Moje włosy są długie i dość gęste, dlatego produkty do włosów kończą się u mnie szybko. Aktualnie na wykończeniu mam właśnie Balsam odżywczy do włosów suchych i farbowanych z Baikal Herbals, który jakiś czas temu otrzymałam w paczce od Kornelii. Moje włosy są i suche i farbowane, więc jest to produkt idealny dla mnie. A jak się sprawdził ? O tym przeczytanie poniżej.
,,Balsam Baikal Herbals zmniejsza kruchość włosów oraz ich podatność na łamanie i puszenie się. Ułatwia układanie i rozczesywanie włosów. Zawiera aktywne biologicznie ekstrakty i oleje roślin dziko rosnących nieopodal Bajkału. Regularne stosowanie balsamu sprawia, że włosy są lśniące, nawilżone, odżywione i elastyczne, a także podatne na układanie. Kolor włosów farbowanych jest zabezpieczony przed szybkim wypłukiwaniem się.''
Balsam otrzymujemy w buteleczce z kształcie walca. Wykonana jest ona z dość twardego, białego plastiku, przez co kiedy produktu jest już mało ciężko go wydobyć. Na szczęście bez problemu można podstawić butelkę ''na głowie'', dzięki czemu zawartość spłynie po ścianach. Balsam posiada nakrętkę, którą ciężko okręcić mokrymi dłońmi, ale jakoś daję sobie radę. Posiada spory otwór co ułatwia wydobywanie produktu. Informacje na butelce podane są w języku rosyjskich, jednak umieszczona jest również naklejka z polskim tłumaczeniem. Szata graficzna przyjemna dla oka, kojarzy mi się właśnie z naturą. Butelka zawiera 280 ml produktu.
Balsam ma dość gęstą, a zarazem lekką konsystencje, łatwo rozprowadza się na włosach. Ma przyjemny ziołowy zapach, który utrzymuje się na włosach jeszcze jakiś czas po wyschnięciu. Muszę przyznać, że jeszcze jakiś czas temu, takie aromaty nie przeszłyby u mnie, teraz jednak zioła w kosmetykach mi nie przeszkadzają.
Balsam nakładam na umyte, osuszone włosy na około 5-10 minut po czym dokładnie spłukuję. Już podczas zmywania czuję różnicę, kosmyki są wygładzone, delikatne, nie są splątane. Po wysuszeniu włosy są mięciutkie, ładnie się błyszczą i dobrze układają. Nie puszą się, co niestety u mnie często się zdarza szczególnie teraz w okresie jesienno-zimowym. Balsam delikatnie nawilża kosmyki. Produkt nie obciąża, nawet jeśli nałożyłam go więcej niż zwykle włosy nie były przetłuszczone, wyglądały świeżo. Według producenta balsam zabezpiecza przez przez szybkim wypłukiwaniem się koloru, szczerze mówiąc nie zauważyłam różnicy. W ostatnim czasie farbuje włosy na ciemny fiolet i ten kolor ma to do siebie, że dość szybko się wypłukuje i nie znalazłam jeszcze kosmetyku, który by to opóźnił.
Tak jak pisałam na początku, u mnie tego typu produkty kończą się dość szybko. Balsam ten wystarczył mi na około dwanaście użyć, czyli to jest całkiem dobry wynik jak dla mnie. Wszystko zależy od tego jakiej długości i gęstości mamy włosy. Jego koszt to około 10-15 zł, myślę że za taką cenę warto go wypróbować.
Miłego dnia ! :)
Jeszcze o nim nie słyszałam, fajnie że się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie zawiódł. To najważniejsze.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o nim, ale to prawda, fajnie, że spełnił Twoje oczekiwania :)
OdpowiedzUsuńMusze wypróbować :)
OdpowiedzUsuńzaciekawiłaś mnie tym produktem :) raczej stosuję na włosy aloes, olej jojoba, wodę różaną bądź masło shea, to się u mnie świetnie sprawdza i od dawna nie kupowałam nic specjalnie dedykowanego do pielęgnacji włosów oprócz szamponu oczywiście :) pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńNie spodziewałabym się, że tak dobrze się sprawdza, obserwuje ;*
OdpowiedzUsuńO marce i tym produkcie nigdy wcześniej nie słyszałam. Z tej co widzę ma bardzo ciekawą i bogatą konsystencję, choć u mnie pewnie też szybko by się zużył. Czasem zastanawiam się, jak to się dzieje z produktami tego typu do włosów, że tak szybko mi się kończą - czy ja je jem, czy jak :D
OdpowiedzUsuńNie znalam tej firmy gdzie ją można spotkac lub gdzie można kupić te produkty ?
OdpowiedzUsuńSkoro się sprawdza to może go wypróbuję. A co do wypłukiwania koloru to takie intensywne jak np. fiolet to ciężko utrzymać i raczej żaden produkt na to nie pomoże.
OdpowiedzUsuńSzkoda jedynie, że na wypłukiwanie nie wpłynął :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz spotykam ten produkt ;d
OdpowiedzUsuńMa bardzo niską cenę, jak spotkam to wrzucę do koszyka:D
Pozdrawiam :)
Moncia Lifestyle
Przyznam, że pierwszy raz w ogóle widzę tę markę. Skład wygląda interesująco i jeśli niweluje puszenie włosów, to ekstra - mam z tym problem! Co do wypłukiwania koloru, niestety ciężko jest zatrzymać pigment we włosach, czasem nawet najlepsze preparaty nie pomogą. ;(
OdpowiedzUsuńMega długi i szczegółowy artykuł . Miłego dnia. Z pozdrowieniami z lustereczka 😍
OdpowiedzUsuńPierwszy raz o nim słyszę, ale dobrze, że się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz go widzę.
OdpowiedzUsuńNie farbuję włosów, ale potrzebuję solidnego nawilżenia.
OdpowiedzUsuń12 użyć to całkiem sporo. Ja używałam chyba tylko jednego balsamu z tej serii - czas to zmienić :D
OdpowiedzUsuńPierwszy raz się z nim spotykam.Jeszcze go nie stosowałam.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz się z nim spotykam.Jeszcze go nie stosowałam.
OdpowiedzUsuńna razie zapas mazideł do włosów mam :)
OdpowiedzUsuńZnam go :)
OdpowiedzUsuńO super opcja, również dla mnie. :) Też farbuję włosy i końcówki mam dość suche niestety.
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś inny balsam do włosów tej marki, ale nie zrobił na mnie dobrego wrażenia
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie czyta sie opis i widać że produkt jest godny polecenia z tym że nie dla moich włosów chyba że jak zacznę farbować to sięgnę po ten wspaniały szampon :)
OdpowiedzUsuńToo coś dla mnie . Mam problem właśnie z kruchością i łamliwością włosa
OdpowiedzUsuńTani i dobry ;) Takie kosmetyki to ja lubię!
OdpowiedzUsuńZużyłam kilka opakowań! Uwielbiam ten kosmetyk!
OdpowiedzUsuńjakiś czas temu zaczęłam używać balsamów, dlatego ten chętnie bym wypróbowała :-)
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie, chętnie sprawdzę.
OdpowiedzUsuń