niedziela, 21 października 2018

Żele pod prysznic Isana, Avon, Dove

Dawno nie było wpisu na temat żeli pod prysznic, więc muszę to nadrobić. Dzisiaj skupię się na produktach takich marek jak Dove, Isana oraz Avon. 


Kto mnie zna już dłużej z bloga czy instagrama, wie że królują u mnie żele z Isany, kupuję prawie każdą nową wersję jaka pojawia się na polskim rynku. Jednak nie ograniczam się do jednej marki, przez co moje zapasy w tej kategorii są spore i nadal rosną. 


,,Zimowy żel pod prysznic delikatnie myje i pielęgnuje skórę. Wyselekcjonowane substancje myjące umożliwiają łagodną pielęgnację delikatnej, suchej skóry. Naturalny, zblizony do skóry lipid chroni i pielęgnuje skórę. Zmysłowy zapach wanilii i karmelu uwiedzie zmysły, zapewniając chwile błogiego rozpieszczenia.''

Zimowy żel pod prysznic Wanilia i Karmel kupiłam bodajże dwa lata temu, albo rok, dokładnie już nie pamiętam. Kiedy zaczęły się chłodne dni przypomniałam sobie o nim i postanowiłam zabrać ze sobą do łazienki. Żel ma cudowny, waniliowo karmelowy, otulający zapach. Kojarzy mi się on z jakimiś cukierkami, po kąpieli aromat unosi się w całej łazience. Jest to produkt dla osób, które lubią właśnie takie słodkie, jedzeniowe zapachy. Ma on średnio gęstą konsystencje w beżowym kolorze, w kontakcie z wodą dobrze się pieni. Żel dobrze oczyszcza ciało, nie zauważyłam aby wysuszał. Jeśli chodzi o wydajność to raczej standardowa do żeli tej marki, używany na myjkę wystarcza na 2,5-3 tygodnie. Nie wiem czy pojawi się on w tym roku w okresie świątecznym w Rossmannie, ale jeśli tak to polecam !


,,Żel pod prysznic Słodka Malina i Hibiskus dzięki swym ekstraktom niezwykle nawilża, wygładza i odżywia skórę a na dodatek pięknie pachnie.''

Po żele pod prysznic z Avon Naturals kiedyś sięgałam bardzo często, później przerzuciłam się na inne marki, jednak gdzieś w zapasach zapodziała się właśnie ta wersja z Maliną i Hibiskusem. Uwielbiam wszystko co malinowe, jednak w tym przypadku się zawiodłam, produkt pachnie jak dla mnie herbatą malinową z hibiskusem. Aromat na kolana nie powala, na szczęście nie utrzymuje się długo na skórze. Żel ma rzadką konsystencje i słabo się pieni, przez co na jedno użycie trzeba wylać sporo produktu, co oczywiście wpływa na jego wydajność. Produkt dobrze oczyszcza ciało, jednak trochę wysusza skórę i bez balsamu się nie obejdzie. Z tego co kojarzę, ta wersja nie jest już dostępna, chociaż nie wiem, bo dawno nie oglądałam katalogu z Avonu, mimo wszystko nie polecam.


,,Żel pod prysznic Dove Go Fresh Revitalize pobudza zmysły zapachem mandarynki i kwiatu tiary. formuła żelu do ciała z delikatnymi substancjami oczyszczającymi. Zawiera technologię Nutrium Moisture, czyli połączenie kompozycji składników nawilżających wzbogaconych o lipidy plus delikatne substancje myjące. Dzięki temu żel pod prysznic z mandarynką i kwiatem tiare Dove Go Fresh Revitalize pielęgnuje skórę podczas mycia, dostarczając jej składników nawilżających. Zapewnia miękką i gładką skórę już po pierwszym prysznicu. . Codzienne stosowanie przywraca piękno skóry i pomaga zachować je na długi czas.''

