesiąc z hakiem to bardzo szybki okres czasu na zużycie kosmetyku. Pomimo tego i tak mam ochotę go przetestować :)
OdpowiedzUsuńJa z Resibo miałam tylko płyn micelarny, ale kusi mnie jeszcze olejek :D
OdpowiedzUsuńlubie ich produkty
OdpowiedzUsuńMam już różaną mgiełkę, więc i pewnie tego toniku spróbuję.
OdpowiedzUsuńNiestety, nie jestem w stanie Ci czegoś z Resibo polecić, bo jeszcze niczego tej marki nie stosowałam :)
OdpowiedzUsuńŚwietny,inspirujące blog. A o sporej części kosmetyków dopiero u Ciebie przeczytałam.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnego kosmetyku z Resibo.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze tej mgiełki.
OdpowiedzUsuńMuszę to wypróbować, fajnie że jest wydajny :)
OdpowiedzUsuńMiałam go i świetnie się spisał na mojej suchej skórze :)
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się te ich opakowania. :D Ostatnio mam szał na wszystko co drewniane i może przez to ten kolor i faktura opakowań Resibo aż tak mnie urzeka. :) Jednak nic jeszcze od nich nie miałam.
OdpowiedzUsuńNiestety nie próbowałam jeszcze żadnych produktów tej marki. Kiedyś musze coś przetestować :)
OdpowiedzUsuńmarzenie ale troche drogie :D!
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nic tej marki :) ale strasznie kusisz tym tonikiem!
OdpowiedzUsuńBrzmi dość zachęcająco :) Czasem owszem zdarza mi się nie stosować po toniku nic więcej, ale zwykle.. jest to latem :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie,że mgiełka się sprawdziła, ja również miałam ochotę już kiedyś sięgnąć po kosmetyki Resibo, jednak póki co jeszcze tego nie zrobiłam.
OdpowiedzUsuńProdukty tej marki są genialne. Teraz używam serum i jestem bardzo zadowolona. :)
OdpowiedzUsuńchyba pierwszy tonik, który tak mnie zainteresował, koniecznie muszę go wypróbować :-)
OdpowiedzUsuńBardzo chwalę sobie stosowanie tego toniku
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki tej marki. :) Świetnie działają na skóre!
OdpowiedzUsuńTa mgiełka przypadła mi do gustu.
OdpowiedzUsuń