Żele Dove kupiłam podczas jakiejś promocji w Rossmannie, zainteresował mnie ten zapach mandarynki i kwiatu tiary, byłam go bardzo ciekawa, więc szybko trafił pod prysznic. Zapach bardzo świeży, połączenie mandarynki i jakieś kwiatowe nuty, pewnie jest to ten kwiat tiary, ale nie miałam nigdy okazji go wąchać, więc nie mam 100% pewności, że to to. Aromat unosi się w całej łazience oraz utrzymuje się jakiś czas na skórze. Żel ma gęstą, kremową konsystencje o pomarańczowym kolorze. Produkt bardzo dobrze się pieni, na jedno użycie nie potrzebna go dużo, szczególnie jeśli używa się myjki. Bardzo dobrze oczyszcza ciało, po umyciu skóra jest miękka, delikatna w dotyku, nawet jeśli nie użyję balsamu to nie czuję z tego powodu dyskomfortu. Żel ma pojemność aż 500 ml, wystarcza on na długo, szczerze mówiąc chyba wolę tego typu produkty o mniejszej pojemności. Jeśli lubicie owocowo-kwiatowe zapachy to polecam!


Dwa żele sprawdziły się u mnie świetnie, jeden niestety zawiódł. Przyznaje, że nie jestem zbyt wymagająca jeśli chodzi o żele pod prysznic, ma dobrze oczyszczać, przyjemnie pachnieć i nie wysuszać skóry. Co jakiś czas jednak zdarzają się u mnie produkty, które mnie zawodzą.


Miłego dnia ! :)

21 komentarzy:

  1. Bardzo miło wspominam żel waniliowo-karmelowy z Isany, mam nadzieję, że jeszcze kiedyś będzie dostępny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten z Dove lubię za zapach. A z Isany jeszcze nie używałam, może się skusse jak wykończe swoje zapasy😁

    OdpowiedzUsuń
  3. Do mnie trafia mała ilość kosmetyków Avon dlatego nie poznałam dotąd żadnej wersji myjącej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja akurat za kosmetykami Avon nie przepadam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam już kiedyś żel z Isany o tym zapachu i w sumie myślałam, że jest niedostępny już :)
    Żele Dove też uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zele z Dove uwielbiam pachną przepięknie :) Isany nie kupuję, mam pod ręką Balea więc wole ich propozycje :P a z Avonu mam kilka sztuk i spisują się ok ale tak jak piszesz słabo się pienią i szybko uciekają z butelki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam kiedyś peelingujący żel pod prysznic z malinami od Avon. Boże jak on cudnie pachniał :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam zapach tej wersji z Dove :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ja najczęściej sięgam po żele dove, uwielbiam ich kremowość i zapachy

    OdpowiedzUsuń
  10. Żel Avonu miałam może tylko raz u siebie, ostatnio kupuję tylko kolorówkę, bo reszta się dla mnie nie nadaje.
    Dove już dawno nie gościło w mojej łazience. Po Isanę nigdy jeszcze nie sięgnęłam, choć nie ukrywam,że bardzo mnie kusi

    OdpowiedzUsuń
  11. Po produkty Avon w zasadzie nie sięgam, ale żele Isany lubię, choć każdej wersji nie kupuję :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Miałam żel dove, ale na dłuższą metę zapach mnie męczył. Jakoś nie do końca przekonują mnie żele tej firmy, mimo, że wiele osób wręcz je uwielbia ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja akurat regularnie kupuje Isane bo dobrze myje i jest tania. Nic więcej od samego zelu nie oczekuje 😂

    OdpowiedzUsuń
  14. Te z Isany ostatnio naprawdę bardzo polubilam :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie wiem dlaczego ale nigdy nie mogłam używać żeli Dove - niby mają piękne zapachy a zawsze przyprawiały mnie o mdłości - każda seria! teraz używam żelu o zapachu róży i kadzidłowca z Yope, jest świetny! :) Zostaję na dłużej, pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo lubię żele pod prysznic tym marek ;) Aktualnie używam z Isany, taki żółty kokosowy z mango chyba;)

    Moncia Lifestyle

    OdpowiedzUsuń
  17. Żele od Dove bardzo lubie, zapach cudowny <3 Avon tez mam, ale mojego serca nie kupił hah

    OdpowiedzUsuń
  18. Jak ja uwielbiał kiedyś całą serię Natural od Avonu :o zapomniałam o jej istnieniu wgl :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam ten z Dove i to chyba jedyny żel drogeryjny, który nie wysusza mi skóry :) no i pięknie pachnie:)

    OdpowiedzUsuń